"Łamaczu "!
Widzę, że uwielbiasz dyskutować bez znajomości tematu.
Najlepiej świadczą o tym Twoje wypowiedzi oraz to, co piszesz w "PW".
Powiem szczerze, że świetnie się ubawiłem w momencie, gdy zanegowałeś moje zdanie i zacząłeś ze mną spierać podczas dyskusji z "Pugiem" na temat róznych religii w temacie "Wierzyć, nie wierzyć?/Czy Bóg istnieje?
cyt.
""Hinduizm"
Mieszanka kilku kultur i "Religii włożonych do jednego worka"
Począwszy od Buddyzmu, a skończywszy na kulcie bogini śmierci Kali (brr !)
Nie chce byc niemuly, ale to co napisales to sie TROCHE mija z prawda.
Moze ty wkladasz do jednego worka buddyzm i hinduizm- mowiac tak jak ty jakis mieszkaniec indii moze powiedziec ze na zachodzie jest jakis kult Allaha (jedynego boga), Trojcy Swietej i jakiegos Jahwe boga kamieni i pioronow (brr !)
Przed jakas riposta sie troche zastanow i pomysl czy aby wszystko co na wschodzie to jedna religia (bo zaraz mi tu do Wiszu dolozysz Stalina jako boga placu czerwinego : )"
po czym poprosiłeś mnie w "PW" o podanie linków do materiałów o religiach
....
W momencie, gdy miałeś już takowe linki podane...
Było jeszcze parę innych, drobniejszych spraw, o których nie warto już wspominać, jednak zacząłeś wzbudzać we mnie pierwotne instynkty podczas dyskusji w temacie
"Sekty. Świadkowie Jehowy"
Po tym, jak podałem Ci linki do dyskusji na "katoliku" o dyskusji na temat onanizmu...
Efekty tej dyskusji widać w Twoim ostatnim poście w tymże temacie...
Cóżże sobie zatem wykoncypowałeś bracie ?
"1 poruszona juz przez nas sprawa masturbacji (wywolywanie poczucia winy poprzez nazywanie grzesznymi naturalnych czynnosci)
2 samo pojecie grzechu - zlamanie zakazu, a nie, jak powinno byc - dzialanie wbrew swemu rozwojowi i naturze (przyklad patologii ktorą to wywoluje: dziecko od malego uczone ze niechodzenie do kosciola to grzech na starosc - jak moje babcie i prababcie - nie zwazajac na swoj stan zdrowia MUSZA pedzic do kosciola, bo inaczej zgina w czelusciach piekielnych, a to jest chyba grzech przeciwko V przykazaniu)
3 zanizanie samooceny wierzacych- czlowiek na kazdym kroku nazywany grzesznym i niezdolnym do dobra (dobro wlac moze w nas tylko BOG), madrosci, wspolczucia, a nawet nawrocenia (ktore zawsze nazywane jest laska- ale dlaczego w takim razie BOG nie obdarzy ta laska kazdego, ja uwazam ze BOG jest otwarty na kazdego, ale to MY musimy zadzialac, uzyc wlasnych sil zeby sie do niego zblizyc, przezwycierzyc swoje ulomnosci)
4 wreszcie pokuta- dlaczego nie zajac sie odrazu czynieniem dobra zamiast tak jak to naprzyklad w sredniowieczu biczowaniem sie (co nie przynosi nikomu zadnej pociechy i pozydku)"
Dlatego też musiałem "odsapnąć" parę dni...
No cóż - ja ze swej strony prosiłbym Cię o zauważenie dwóch spraw.
1. Jeżeli wypowiadam się na jakiś temat, to zawsze staram się, by moja wypowiedź była poparta znajomością tematu z - najlepiej - kilku źródeł.
2. Na większość Twoich zarzutów istnieją już odpowiedzi na tym Forum...
Dotyczy to szczególnie Twojego postu w temacie "Sekty. Świadkowie Jehowy" Wysłany: Sro Sty 07, 2004 1:47.
Sam podawałeś mi link do wypowiedzi Puga w dyskusji odbywajcej się na tym forum temat onanizmu w "PW"....
Dlatego też absolutnie nie rozumiem Twojej postawy podczas dyskusji na tym forum ....
A odnoszę wrażenie, że Twoja postawa ogranicza się jedynie do negowania tego, co piszą ludzie nie pasujący do Twoich poglądów - bez poparcia tej Twojej "negacji" konkretnymi źródłami...
Jeżeli zatem chcesz współtworzyć "nowy serwis o BOGU" to musisz się liczyć z tym, że do panowania nad dyskusjami na jakikolwiek temat potrzebna jest dogłębna znajomość tego tematu. Oraz kilku tematów "pobocznych", związanych w pewien sposób z tematem głównym...
A widzę, że postawiłeś sobie "poprzeczkę" bardzo wysoko
Wiesz, nie jest moją sprawą czego będzie dotyczyć tem współredagowany przez Ciebie "serwis o Bogu". Ja ze swej strony nie mam najmniejszego zamiaru w nim uczestniczyć.
Jednak na podstawie Twoich wypowiedzi zamieszczonych na tym Forum jestem
skłonny przypuszczać, że nie będą tam zamieszczane zbyt rzetelne informacje...
Chyba, że dyskusja z nami, na tym Forum nauczyła Cię czegoś pozytywnego... Czego ja ze swej strony jeszcze nie zdążyłem dostrzec...
Zatem - postępując w myśl zasad "miłosiernej miłości" wobec ludzi gloszonych przez Ojca Świętego Jana Pawła II -
życzę Ci powodzenia oraz długiej i owocnej pracy na współtworzonym przez Ciebie serwisie
Szczęść Boże !
ddv