Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 15:21



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 11 ] 
 Odpowiedzialność moralna za swoje czyny 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Odpowiedzialność moralna za swoje czyny
Proszę aby ktoś (najlepiej jakaś kompetentna osoba)wyjaśnił mi tą sprawę. Bo jotka na moje pytania odnośnie tego wybierania grzechu nie chce mi odpowiadać. A jest to ważne by wiedzieć, kiedy można a kiedy nie można przystępować do komuni.
Aby był grzech ciężki muszą być spełnione jednocześnie trzy warunki: w ważnej materii, w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie. Rzadko kiedy jest tak, że grzesząc zupełnie dobrowolnie i świadomie decydujemy się na zło więc według tej definicji grzechu ciężkiego wydaje mi się że popełnia się go wyjątkowych sytuacjach. Na ogół jest tak że upadamy na skutek ludzkich słabości, których w sobie nie akceptujemy i chcemy sie zmienić (przynajmniej ja tak mam), czynimy coś pod wpływem emocji, impulsu chwili, nie myśląc co czynimy , pod wpływem otoczenia a potem przekonujemy się że to było złe. Jeśli by stwierdzić ze to nie wpływa na odpowiedzialność moralną to grzeszymy ciężko cały czas.
Jeżeli ktoś czyni coś co w powszechnej opinii uważane jest za poważne zło, ale nie zachodzi pełna świadomość i dobrowolność czynu to czy można mówić w takiej sytuacji o grzechu ciężkim?


So kwi 22, 2006 12:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 08, 2006 16:42
Posty: 29
Post 
Może nie pomogę Ci wiele, ale mam nadzieje , że to zastanowi Cie.
Zauważyłam ,że potrzebujesz konkretów co do grzechu ciężkiego. Przekonania kiedy on jest a kiedy nie ma. Powiem tak.

Osobiście każda rozterka i brak spokoju ducha pokazuje mi ,że zrobiłam coś nie tak jak być powinno. Na początku próbowałam sobie to tłumaczyć ,usprawiedliwiać , nawet wybielać. Teraz tego nie robie. Jeśli czuje, że zrobiłam coś nie tak ide do spowiedzi, już , natychmiast , jak najszybciej , bo nie wyobrażam sobie dnia bez Najświetszego Sakramentu. Wierze ,że tam w konfesjonale jest Chrystus, On napewno powie mi co jest grzechem a co nie, czy bardzo Go uraziłam. Wtedy jestem spokojna, wtedy godnie przystępuję do Komuni. Pozdrawiam serdecznie :)

_________________
Mirela


Pn kwi 24, 2006 9:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 9:51
Posty: 119
Post 
Zgadzam się z Mirela, sprawa sakramentu świętego, a grzechu ciężkiego to dwie rożne sprawy. Myślę że wybór aby spożyć Ciało Chrystusa nie powinien opierać się na tym, że jeśli mam grzech ciężki to nie przyjmę, a jak mam tylko lekkie to tak, bo to jest bardzo obłudne i nie dążące do niczego. Aby mieć efekt ze spożycia Ciała powinniśmy być przygotowani duchowo, nie czuć żalu ani brudu naszych nawet lekkich grzechów, powinniśmy być czyści i tak się czuć, aby godnie przystąpić do komunii świętej, jeśli tak się nie czujemy to najpierw uklęknijmy przy konfesjonale i się wyspowiadajmy, aby godnie przyjąć Chrystusa do swego serca.


Pn kwi 24, 2006 19:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Dobrze, więc wyznacznikiem tego, żeby przystąpić do spowiedzi jest to że czujemy niepokoj ducha i że zrobiliśmy coś nie tak. Ale co wtedy gdy ktoś czuje coś takiego już parę dni po spowiedzi? Czy rzeczywiście był grzech ciężki? Nie jest dobre wybielanie się, usprawiedliwianie jak równieź skrupulatyzm czy dostrzeganie we wszystkim grzechu. Spowiednicy odradzają spowiedź po tak krótkim czasie. Mówią że w przypadku grzechu lekkiego nie trzeba od razu przystąpić do spowiedzi lecz wystarczy wzbudzenie aktu żalu i przeproszenie Boga. Jeśli nie mając pewności czy mam grzech ciężki powstrzymywałabym się od komunii a w rzeczywistości mogłabym przyjmować komunię wtedy pozbawiłabym się umocnienia Ciałem Chrystusa, także w walce z pokusami. Gdy ma się grzech ciężki nie można przystępować do komunii, ale jak to rozeznać kiedy tak jest?


Pn kwi 24, 2006 19:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 9:51
Posty: 119
Post 
akacja napisał(a):
Spowiednicy odradzają spowiedź po tak krótkim czasie.


Pierwsze slysze, chyba odwrotnie.


Pn kwi 24, 2006 19:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 9:51
Posty: 119
Post 
Najlepiej o tym juz napisal Baranek w innym watku "Po prostu spowiedź rozwija wrażliwość sumienia. Im częsciej się spowiadamy, tym więcej braku miłości widzimy u siebie. Bóg odkrywa nam nasze braki stopniowo Uśmiech..." wiec spowiadaj sie ile mozesz ;)


Pn kwi 24, 2006 19:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Zalecana jest spowiedź co miesiąc. Można spowiadać się też co dwa tygodnie.
Ale częstsze spowiedzi są przez księży odradzane. Jedynie w sytuacji gdy jest grzech ciężki. Natomiast gdy ktoś przychodzi z grzechami lekkimi do spowiedzi po tak krótkim czasie spowiednicy mówią że wystarczy wzbudzić akt żalu przed komunią i by przystępować raz na miesiąc ewentualnie dwa razy miesiące. Może chodzi o to, gdy ktoś na punkcie grzechów jest nadwrażliwy, za bardzo niż to potrzeba.


Pn kwi 24, 2006 19:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 08, 2006 16:42
Posty: 29
Post 
Myśle,że to co może odradzić ksiądz to to ,że pomija się zbytecznie przyjęcie Najświętszego Sakramentu. No można mieć rozterkę, hm... Wiesz, ja chodzę co tydzień do Spowiedzi- TAK CZESTO GO OBRAZAM AZ WSTYD:( - nie zdarzyło się ,zeby ksiądz mi mówił,że za często. Ja nawet jawnie wstydziłam się ,że to tak wygląda, że mam obawy,że może zdarzyć sie tak ,że w chwili słabosci moge z poczucia wstydu nie przyjsc. Nie pozostaje nam nic innego jak walka "o spojrzenie "Jezusa i prośba o modlitwę za siebie. Może zapytaj księdza w konfesjonale jak ma to wygladać? Dobrze byłoby gdybyś miała jednego spowiednika. Powiedz mu o swoich rozterkach. A jeszcze najlepiej bedzie jak pomodlisz się do Ducha Sw. Sądzę ,że znajdziesz odpowiedź :)

_________________
Mirela


Pn kwi 24, 2006 20:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Lepton napisał(a):
Najlepiej o tym juz napisal Baranek w innym watku "Po prostu spowiedź rozwija wrażliwość sumienia. Im częsciej się spowiadamy, tym więcej braku miłości widzimy u siebie. Bóg odkrywa nam nasze braki stopniowo Uśmiech..." wiec spowiadaj sie ile mozesz ;)

No ale bez przesady... Rzeczywiście - w zależności od potrzeb, wrażliwości sumienia, formacji itd - zaleca się najczęściej albo co miesiąc, albo co dwa tygodnie. Bywa również, że co tydzień - wydaje mi się, że na przykład członkowie Opus Dei spowiadają się raz na tydzień [ale tak tylko coś mi się kołacze, pewna nie jestem]. Ale nie częściej. Oczywiście mówimy o spowiedziach regularnych, a nie o jednorazowej sytuacji popełnienia grzechu ciężkiego już dzień po spowiedzi.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Wt kwi 25, 2006 0:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Akacja - problem w tym, że nikt Ci nie poda w tym miejscu, jak masz postępować. Najrozsądniej jest powiedzieć: porozmawiaj ze spowiednikiem i ściśle trzymaj się tego, co powie. Nikt z nas nie zna Twojego życia duchowego i znać nie może, nikt z nas nie jest władny tego oceniać.

Lepton - nigdy nie będziemy godnymi przyjęcia Eucharystii. A samopoczucie czy "poczucie czystości czy brudu" tu nie ma kompletnie nic do rzeczy...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt kwi 25, 2006 5:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 22:18
Posty: 67
Post 
akacja napisał(a):
/ zrobiliśmy coś nie tak. Ale co wtedy gdy ktoś czuje coś takiego już parę dni po spowiedzi? Czy rzeczywiście był grzech ciężki? Nie jest dobre wybielanie się, usprawiedliwianie jak równieź skrupulatyzm czy dostrzeganie we wszystkim grzechu. Spowiednicy odradzają spowiedź po tak krótkim czasie. Mówią że w przypadku grzechu lekkiego nie trzeba od razu przystąpić do spowiedzi lecz wystarczy wzbudzenie aktu żalu i przeproszenie Boga. Jeśli nie mając pewności czy mam grzech ciężki powstrzymywałabym się od komunii a w rzeczywistości mogłabym przyjmować komunię wtedy pozbawiłabym się umocnienia Ciałem Chrystusa, także w walce z pokusami. Gdy ma się grzech ciężki nie można przystępować do komunii, ale jak to rozeznać kiedy tak jest?
cytuję dla Ciebie (jeśli uważasz, że może to być to czego szukasz, chętnie przepiszę więcej - pozdrawiam :))


fragment książki:” Jezus Król Miłosierdzia”, napisanej przez Sługę Bożego ks. Michała Sopoćko, niestrudzonego krzewiciela kultu miłosierdzia Bożego, spowiednika i kierownika duchowego św. Faustyny:


str. 222
Sakrament pokuty
/
Nie ma sakramentu pozbawionego radości, ale w żadnym innym sakramencie człowiek nie doznaje tyle pociechy, co po dobrze obytej spowiedzi, w żadnym innym bóg nie wylewa tyle miłosierdzia, co w tym sakramencie pojednania. Nie znajdujemy nigdzie tyle kojącej radości, tyle niebiańskiego wesela na ziemi, co w trybunale pokuty/
Bo sprowadza i przywraca prawdziwy pokój Chrystusa do duszy.
/Co to jest pokój?
/”A pokój Boży, który przewyższa wszelkie pojęcie, niechaj strzeże serc waszych i umysłów waszych w Chrystusie Jezusie”(Flp 4,7)
Dusza posiada dwie władze główne – rozum i wolę. Gdy obie te władze działają normalnie, wówczas zażywamy błogiego pokoju. Dlatego św. Augustyn powiada, że pokój polega na porządku z samym sobą, bliźnimi i Bogiem.
/Św. Tomasz określa pokój jako „ciszę porządku”, czyli jako pożądanie prawdziwego dobra i korzystanie z niego.

Pokój to nie to samo co zgoda, która może być i między złymi/

„Nie ma pokoju bezbożnym” (Iz 48, 22). Pokój zawiera zgodę, ale nie na odwrót, pokój bowiem jest to zgoda przede wszystkim z Bogiem, bliźnimi i sobą samym./
str. 223
/ Tylko Chrystus przynosi pokój trwały, bo wewnętrzny i prawdziwy, który polega na usunięciu głównej przyczyny niepokoju, jaką jest grzech. Chrystus wziął grzechy całego świata na siebie, odpokutował za nie i złożył Bogu godne zadośćuczynienie za nie, otworzył bezcenny skarb swoich zasług, a po zmartwychwstaniu zastosowuje te zasługi do poszczególnych dusz w sakramentach św., a przede wszystkim w sakramencie pokuty. Dlatego przy jego ustanowieniu mówi dwakroć: „Pokój wam!”. Oto jest miłosierdzie Boże.

________________________


Wt kwi 25, 2006 17:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL