AHAWO, zrozum, że jakbyśmy byli państwem chrześcijańskim to nie byłoby u nas buddystów, hinduistów, muzułmanów, ateistów i wszelkich innych wyznań oraz przekonań. Tak więc nie, nie jesteśmy państwem chrześcijańskim. Może byliśmy, ale to było dawno, a czasy się zmieniają. Na chwilę obecną nie jesteśmy.

Aha i nie udowodnisz, że państwo polskie nie poradziłoby sobie bez chrześcijaństwa. Ale to tak tytułem dygresji.

Co do tematu: Woodstock to piekło, a Owsiak to szatan. \,,/


Wątek wydzielony z tematu o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy - jo_tka

Polska raczej w historii może poszczyczyć się tolerancją wyznań

Mroczny Pasażer, to że w naszym kraju są przedstawiciele innych religii to żadna nowość w dziejach Polski, i śmiesznym jest to że tak wydawałoby się poważny dyskutant przytacza taki argument:). Polska jest krajem chrześcijańskim, a nawet KATOLICKIM, mamy konkordat, mamy KRZYŻ na ścianie na sali w SEJMIE, słowo odnoszące się do nauki Religii w szkole przeciętnemu Kowalskiemu kojarzy się z Kościołem Katolickim itd., itp.. to wlasnie chrzescijanstwo dba o mozliwosc swobodnej wypowiedzi, pojedz sobie do Pakistanu i zacznij tam szerzyc swoje poglady, to zobaczymy jak dlugo to bedziesz czynil...

Co do historii Polski: bez Chrztu Polski stalibysmy sie prowincja któregos z panstw osciennych a moze wcale bysmy juz nie istnieli, tak jak wiele innych plemion slowianskich...

Ten argument obala Twoją tezę jakoby Polska była krajem chrześcijańskim. Jak jednak sam widzisz jest krajem wielowyznaniowym i takim pozostanie.



Powtarzam - Polska nie jest krajem chrześcijańskim, a tym bardziej katolickim. Możemy jedynie mówić o tym, że ~80-90% Polaków jest ochrzczonych, ale cóż, ich wybór to nie był i jaką teraz wiarę wyznają to nie wiemy. Konkordat jest, a mówi on o wyraźnym rozdziale KK od państwa, który to rozdział jednak nie bardzo się sprawdza co widać choćby po lobby kościelnym. Efekt - religia w szkołach, wliczanie ocen do średniej. Krzyż w Sejmie nic nie znaczy, w zasadzie to wg konkordatu właśnie nie powinno go być tam i w innych miejscach typu szkoły. Mnie to osobiście w niczym nie przeszkadza, ale innym może. Katolicy pewnie też by krzyczeli gdyby obok krzyża zacząć wieszać nie wiem, żydowską gwiazdę.

A to, że nauka religii w szkole kojarzy się z katolicyzmem to raczej wydźwięk negatywny i kolejny dowód na fikcyjność konkordatu i rozłączenia kościoła od państwa. To raczej potwierdza tezę, że Polska jest krajem nie chrześcijańskim, ale wyznaniowym.



Zgadza się, pod tym względem chrześcijaństwo daje większe pole manewru. Ale nie ma róży bez końca, w zamian za to mamy manipulacje i propagandy serwowane przez Radio Maryja, Nasz Dziennik, Miłujcie się i różne strony "katolickie", w których jest więcej bzdur niż w Bravo i Popcornie.



Możliwe, nie wiemy co by było gdyby. Ale podejrzewam, że jakbyśmy dziś oficjalnie od tego chrztu się odcięli i przyjęli ateizm to tragedii by nie było.

Konkordat itp. znaczy, że Polska dąży do tego by być krajem katolickim albo jest krajem kryptokatolickim - tzn katolicki "po cichu". Jaki jednak jest kraj stanowi Konstytucja a ta nin nie mówi, by Polska była krajem katolickim.



W jaki to sposób?
Albo nie masz pojęcia o czym piszesz, albo wciskać chcesz tu kłamstwo. Zapoznaj się choćby z Polskim prawem, albo pośledź wiadomości. Jeżeli coś jest podporządkowane katolicyzmowi, to wszystko inne będzie objęte jakąś cenzurą. Sam przepis o obrazie uczuć religijnych jest nadinterpretowany tak, że ogranicza wolność słowa. To zaś nie najgorszy przepis.
W myśl ustawy o radiofonii i telewizji wszystkie programy muszą respektować chrześcijański system wartości i uczucia religijne chrześcijan. Znaczy to, że media nie mogą puszczać niczego co przeczy nauce chrześcijańskiej (którą w Polsce kształtuje KK) ani niczego co obrazi uczucia religijne katolików - a tychże obraża nawet to, że ktoś przyznaje się do poglądów antyklerykalnych i ateistycznych.

Może warto wreszcie pozostawić co cesarskie cesarzowi,a co boskie Bogu.
Czy św.Paweł albo inni głosiciele Ewangelii postulowali od cesarza jakichś państwowych uprawnień dla swojej religii? Państwo wtedy obrażało uczucie religijne Chrześcijan masowo wysyłając ich na areny cyrkowe.

Ahawo, tym Chrześcijaństwem w historii bym nie szafowała. Owszem, było ideologią jednoczącą, ale proces szerzenia Chrześcijaństwa rzadko miał coś wspólnego z jego nauką. Wiele państw (Litwa na przykład) było zmuszonych do przyjęcia wiary w Chrystusa.
To nie wspaniałość Kościoła sprawiła, że Polska przyjęła Chrzest, a potrzeba polityczna. Gdyby Rzymem zawładnęli Saraceni, być może Mieszko zamiast krzyża powiesiłby w komnatach półksiężyc.

Litwa zmuszona nie była - Jagiełło dobrowolnie przyjął chrzest.
Co prawda gdyby tego nie zrobił Litwa miałaby przechlapane i to pewnie nie tylko od krzyżaków - ale jednak zmuszona nie była.

No właśnie dlatego. Może nikt Jagielle miecza do szyi nie przystawił, ale zakon chrześcijański szykował już oręż przeciwko pogańskim sąsiadom, a właśnie krzewienie wiary miało tu być pretekstem.
Więc została zmuszona przez sytuację w Europie.
Zresztą - Jagiełło to nie Litwa. Ilu wieśniakom litewskim nie podobało się obalanie starych posągów i nie rozumieli nowej wiary, co się w ogóle dzieje (i po co)? Ilu przez to straciło życie?

Polska nie jest już krajem katolickim.

Jeśli by się zastanowić ,to może obecnie jesteśmy procentowo bardziej katolickim krajem niż kiedyś.Przynajmniej biorąc pod uwagę liczbę zapisanych w parafiach katolickich w stosunku do innych wyznań.Przed wojną Polska miała jednak inne granice,mielismy więcej Żydów i prawosławnych.Liczba ludności żydowskiej w niektórych miasteczkach sięgała do 50% populacji.Trudno nazwać katolickim kraj gdzie połowa mieszkańców w niektórych miejscowościach chodziła na modły do synagogi.Tak więc można by przekornie stwierdzić,że Hitler i takie osławione formacje jak SS przyczynili się do wzrostu liczby katolików w Polsce.

Cyryl to zbudujmy pomnik hitlerowi i to ze wymordował setki tysiecy niewinnych ludzi wcale nie miało nic wspólnego ze wzrostem katolików w pl bo nie sadze ze dzieki hitlerowi ktos sie nawrocil

W mieście z którego pochodzę znajdującym sie obecnie na terenie katolickiego kraju Polska/Sosnowiec/ w czasach carskich istniały oprócz kościołów katolickich dwie cerkwie,kościół ewangelicki,synagogi.
Jedną z cerkwi wysadzono w 20-leciu międzywojennym.Synagogi spotkał wiadomy los w czasach II wojny i nie został z nich kamień na kamieniu.Po wojnie większość niedobitków zagłębiowskich Żydów wyemigrowała po 1968.Kościół ewangelicki odkąd ja pamiętam stał zamknięty na cztery spusty ,w cerkwi ruch raczej niewielki. Niestety ale Hitler ze Stalinem przez zmianę granic Polski i ludobójstwo zmienili skład procentowy poszczególnych wyznań w Polsce i jescze trochę im pomogli Gomułka z Moczarem.
Ubyło Żydów i prawosławnych i wzrosła procentowa ilość katolików ,a nie ogólna ilość katolików,którzy także podczas wojny ginęli.Przed wojną byliśmy raczej krajem wielowyznaniowym.

Wieksza niz w wielu krajach Europy w przeszlosci, ale jednak nie taka jak dzis sie wielu wydaje.

rozwoj cywilizacyjny zawdzieczamy tylko i wylacznie temu ze Narodzil sie i Zmartywchwstal: JEZUS z Nazaretu Syn Maryji i Józefa z rodu Dawida.