Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 8:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Kryzys wiary? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 08, 2006 16:40
Posty: 17
Post Kryzys wiary?
Witam. Mam 15 lat no i chyba mam mały kryzys wiary. Jeszcze nie tak dawno był duży przypływ mojej wiary. Wierzyłem i chciałem wierzyć. A teraz... Tylko wieczorem się pomodlę, porozmawiam z Panem, a cały dzien nie jestemt aki jaki być powinienem. Kiedyś grzeczny chłopczyk teraz... przeklina i raz na tydzień zagląda na strony dla dorosłych, jest mi z tym źle. Coś mną kieruje, robie to, a potem tego żałuje. Jak myślę o Bogu to czuje, że jest ale jest wiele argumentów, że Kościół nie jestw cale idealny, ani taki dobry. Mam nadzieje, że mi pomorzecie zmienić się na dobrego katolika. To bardzo ważne. A w dodatku miałem i mam myśli samobójcze i nie wiem co robić, często byłem i czasem jestem kozłem ofiarnym w szkole. Pisze to wszystko bo wiem, że jestem anonimowy i mogę wyjawić wam wszystkie moje problemy. Proszę o pomoc...


N lip 09, 2006 12:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 09, 2006 11:04
Posty: 24
Post 
Wiktorze Chilonie - wiek, w którym jestes to wiem poszukiwań, odchodzenia od prawd wpajanych przez Rodziców, wiek buntu przeciw złu, które nagle dostrzega się w osobach, w sprawach, gdzie go byc nie powinno, jak np. w niektórych przedstawicielach Kościoła. Ale zauważ, że Pan Bóg jest dobrym, wszechmogacym Ojcem, a ludzie, nawet z pozoru tak oddani Bogu, też są grzeszni, błądzą i sie nawracają. Poza tym jak sam napisałeś modlisz sie i dostrzegasz swoje zmiany to najważniejsze!! :)

_________________
OnlyJusti
Wiara Czyni Cuda... =)


N lip 09, 2006 13:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43
Posty: 682
Post 
3 lata temu mialem tak samo :) . Tzn. ciagle tak mam, mozna powiedziec, ze moja wiara jest sinusoidalna. To jest normalne, ze po okresie takiego jakby zachwycenia, kiedy modli sie latwo i przyjemnie, nastepuja okresy kiedy jest nudno i nieprzyjemnie.
Ktos ladnie powiedzial, ze modlitwa jest ofiara, a ta nie moze byc wylacznie przyjemnoscia. Wazne, zeby te trudne okresy przetrzymac, bo tak cwiczy sie wytrwalosc.

_________________
Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn


N lip 09, 2006 13:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 09, 2006 11:04
Posty: 24
Post 
Roszwor - masz rację, Ja też tak mam. Zachwycam sie wiaarą, cieszę kazdą chwilą odczuwalnej bliskości z Bogiem, po czym nudzę i odchodzę. I za kazdym razem, gdy powracam wstydzę się odejscia i boję, ze znów okazę sie za słaba, niewytrwała... Jednak Modlę się o wytrwałosć i mam nadzieję, ze kolejny raz nie odejdę...

_________________
OnlyJusti
Wiara Czyni Cuda... =)


N lip 09, 2006 13:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 08, 2006 16:40
Posty: 17
Post 
Dziękuje za tak mądre posty, jednak mam pytanie. Jak nie grzeszyć tak jak mam tot eraz. Coś mną kieruje... Jak nie przeklinać, jak się nie demoralizować. Nie jestem przystojny z tego powodu mam kompleksy ic zasem chcę umrzeć. Inni są ładniejsi i wogle ale zazdrość demorlaizuje. Ja lubie czytać książki, zbierać informacje i to mnie odstresowuje, ale coś mną pchnie i czasem zaglądam na strony dla dorosłych...


N lip 09, 2006 14:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43
Posty: 682
Post 
o. Piotr Rostworowski OSB, "W szkole modlitwy" napisał(a):
Cały głęboki rozwój sumienia człowieka zakorzenia się w konfrontacji z Bogiem. Gdy człowiek jest jeszcze małym dzieckiem, nie posiada jeszcze zasad moralnego postępowania. Pierwszą formą jego dziecięcego sumienia jest spojrzenie w oczy matki czy ojca, w których odczytuje moralność jego czynu. Później, gdy jest dorosły, ma sumienie wyrobione według pewnych prawd moralnych, które uznaje i którymi się kieruje. Jeśli jednak ma zostać świętym, musi powrócić do tej pierwszej formy sumienia przez spojrzenie w oczy. Tu już ogólne zasady moralne nie wystarczą, ale potrzebne i niezastąpione jest światło osobistego kontaktu z żywą Osobą Boga i ciągła konfrontacja swojego postępowania z Nim.
(...)
Zerwanie kontaktu z Bogiem, utrata Bożego Oblicza, stało się katastrofą dla człowieka i przyczyną rozpadnięcia się całego pierwotnego ładu stworzenia. Znaczy to, że cały ten pierwotny ład zawisł na tym jednym ogniwie łączącym ducha ludzkiego z Bogiem. Z tego zjednoczenia wypłyał wewnętrzny ład człowieka, jego wewnętrzna harmonia, utworzona przez podporządowanie niższych władz wyższym, a ostatecznie rozumowi i woli oświeconym przez Boga. Umysł człowieka pogrączony w Bogu w Nim czerpał swoją siłe, która utrzymywała cały świat stworzony w harmonii Bożej. Gdy człowiek zerwał to ogniwo, wszystko się rozspało. Człowiek rozpadł się wewnętrznie i przestał być panem nawet swojego własnego ciała. Efekt skomplikowany, ale przyczyna prosta - zerwanie więzi z Bogiem


Jak wynika z powyższego cytatu, każdy grzech jest spowodowany jakimś zerwaniem kontaktu z Bogiem. Prawdą jest, że im bardziej jesteśmy "rozmodleni" tym bardziej nasze sumienie jest wyczulone i np. nie przeklniemy, bo sumienia powie nam - nie wolno. Tak samo jest z kazdym innym grzechem.
Co do stron, im szybciej przestaniesz, tym lepiej, bo im dalej, tym trudniej.

_________________
Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn


N lip 09, 2006 15:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 08, 2006 16:40
Posty: 17
Post 
Dziękuje. Kiedyś odmawiałem różaniec, chyba do tego powrócę. Jednak jeszcze jedno...Mimo woli znam argumenty ateistów i ich prawdy i czasem je rozumiem, ba nawet popieram, lecz muszę zaufać sercu bo ono mówi mi ,że Bóg jest. Już raz mi pomógł. Ale nadal mam głupie kompleksy i myśli... Ehm...


N lip 09, 2006 17:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Mimo woli znam argumenty ateistów i ich prawdy i czasem je rozumiem, ba nawet popieram

To zmuszał cię ktoś do ich poznania?Może szatan :D
Cytuj:
lecz muszę zaufać sercu

Nic nie musisz w końcu masz wolną wolę :)


N lip 09, 2006 17:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 09, 2006 13:33
Posty: 40
Post 
Wiktor Chilon napisał(a):
Dziękuje. Kiedyś odmawiałem różaniec, chyba do tego powrócę. Jednak jeszcze jedno...Mimo woli znam argumenty ateistów i ich prawdy i czasem je rozumiem, ba nawet popieram, lecz muszę zaufać sercu bo ono mówi mi ,że Bóg jest. Już raz mi pomógł. Ale nadal mam głupie kompleksy i myśli... Ehm...


Skoro znasz argumenty ateistów to zapraszam do dyskusji na forum ateista pl. - cogito ergo sum . Zreszta wszystkich zapraszam do dyskusji ;)


N lip 09, 2006 17:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 08, 2006 16:40
Posty: 17
Post 
Nie mogę znaleść tematu, ale latając po forum ateista.pl można naprawdę doprowadzić wiarę do "wachania". Sam już nie wiem co robić, lecz Bóg istnieje, wiem to i czuje. Czy może to szatan tak działa na te wszystkie "mądre" tematy i "inteligentne" posty, żeby nas nakłaniać? Trzeba trwać w wierze i nie odwracać się za siebie, iść do przodu.


N lip 09, 2006 18:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 09, 2006 13:33
Posty: 40
Post 
- Człowieku masz rozum?
- Mam.
- To czemuż go nie używasz?

Żeby nie było, że jestem kuszącym Cię szatanem proponuje zarejestrować się i pogadać z ateistami i na tym forum też. Sam w końcu dojdziesz do prawdy (w końcu samodzielne myślenie to nie grzech? ).


N lip 09, 2006 18:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 08, 2006 16:40
Posty: 17
Post 
Jestem na kompletnym rozdrożu. Chcę wierzyć i czuje wiara, ale czasem rozum mi mówi, że ateiści mają racje. Niech się wypowi jakiś inteligentny katolik i mi doradzi!


N lip 09, 2006 18:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 09, 2006 13:33
Posty: 40
Post 
Sam poszukaj prawdy. Nie będe się w tej kwesti zbytnio angażował, bo jestem ateistą.
Wiesz dlaczego boisz się odrzucić wiarę? Bo się boisz. Boisz się, że jeżeli przestaniesz wierzyć a zaczniesz myśleć to świat obróci się przeciw tobie, że zostaniesz potępiony.



Dlaczego prawie każdy atrybut Boga jest równoznaczny z nieistnieniem? (np. bezcielesny, niematerialny, niezgłębiony, niezrozumiały, niewypowiedziany, niepoznawalny itp.) 8)


N lip 09, 2006 18:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Wiesz dlaczego boisz się odrzucić wiarę? Bo się boisz. Boisz się, że jeżeli przestaniesz wierzyć a zaczniesz myśleć to świat obróci się przeciw tobie, że zostaniesz potępiony.

Mi się wydaje,że Wiktor chce wierzyć a myślenie mu w tym właśnie przeszkadza.

Ale nie bede mówił za niego :)


N lip 09, 2006 19:10
Zobacz profil
Post 
Wiktor Chilon napisał(a):
Jestem na kompletnym rozdrożu. Chcę wierzyć i czuje wiara, ale czasem rozum mi mówi, że ateiści mają racje. Niech się wypowi jakiś inteligentny katolik i mi doradzi!


Jestem wierzący i czytanie wywodów ateistów również wzbudza we mnie myśl, że mają podstawy by tak twierdzić. A twierdzą tak, bo nie została im dana łaska wiary. Ty jesteś w gronie szczęśliwców, których Bóg obdarzył tą łaską, bowiem sam napisałeś, że czujesz, że Bóg jest. Obdarzył Cię to łaską więc czuj się wyróżniony. Dasz najlepsze świadectwo swojej wiary, gdy w czasie trudności z tą wiarą przy niej pozostaniesz.

Bóg oferuje Ci życie na najwyższym poziomie człowieczeństwa jaki można osiągnąć, oferuje Ci życie czyste i doskonałe, chce abyś porzucił wszelki grzech. Jednak On wie jednocześnie, że jesteś słaby jak każdy z nas, a droga do świętości i doskonałości właśnie prowadzi przez powstawanie z upadków. Dzisiejsza Ewangelia mówiła: Moc bowiem w słabości się doskonali. Chcesz rosnąć w swojej sile, czy się oddalić od tej jedynej Światłości. Spójrz na Jana Pawła II - to są efekty wiary, spójrz na jego siłę i pogodę ducha. Ale spójrz nie po to, by teraz się smucić, że tak daleko tobie do niego brakuje. Nie zrażaj się swoimi upadkami, lecz za nie żałuj i powstawaj z nich ponownie. Twoja słabość jest okazją do udoskonalenia Twojej osobowości. Nie przejmuj się tym, że Ci trudno - każdemu jest trudno, a jeśli przetrwasz tą trudność to będzie Ci to wynagrodzone.


N lip 09, 2006 19:37
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL