Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 9:31



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 czy zmuszać dziecko do udziału w niedzielnej mszy św. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 08, 2009 19:22
Posty: 4
Post czy zmuszać dziecko do udziału w niedzielnej mszy św.
Witam wszystkich. Chciałbym poruszyć temat uczestnictwa dzieci we mszy św. Jestem ojcem 12 latka, który nie chce chodzić na mszę św - twierdzi, że jest niewierzący. Mamy problem gdzie jest granica zmuszania go. Żadne argumenty do niego nie docierają. Obawiam się, że karanie i zmuszanie doprowadzi do całkowitego zerwania z Kościołem w przyszłości.


N lut 08, 2009 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Jeśli twierdzi, że jest niewierzący - to ma prawo do takiego poglądu. Teoretycznie, Konstytucja daje rodzicom prawo do wychowania swoich dzieci w własnej wierze, jednak z zaznaczeniem, że musi to uwzględniać stopień dojrzałości i wolność sumienia dziecka. Tak to wygląda od strony prawnej.

Oczywiście, ja nie wiem z czego wynika ta jego niewiara, czy faktycznie z niewiary, czy też tego że się twojemu synowi zwyczajnie do kościoła chodzić nie chce. Ale w gruncie rzeczy, jaki tak naprawdę jest sens chodzenia na mszę i modlenia się, jeśli nie chce się tego robić i traktuje jako zbędny obowiązek, albo jeszcze gorzej, jeśli chodzi się do kościoła nie wierząc w istnienie Boga. Nie wydaje ci się, że sens takiego udziału we mszy, jest żaden?


N lut 08, 2009 21:09
Zobacz profil
Post 
Roberto: bardzo odważnie postępujesz, poszukując rady decydującej o przyszłości swojego dziecka u obcych ludzi. Ja mogę tylko powiedzieć, że moja rada zależałaby od tego, jaki światopogląd Ty wyznajesz na skali gorliwy katolik - ateista?


N lut 08, 2009 21:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: czy zmuszać dziecko do udziału w niedzielnej mszy św.
roberto42 napisał(a):
Witam wszystkich. Chciałbym poruszyć temat uczestnictwa dzieci we mszy św. Jestem ojcem 12 latka, który nie chce chodzić na mszę św - twierdzi, że jest niewierzący. Mamy problem gdzie jest granica zmuszania go. Żadne argumenty do niego nie docierają. Obawiam się, że karanie i zmuszanie doprowadzi do całkowitego zerwania z Kościołem w przyszłości.


A ja myślę, że to nie jest jego wiara, a po prostu moda, przekonanie od kolegów czy coś takiego. Moim zdaniem 12-latek (prawie) nie ma szans racjonalnie wierzyć/niewierzyć w Boga (nawet bardzo wielu dorosłych wierzy / nie wierzy nieracjonalnie). Ciekawe skąd się to wzięło. Może spytaj go dlaczego tak uważa... sam nie wiem, nie potrafię pomóc. Może porozmawiaj z jakimś mądrym duchownym, który potrafiłby się w to wczuć. Na pewno módl się za niego gorliwie.


Uwaga/przypomnienie do komentujących i potencjalnie komentujących:
saxon napisał(a):
Żyć wiarą to dział, w którym jest miejsce na dzielenie się swoją wiarą katolicką, jej przeżywaniem na co dzień i związanymi z tym radościami, a także trudnościami.

Dlatego, wszelkie uwagi krytyczne, jak również polemika osób niewierzących są nie na miejscu i będą konsekwentnie usuwane.

jumik

_________________
Piotr Milewski


Pn lut 09, 2009 12:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
A ja myślę, że to nie jest jego wiara, a po prostu moda, przekonanie od kolegów czy coś takiego. Moim zdaniem 12-latek (prawie) nie ma szans racjonalnie wierzyć/niewierzyć w Boga


No tak, ale do Komunii to jest gotów przystąpić i do tego racjonalnie zdaje sobie sprawę z wszelkich przyrzeczeń komunijnych jakie czasem mają miejsce.

Jakie to wszystko jest fajnie sprzeczne ze sobą.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn lut 09, 2009 13:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49
Posty: 163
Post Re: czy zmuszać dziecko do udziału w niedzielnej mszy św.
roberto42 napisał(a):
Witam wszystkich. Chciałbym poruszyć temat uczestnictwa dzieci we mszy św. Jestem ojcem 12 latka, który nie chce chodzić na mszę św - twierdzi, że jest niewierzący. Mamy problem gdzie jest granica zmuszania go. Żadne argumenty do niego nie docierają. Obawiam się, że karanie i zmuszanie doprowadzi do całkowitego zerwania z Kościołem w przyszłości.


Po pierwsze to kwestia nie tyle chodzenia do Kościoła a wypowiedzenia kwestii o tym, że jest niewierzący.
Skąd to się wzięło? Czy często modlicie się wspólnie. Czy z żoną dajecie im przykład życia według bożego prawa?
Bo samo niechcenie chodzenia myślę, że wielu młodych przerabiało :) Ja też :)
Trzeba z nim rozmawiać. Co wie o Bogu a czego mu jako rodzicie nie przekazaliście.
Ostatecznie uważam, że paskiem się nic nie zdziała, ale można go przekonać by tę jedną godzinkę poświęcił ze względu na was.

To trudna sprawa i trzeba ją delikatnie rozwiązać. Dużo zależy od waszych wspólnych relacji.

_________________
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA

The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html


Pn lut 09, 2009 13:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Ja mam 15 latka, roberto, moze robię źle, ale nie zmuszam, uważam, że przychodzi moment, że kazdy człowiek ma prawo wybrac, nawet źle, ale samodzielnie.
Poza tym gdyby mnie ktoś zmuszał przestałabym chodzić zupełnie, ot taka natura.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Pn lut 09, 2009 13:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 08, 2009 19:22
Posty: 4
Post 
Dziekuję wszystkim za odpowiedź.
Witold napisał(a):
Oczywiście, ja nie wiem z czego wynika ta jego niewiara, czy faktycznie z niewiary, czy też tego że się twojemu synowi zwyczajnie do kościoła chodzić nie chce. Ale w gruncie rzeczy, jaki tak naprawdę jest sens chodzenia na mszę i modlenia się, jeśli nie chce się tego robić i traktuje jako zbędny obowiązek

    Ja również sądzę, że to nie jest kwestia wiary ale zwykłe lenistwo. Myslę, że obecnie dostęp do komputera i TV (pomimo ograniczeń), wpływ kolegów powoduje, że Kościół nie wydaje mu się interesujący. Ja to rozumiem gdyż liturgia dla przeciętnego katolika może być nużąca, dla kogoś kto nie zdaje sobie sprawy z Misterium, ale to jest chyba temat na inną dyskusję.

    grzmot napisał(a):
    Roberto: bardzo odważnie postępujesz, poszukując rady decydującej o przyszłości swojego dziecka u obcych ludzi. Ja mogę tylko powiedzieć, że moja rada zależałaby od tego, jaki światopogląd Ty wyznajesz na skali gorliwy katolik - ateista?

      Ja nie poszukuję rady tylko szukam kontaktu z rodzicami, którzy maja podobne doswiadczenia.

      jumik napisał(a):
      Na pewno módl się za niego gorliwie.
      Cytuj:

        Jumik, dziękuję za to przypomnienie.


        Owieczka_in_black napisał(a):
        Ja mam 15 latka, roberto, moze robię źle, ale nie zmuszam, uważam, że przychodzi moment, że kazdy człowiek ma prawo wybrac, nawet źle, ale samodzielnie.
        Poza tym gdyby mnie ktoś zmuszał przestałabym chodzić zupełnie, ot taka natura.


      Ja też miałem okres negacji. Nie przypuszczałem tylko, że może to nastapić u mojego syna w wieku 12 lat. Nie chcę go zmuszać. Od 2 tygodni "wygrał batalię" no i go nie ma razem z nami. To jest przykre.
      Nie ma go razem z nami gdy klękamy do modlitwy wieczornej z jego dwoma młodszymi braćmi.
      Obawiam się, że odcięcie go za karę od tych dóbr, które ma (komputer itp.) spowoduje albo uczestnictwo we mszy z przymusu albo totalny bunt. Jedno i drugie nie jest dobre.
      Chętnie wysłucham doswiadczeń innych rodziców.


    Przepraszam, trochę mi się cytaty porozjeżdżały, jestem początkujący forummowicz:razz:


    Wt lut 10, 2009 10:58
    Zobacz profil
    Avatar użytkownika

    Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
    Posty: 5389
    Post 
    Hmm... a chodzisz z nim na Msze św, czy tylko posyłasz? Może należy wprowadzić zasadę świętowania niedzielnego - razem całą rodziną idziemy na Msze św, a potem idziemy na spacer, wycieczkę, do kina... robimy cokolwiek razem. Nauczenie dziecka, że niedziela to dzień wypoczynku wspólnego więc jeżeli Wy jako rodzice idziecie do Msze, to i ono. Ale to wymaga rzeczywiście spędzania razem czasu, a nie tylko pójścia na Mszę św. W niektórych rodzinach działa świetny system "planowania niedzieli" w którym każdy z członków rodziny (mama, tata, dziecko jedno i drugie) ma za zadanie zaplanowanie całej niedzieli dla całej rodziny. Więc godzinę wstawania, śniadania, pójścia do kościoła i przede wszystkim zagospodarowania wolnego czasu - możecie razem robić obiad, oglądać film, grać w grę czy zwyczajnie się lenić. Zasada jest jedna, że trzeba się dostosować do planu, który przygotowała dana osoba w rodzinie. I to działa :)

    A drugie co mi przychodzi to może warto poszukać dla dziecka Mszy dla dzieci, choć właściwie już może młodzieżowej? Naturalne jest, że dziecko woli słuchać radosnego zespołu niż organ i często zawodzącego głosu starszych pań. No i warto dzieciątko przesadzić do pierwszych ławek, bo pod koniec kościoła zawsze jest więcej ciekawszych rzeczy do oglądania niż ołtarz, którego prawie nie widać ;)

    Pozdrawiam.

    _________________
    Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

    Użytkownik rzadko obecny na forum.


    Wt lut 10, 2009 11:25
    Zobacz profil

    Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
    Posty: 821
    Post 
    zielona_mrowka napisał(a):
    Zasada jest jedna, że trzeba się dostosować do planu, który przygotowała dana osoba w rodzinie. I to działa :)
    Ciekawe, czy w tym wypadku: chłopak zaplanuje niedzielę BEZ Mszy św. I co wtedy?
    Cytuj:

    A drugie co mi przychodzi to może warto poszukać dla dziecka Mszy dla dzieci, choć właściwie już może młodzieżowej? Naturalne jest, że dziecko woli słuchać radosnego zespołu niż organ i często zawodzącego głosu starszych pań. No i warto dzieciątko przesadzić do pierwszych ławek, bo pod koniec kościoła zawsze jest więcej ciekawszych rzeczy do oglądania niż ołtarz, którego prawie nie widać ;)

    A na moje wręcz na odwrót. "Zepsoły" muzyczne częściej odstraszają muzyczką...

    Bardziej wdałbym się w psychikę dziecka. Jeśli "mu się nie chce"... bo w tym czasie ogląda TV... to to jest szerszy temat. To nie kwestia wiary, ale całego nastoletniego buntu.

    Ale tez możliwe, że czymś się zraził...

    _________________
    Dominik Jan Domin


    Wt lut 10, 2009 12:12
    Zobacz profil

    Dołączył(a): N lut 08, 2009 19:22
    Posty: 4
    Post 
    Zawsze chodzilismy razem na mszę, na ręce go brałem gdy przystepowałem do komunii, siadaliśmy zawsze do pierwszych ławek, chodzilismy na msze dla dzieci...
    ale podoba mi się Twój pomysł na planowanie niedzieli. Chociaż sądzę, że będzie cięzko "przemycić" mszę św.
    W czasie przygotowań do komunii były obowiązkowe msze dla dzieci ale ich forma niestety nie były dopasowane do nich, często kazanie pomijało dzieci. Myslę, że to też się przyczynił do jego niechęci. Ostatnio dostał jedynkę za nieuczesniczenie w poniedziałek w święcie Matki Boskiej Gromniczej. Teraz już słyszę, że nie chce chodzić na religię.


    Wt lut 10, 2009 12:16
    Zobacz profil

    Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
    Posty: 821
    Post 
    roberto42 napisał(a):
    W czasie przygotowań do komunii były obowiązkowe msze dla dzieci ale ich forma niestety nie były dopasowane do nich, często kazanie pomijało dzieci. Myslę, że to też się przyczynił do jego niechęci. Ostatnio dostał jedynkę za nieuczesniczenie w poniedziałek w święcie Matki Boskiej Gromniczej. Teraz już słyszę, że nie chce chodzić na religię.
    No i masz powód.

    1. Msze "dla dzieci" to powód pierwszy.

    2. Katecheta czy kto tam inny udający, że prowadzi katechezę - powód drugi.

    _________________
    Dominik Jan Domin


    Wt lut 10, 2009 12:59
    Zobacz profil
    Avatar użytkownika

    Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
    Posty: 5389
    Post 
    To się ustala zasady tego planowania. Np. że jednak tego dnia trzeba wstać z łózka, tak samo jak np iść do kościoła, czy przynajmniej raz w miesiącu odwiedzić babcię. Poza tym zaczynają rodzice i pokazują jak to mniej więcej ma wyglądać ;)

    Roberto a może idź pogadać z proboszczem. Nie żeby zaraz mu wytykać bo Cię badylem pogoni, ale powiedz że masz problem i spytaj się co można by było zrobić. Może po prosty wystarczy samemu wyjść z inicjatywą, może inni rodzice mają podobne problemy i wystarczy, że pogadacie i pomożecie księdzu w przygotowaniu "ciekawszej" Mszy. Dzieciaki w końcu umieją czytać (przynajmniej niektóre ;) ) mogą przeczytać czytanie, czy zaśpiewać psalm. Może uda się zorganizować jakąś scholkę i nie chodzi mi o "głupawe pioseneczki" (czego obawia się djdomin) ale o piosenki, które są zrozumiałe dla dziecka i możliwe do wykonania przez nie. Oczywiście nie chodzi mi abyś na siłę teraz swojego syna we wszystko wciągał, ale dziecku trzeba pokazać, że ta godzina nie jest do odstania (osiedzenia) ale, że przychodzimy do kościoła i włączamy się w coś większego, w tym czasie jesteśmy zaangażowani.

    Może też warto porozmawiać z katechetą (to ksiądz z parafii?), już nie chodzi o to, że w tej chwili nie można stawiać ocen za praktyki religijne (ani złych ani dobrych), ale porozmawiać z nim też, o tym buncie syna. Masz pełne prawo wymagać od katechety by pomagał Ci w kształtowaniu postaw religijnych u syna. Może warto iść właśnie w tej kolejności - najpierw porozmawiać z katechetą potem z proboszczem.

    Pewnie zaraz skoczcie na mnie, żem idealistka, ale kolokwialnie mówiąc to gra warta świeczki. Tylko też z umiarem i dostosowując się do syna, bardziej zachęcając niż zmuszając. Ma 12 lat, to prawie dorosły facet, na pewno można się z nim dogadać :)

    _________________
    Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

    Użytkownik rzadko obecny na forum.


    Wt lut 10, 2009 13:07
    Zobacz profil

    Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
    Posty: 3956
    Post 
    Cytuj:
    Ostatnio dostał jedynkę za nieuczesniczenie w poniedziałek w święcie Matki Boskiej Gromniczej. Teraz już słyszę, że nie chce chodzić na religię.


    Nie dziwię mu się w takim razie. Kolejny powód by religię wywalić ze szkół - ludzie, którzy wystawiają oceny z wiary. To tak jakbym dostał pałę z matmy bo się pomyliłem w sklepie i mi pani wydała za mało kasy.

    Myślę, że powinieneś delikatnie syna przekonywać, że może jednak warto, że powinien olewać kretynów pokroju tego katechety bo jeden człowiek nie świadczy o całej wspólnocie. Jeśli jednak mimo wszystko nie będzie chciał być wierzący - nie naciskaj bo to tylko pogorszy relacje między wami.

    _________________
    "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


    Wt lut 10, 2009 13:08
    Zobacz profil

    Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21
    Posty: 92
    Post 
    Mroczny Pasażer napisał(a):
    Cytuj:
    Ostatnio dostał jedynkę za nieuczesniczenie w poniedziałek w święcie Matki Boskiej Gromniczej. Teraz już słyszę, że nie chce chodzić na religię.


    Nie dziwię mu się w takim razie.


    Ja też nie. Jako matka z wieloletnim stażem niezwłocznie bym się bliżej zainteresowała tym, jak wygląda katecheza. Stawianie jedynek za nieuczestniczenie we mszy czy nabożeństwie to praktyka wielce szkodliwa, a niewykluczone że i samo prowadzenie katechezy pozostawia wiele do życzenia. To może być jedn z ważnych, a nawet podstawowe źródło problemu. Gdyby moje dziecko przyniosło "jedynkę za nieuczestniczenie" stanęłabym w jego obronie. Na szczęście z czymś takim się nie zetknęłam, natomiast próbowano moją córkę rozliczać z obecności na niedzielnej mszy świetej w okreslonym kościele o okreslonej godzinie. Krótko próbowano i nieskutecznie.


    Wt lut 10, 2009 14:43
    Zobacz profil
    Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
    Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

    Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
    Nie możesz odpowiadać w wątkach
    Nie możesz edytować swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz dodawać załączników

    Szukaj:
    Skocz do:  
    cron
    Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
    Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
    Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL