Kto mniej a kto więcej i dlaczego tak bardzo...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Motek !
Targu ze mną nie dobijesz :D:D:D:D:D
Pismo wyraźnie mówi:
Cytuj: To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? Odpowiedział Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś baranki moje. I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? Odparł Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś owce moje. Powiedział mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz Mnie? I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz. (Ew.Jana 21:14-18) A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. (Ew.Mateusza 16:14-18)[/quote]
i - niestety - to Protestanci odłączyli się od Kościoła - a nie Kościół od Protestantów ....
Zatem - nie pozostaje nic innego, jak powrót Protestantów na łono Kościoła ...
Jednak - zanim do tego dojdzie - rzeczywiście wypadałoby zrobić rachunek sumienia .... Zaczynając od siebie
Protestanci wprawdzie zaczęli dialog ekumeniczny - jednak Kościół ciut dalej się posunął - otwarcie mówiąc o swych błędach ....
Możeby też tak Protestaci uderzli się w piersi - i przyznali sami, co złego uczynili
A nie robili z siebie ofiar "złych uczynków Katolików" ...
Sądzę, że byłby to najlepszy z możliwych kroków do pojednania.
Inaczej - to tylko "przepychanki" kto wiecej komu krzywd wyrządził ...
Kolejna sprawa - nieomylnośc papieska występuje tylko w przypadku przemówień ex cathedra.
Za nieomylne natomiast przyjmuje się nauczanie Magisterium Kościoła- nawet przecież Ojcom Kościoła zdarzyło się czasem "palnąć głupstwem".
Wypowiedzi poszczególnych osób mogą być ze sobą sprzeczne - jednak nie mają one mocy prawnej tak długo, jak długo nie staną się prawem zatwierdzonym przez Magisterium ...
A to już nie jest ze sobą sprzeczne ...
|
Pt kwi 29, 2005 13:53 |
|
|
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
ddv163 napisał(a): Pismo wyraźnie mówi: Cytuj: To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra.... wróćmy do rozmowy o papieżach Cytuj: i - niestety - to Protestanci odłączyli się od Kościoła - a nie Kościół od Protestantów .... Protestanci odłączyli się od firmy o nazwie Kościół Rzymsko-Katolicki, a nie od Kościoła. Cytuj: Zatem - nie pozostaje nic innego, jak powrót Protestantów na łono Kościoła ... ot cały katolicki ekumenizm łaskawie pozwolimy wam na powrót,najlepiej naklęczkach i we włosienicy Cytuj: Protestanci wprawdzie zaczęli dialog ekumeniczny - jednak Kościół ciut dalej się posunął - otwarcie mówiąc o swych błędach .... Nie światowy ruch ekumeniczny (który KK bojkoptował doSVII) rozpoczął sie własnie od wyznania wzajemnych win (konferencja w Lambeth w 1928 roku, o ile pamiętam, potem deklaracja amsterdamska w 1948) Cytuj: Możeby też tak Protestaci uderzli się w piersi - i przyznali sami, co złego uczynili spoko - kiedy tylko zechcesz korona papieska nam z gowy nie spadnie, bo w przeciwieńswie do katolików nie przywdzialiśmy jej sobie Cytuj: A nie robili z siebie ofiar "złych uczynków Katolików" ... niema potrzeby, katolicy już zrobili te ofiary za nas Cytuj: Sądzę, że byłby to najlepszy z możliwych kroków do pojednania. Inaczej - to tylko "przepychanki" kto wiecej komu krzywd wyrządził ... przyznanie sie do win nic nie da, jeśłi nie wyciągnie sie z nich wniosków - jedyny rozsądny wniosek dla KRz-K - wycować sie z prymatu biskupa Rzymu. Nie daje on gwarantu atencji Ducha Świętgo. Cytuj: Kolejna sprawa - nieomylnośc papieska występuje tylko w przypadku przemówień ex cathedra. ale "posłuszeństwo woli i rozumu" dotyczy niemal wszystkich oficjalnych wypowidzi papieża i Urzędu nauczycielskiego, a takze kolegium biskupów. Prawa Kanonicznego się nie zna? Cytuj: A to już nie jest ze sobą sprzeczne ... dziei temu, że po kjakims czasie kolegium dochodzi do wniosku, ze jakas wypowiedź nie miała jednak odpowiedniej rangi, albo dzięki chytrej reinterpetacji - wbrew jej pierwotnemu duchowi.
np.
Przed SV II poza KRzK nie było zbawienia - dziś sie uważa, że innowiercy będa zbawien, bo oni sa w KRz-K ale wbrew swojej woli, nie wiedząc o tym.
|
Pt kwi 29, 2005 15:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
motek napisał(a): Cytuj: i - niestety - to Protestanci odłączyli się od Kościoła - a nie Kościół od Protestantów .... Protestanci odłączyli się od firmy o nazwie Kościół Rzymsko-Katolicki, a nie od Kościoła. Cytuj: Zatem - nie pozostaje nic innego, jak powrót Protestantów na łono Kościoła ... ot cały katolicki ekumenizm Przypomnę - główny powód do całej awantury jaką była sprzedaż odpustów zostął naprawiony - zatem coż stoi na przeszkodzie do powrotu ? Ambicje motek napisał(a): Cytuj: Protestanci wprawdzie zaczęli dialog ekumeniczny - jednak Kościół ciut dalej się posunął - otwarcie mówiąc o swych błędach .... Nie światowy ruch ekumeniczny (który KK bojkoptował doSVII) rozpoczął sie własnie od wyznania wzajemnych win (konferencja w Lambeth w 1928 roku, o ile pamiętam, potem deklaracja amsterdamska w 1948) Z tego co sobie przypominam - to cały "dialog ekumeniczny" zaczął się własnie od inicjatywy jednego z Protestanckich pastorów - zaczekaj trochę, przypomnę sobie dokładnie daty i nazwiska motek napisał(a): Cytuj: Możeby też tak Protestaci uderzli się w piersi - i przyznali sami, co złego uczynili spoko - kiedy tylko zechcesz Tak się składa, że my już uderzyliśmy się w piersi - najważniejszym aktem skruchy ze strony Katolków było przyznanie się do błędów i przeprosiny za popełnionych przez Inkwizycję nadużycia - dokonane przez Papieża Jana Pawła II. Również materiały dotyczące Inkwizycji podawane są w oparciu o otwarte częściowo archiwa Watykańskie ... Na bieżąco wyjaśniamy natomiast własne błędy podczas dialogu ekumenicznego ... A - z tego, co mi wiadomo - historia mówi o wielu zaszłościach - głównie z winy Protestantów. czas najwyższy powiedzieć to oficjalnie .... Potaficie Więcej na ten temat - znów, niestety, muszę odświeżyć swoją pamięć ... motek napisał(a): Cytuj: Kolejna sprawa - nieomylnośc papieska występuje tylko w przypadku przemówień ex cathedra. ale "posłuszeństwo woli i rozumu" dotyczy niemal wszystkich oficjalnych wypowidzi papieża i Urzędu nauczycielskiego, a takze kolegium biskupów. Prawa Kanonicznego się nie zna? Cytuj: Kan. 752 - Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza. O czymś ciut innym chyba ten kanon mówi ... motek napisał(a): Cytuj: A to już nie jest ze sobą sprzeczne ... dziei temu, że po kjakims czasie kolegium dochodzi do wniosku, ze jakas wypowiedź nie miała jednak odpowiedniej rangi, albo dzięki chytrej reinterpetacji - wbrew jej pierwotnemu duchowi. np. Przed SV II poza KRzK nie było zbawienia - dziś sie uważa, że innowiercy będa zbawien, bo oni sa w KRz-K ale wbrew swojej woli, nie wiedząc o tym.
Raczej - nie jest nic złego, że dzięki temu istnieje możliwość dokładnego sprawdzenia pomysłów poszczególnych biskupów z Pismem i Prawem
|
Pt kwi 29, 2005 16:27 |
|
|
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
motek napisał(a): np. Przed SV II poza KRzK nie było zbawienia - dziś sie uważa, że innowiercy będa zbawien, bo oni sa w KRz-K ale wbrew swojej woli, nie wiedząc o tym.
Witaj Motku, dawno nie klikaliśmy, lecz nigdy nie słyszałem tego coś napisał powyżej, może rozwiniesz wątek. Za to wiem, iż KRzK inaczej nieco przedstawia tę sprawę, chyba już liedyś klikaliśmy na ten temat na Forum Pawłowicza.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pt kwi 29, 2005 16:29 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
ddv
ddv163 napisał(a): motek napisał(a): Cytuj: i - niestety - to Protestanci odłączyli się od Kościoła - a nie Kościół od Protestantów .... Protestanci odłączyli się od firmy o nazwie Kościół Rzymsko-Katolicki, a nie od Kościoła. Cytuj: Zatem - nie pozostaje nic innego, jak powrót Protestantów na łono Kościoła ... ot cały katolicki ekumenizm Przypomnę - główny powód do całej awantury jaką była sprzedaż odpustów zostął naprawiony podwójny błąd: 1. zaproponowanie przez Lutra dyskusji na temat odpustów jest raczej umownym początkiem Reformacji, która kiełkowała od kilku wieków co najmniej, a wg niektórych, (np. wg Paula Johnsona – katolika) od początku istniała, jako pewna tendencja w sposobie rozważan teologicznych i praktykowaniu pobozności. Reformacja też nie ograniczała się wyłącznie do tematu odpustów – Reformacja odkryła (przypomniała) nowe (stare) rozumienie elementarnych tematów zakresu soteriologii i eklezjologii. 2. sprawa odpustów została ”załatwiona” tylko połowicznie, a nawet ćwiartowicznie. Rozprawiono się w miarę skutecznie z najokropniejszymi nadużyciami, ale same podstawy teologiczne, które zostały nadużyte (czyli doktryna o tzw. ”skarbie zasług kościoła”) nie zostały zmienione i są nadużywane (mniej bezczelnie, ale jednak) po dziś dzień - jest to element "mechanicznego chrześcijaństwa",jak ładnie nazwał to wspomniany juz Johnson. Cytuj: - zatem coż stoi na przeszkodzie do powrotu ? Ambicje brak sensu powtórzę: protestanci nie odeszli od Kościoła Powszechnego, więc jak mają wracać? a wracanie do firmy o nazwie KRz-K nie jest niczym szczególnym uzasadnione – co za różnica jaką pieczątka się podbijamy? Wyobraź sobie taka sytuację: dowiadujesz się, że bank, w którym trzymasz oszczędności dokonuje malwersacji i oszukuje klientów. Postanawiasz wycofać swoje pieniądze. Po kilku latach właściciel banku opamiętał się, zmienił swoje postępowanie, przeprosił klientów i …żąda, żeby wszyscy dawni klienci z powrotem wpłacili mu swoje oszczędności. Czy zrobiłbyś to? Wycofałbyś swoje oszczędności z akcji, albo funduszy, w które je zainwestowałeś w międzyczasie? Przypuszczam, że do ciebie to porównanie nie trafi, bo katolicka wizja Kościoła Powszechnego jest inna niż protestancka. Dla was Kościół jest jak jedna wybrana Rzymsko-Katolicka Kasa Oszczędnościowa. Natomiast protestanci postrzegają Kościół Powszechny jako cały Rynek Finansowy - całościowy obieg finansów na rynku, w ramach którego funkcjonuje wiele różnych banków, funduszy inwestycyjnych, i innych instytucji finansowych – a wszystkie są częścią Kościoła Powszechnego. Dla nas Duch Święty jest jak pieniądz w obiegu rynkowym, który może się pojawić w najmniej spodziewanych miejscach – wszędzie tam, gdzie dobrze nim gospodarują. Dla was jedyny prawdziwy pieniądz, to ten, który ulokowano w waszej wybranej Kasie. Dlatego katolicka wizja ekumenizmu jest postrzegana przez protestantów, jak podstępna próba zdobycia pozycji monopolisty przez jedną firmę o nazwie Kasa Rzymsko-Katolicka. Żeby przynajmniej historia tej Kasy gwarantowała, że jest ona godna zaufania i że potrafi umiejętnie obracać powierzonymi pieniędzmi. Niestety tak nie jest. Nie dziw się więc niechęci do pójścia na taki układ i nie tłumacz sobie tego ambicjami, bo problem tkwi raczej w nazbyt wygórowanych ambicjach KRz-K, by pełnić rolę, której mu nikt nie powierzył, a już na pewno się w niej historycznie nie sprawdził. Cytuj: Protestanci wprawdzie zaczęli dialog ekumeniczny - jednak Kościół ciut dalej się posunął - otwarcie mówiąc o swych błędach .... Nieprawda - skoro nic nie wiesz o aktach ekspiacji dokonywanych po stronie protestanckiej, to sie nie wypowiadaj. Cytuj: Z tego co sobie przypominam - to cały "dialog ekumeniczny" zaczął się własnie od inicjatywy jednego z Protestanckich pastorów - zaczekaj trochę, przypomnę sobie dokładnie daty i nazwiska pewnie chodzi ci o inicjatywy Karla Bartha z końca lat 40-tych. Ale ruch ekumeniczny rozpoczął się wcześniej tuz po I wojnie światowej Cytuj: Cytuj: Cytuj: Możeby też tak Protestaci uderzli się w piersi - i przyznali sami, co złego uczynili spoko - kiedy tylko zechcesz Tak się składa, że my już uderzyliśmy się w piersi - najważniejszym aktem skruchy ze strony Katolków było przyznanie się do błędów i przeprosiny za popełnionych przez Inkwizycję nadużycia - dokonane przez Papieża Jana Pawła II. to dobrze ale powtarzam, że nawoływania by protestanci zrobili to samo są cokolwiek spóźnione, bo Jan Paweł II jeszcze kopał szmaciankę na wadowickich łęgach, gdy zrobili to protestanci (konferencja w Lambeth 1928) A przypuszczam, że nie był to pierwszy taki akt, Reformacja głosiła Kościół stale pokutujący. dlatego np. anabaptyści mogli natychmiast zwołać specjalny synod po to, by potępić ekscesy wywołane przez grupkę swych współwyznawców w Monastyrze. Podobnie niemiecki KEA przeprosił i pokutował, za dopuszczenie do opanowania go przez pronazistowskich Deutsche Christen, jak tylko upadl reżim Hilera, a podziemny KEA - Bekennende Kirche (min. wspomniany juz Barth) zrobił to jeszcze przed wojną. Nie trzeba było czekać kilka wieków. Cytuj: czas najwyższy powiedzieć to oficjalnie .... Potaficie gdybys dysponował mniej wybiórczą wiedzą, to byś wiedział, ze tak Cytuj: Więcej na ten temat - znów, niestety, muszę odświeżyć swoją pamięć ... i poszerzyć wiedzę, niestety… Cytuj: Cytuj: Kan. 752 - Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza. O czymś ciut innym chyba ten kanon mówi ... mówi o posłuszeństwie Cytuj: Raczej - nie jest nic złego, że dzięki temu istnieje możliwość dokładnego sprawdzenia pomysłów poszczególnych biskupów z Pismem i Prawem
oczywiście, tylko, że w międzyczasie pomysły te obowiązują wszystkich wiernych.
Proste pytanie:
czy zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji został wydany nieomylnie?
I co Kościół powie wiernym, jeśli się zdarzy, że za dziesięć lat uzna, że to jednak nie jest grzech?
Sorry Winetou?
|
So kwi 30, 2005 14:26 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Motku !
motek napisał(a): 1. zaproponowanie przez Lutra dyskusji na temat odpustów jest raczej umownym początkiem Reformacji, która kiełkowała od kilku wieków co najmniej, a wg niektórych, (np. wg Paula Johnsona – katolika) od początku istniała, jako pewna tendencja w sposobie rozważan teologicznych i praktykowaniu pobozności. Reformacja też nie ograniczała się wyłącznie do tematu odpustów – Reformacja odkryła (przypomniała) nowe (stare) rozumienie elementarnych tematów zakresu soteriologii i eklezjologii.
Próby pojmowania wiary na "własną rękę" istniały juz od dawna. Konflikty wewnątrzchrześcijańskie istniały o wiele wcześniej od podziału Chrześcijaństwa na wschodnie i zachodnie wielu z hierarchów uzurpowało sobie prawo do własnej interpretacji. Pierwszy taki konflikt nastąpił już w roku 190. Następny -trwająca ok 35 lat wzajemna ekskomunika zakończona w 519 roku podpisaniem tzw. "Formuły Hormizdasa". Cytuj: Uznaję Święty Kościół Boży, Kościół Starego i Nowego Rzymu, za jeden i ten sam, za siedzibę apostoła Piotra a stolicę biskupią. Bizancjum za jedną i tą samą. Wyznaje tą doktrynę, której strzeże papież, potępia zaś wszystko, co on potępi. Następny - w roku 1054, który na tysiąc lat doprowadził do wzajemnej ekskomuniki (przypomnę - cofniętej za pontyfikatu Pawła VI ) Tezy Lutra: http://www.historicus.pl/zrodla/czas/zluter.htmKościół Katolicki doskonale zdaje sobie sprawę o słuszności części z tez Lutra - mało tego oficjalnie uznaje, że Cytuj: (...) przedstawiając swoje postulaty reformy Luter wcale nie zamierzał występować przeciwko całemu autorytetowi Kościoła. Należy bowiem pamiętać, że to wszystko, czego nauczał jako doktor teologii w Wittenberdze w latach 1513-1518, nie było sprzeczne z doktryną katolicką. Występując ze swoimi tezami pozostawał lojalnym katolickim zakonnikiem, sprawował sakramenty i sam z nich korzystał, głosił kazania i wsłuchiwał się w wypowiedzi innych Jednak Cytuj: O tym, że nie chciał zrywać z Kościołem, świadczy także sposób, w jaki rozprowadził tezy. Podważane jest dzisiaj przekonanie, że przybił je na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze. Utrwalony w naszej pamięci obraz Lutra przybijającego tezy na drzwiach kościoła miał być według historyków przywoływany tylko w celach apologetycznych. Niektórzy twierdzą, że augustiański zakonnik jedynie rozesłał je do kompetentnych biskupów. Były napisane w języku łacińskim i w stylu akademickich dysput. Chodziło w nich zasadniczo o dyskusję na temat odpustów. Dramat polegał na tym, że zaproszenia na dysputę nikt nie przyjął. Wszelkie późniejsze rozmowy dotyczyły już czego innego, mianowicie posłuszeństwa wobec władz kościelnych. Z wagi postulatów Lutra nie zdawał sobie zupełnie sprawy papież Leon X. Bulla Exsurge Domine z maja 1520 r., skierowana przeciwko "zbuntowanemu zakonnikowi", rozpoczynała się od słów "Powstań, o Panie (...) dzik usiłuje zniszczyć winnicę (...)". Podpisując dokument papież bawił na polowaniu. http://tygiel.piotrkowska.lodz.pl/7_9_2 ... ual/25.htmCo było zasdniczą przyczyną nie podejmowania rozmów z Lutrem ? Cytuj: Najpierw odezwał się główny sprawca wystąpienia Lutra, handlarz Tetzel w swoich "antytezach" napisanych n.b. nie przez niego samego, ale przez niejakiego Konrada Wimpinę z Frankfurtu n/O. Wkrótce potem wystąpił namiętny adwersarz Lutra, profesor w Ingolstadcie, dr Jan Eck, który też jako pierwszy zwrócił uwagę na "kacerskie poglądy" Lutra. Duchowny zwierzchnik kraju, arcybiskup moguncko-magdeburski Albrecht wniósł do Kurii rzymskiej pierwszą skargę na Lutra jeszcze w grudniu 1517 r., po nim uczynili to Dominikanie, spośród których wywodził się główny sprawca całej sprawy, kramarz odpustowy Tetzel. Kuria rzymska nakazała przełożeństwu zakonu augustiańskiego, do którego Luter należał, skłonienie go do cofnięcia i odwołania swoich tez. Luter odmówił po otrzymaniu potajemnie od księcia saskiego Fryderyka Mądrego zapewnienia poparcia, pomocy i ochrony. http://www.luter.pl/zycie-niemczyk.htm Zauważ, że oprócz słusznego protestu przeciwko nadużyciom w ówczesnym Kościele znalazła się również teza absolutnie niezgodne z Pismem. na przykład: Cytuj: 2. W żaden sposób nie można pod wyrazem "pokutujcie" rozumieć Sakramentu pokuty, to jest spowiedzi i zadośćuczynienia, które kapłan sprawuje. Tymczasem Pismo mówi: Cytuj: A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. (Ew.Jana 20:21-22) Zatem - zaczyna być widoczne, że z jednej strony zatwardziałość ówczesnego duchowieństwa, błąd Lutra oraz - poparcie ze stony polityka... Robi się coraz większa "mieszanka" która doprowadza do wybuchu i rozłamu Kościoła motek napisał(a): Przypuszczam, że do ciebie to porównanie nie trafi, bo katolicka wizja Kościoła Powszechnego jest inna niż protestancka. Dla was Kościół jest jak jedna wybrana Rzymsko-Katolicka Kasa Oszczędnościowa. (...) Obawiam się, że strasznie nie trafiłeś z tym porównaniem, bracie ... Dlaczego ? motek napisał(a): 2. sprawa odpustów została ”załatwiona” tylko połowicznie, a nawet ćwiartowicznie. Rozprawiono się w miarę skutecznie z najokropniejszymi nadużyciami, ale same podstawy teologiczne, które zostały nadużyte (czyli doktryna o tzw. ”skarbie zasług kościoła”) nie zostały zmienione i są nadużywane (mniej bezczelnie, ale jednak) po dziś dzień - jest to element "mechanicznego chrześcijaństwa",jak ładnie nazwał to wspomniany juz Johnson. A ja zadam pytanie: Kto jest mniej "nieomylny" - jedna osoba, czy całe Kolegium Biskupów Dochodzimy tu do dość ciekawego spostrzeżenia - działalność Lutra możnaby nieco porównać z działalnością ... biskupa Lefebvre'a. Opiera się na takich samych zasadach - jeden z członków Kościoła uważa swoje tezy za "właściwe" i "jedynie słuszne" - wbrew zdaniu innych ... motek napisał(a): Cytuj: - zatem coż stoi na przeszkodzie do powrotu ? Ambicje brak sensu powtórzę: protestanci nie odeszli od Kościoła Powszechnego, więc jak mają wracać? [/quote] Zatem - czyżby Katolicy odłączyli się od Protestantów Takie twierdzenie jest zupełnie bez sensu ... Znów chyba należałoby użyć poprzedniego porównania ... Tyle tylko, że w XVI wieku błąd popełnił zarówno sam Luter - jak i papież. Do tego - polityka .... Natomiast w wieku XX Papież nie popełnił omyłki i nakładając ekskomunikę na Bractwo na podstawie przemyślanej decyzji motek napisał(a): Dlatego katolicka wizja ekumenizmu jest postrzegana przez protestantów, jak podstępna próba zdobycia pozycji monopolisty przez jedną firmę o nazwie Kasa Rzymsko-Katolicka. Żeby przynajmniej historia tej Kasy gwarantowała, że jest ona godna zaufania i że potrafi umiejętnie obracać powierzonymi pieniędzmi. Niestety tak nie jest. Ano dlatego, że Chrystus sam nie mógł sobie przeczyć - to oczywiste. I jeżeli np. Pismo mówi: Cytuj: Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! (Ks.Kapłańska 18:22) To na pewno nikt nie wyświęci na kapłana kogoś, o kim z góry wiadomo, że kto jest homoseksualistą. Przepraszam - to pierwszy z brzegu przykład jaki mi się nasunął ... Nikt też nie wyrazi zgody na takie sprawy jak kapłaństwo kobiet ... Nikt nie wyrazi zgody na rozmycie nauki - którą Kościół i Chrześcijaństwo ma strzec i pielęgnowaćNie zapominaj, ze istnieją między nami spore podobieństwa. Jeżeli bowiem Protestanci przywiązują ogromną wagę do nauczania określonego nauczyciela - to Katolicy czynią to samo w stosunku do Magisterium. Z tym tylko, że Magisterium samo sobie nie przeczy - choćby dlatego, ze istnieje możliwość dokładnego przeanalizowania zgodności nauczania. motek napisał(a): Cytuj: Protestanci wprawdzie zaczęli dialog ekumeniczny - jednak Kościół ciut dalej się posunął - otwarcie mówiąc o swych błędach .... Nieprawda - skoro nic nie wiesz o aktach ekspiacji dokonywanych po stronie protestanckiej, to sie nie wypowiadaj. Chodziło mi tu o postać Pastorów S. Jones'a i o P. Wattsona, którzy zainicjowali w 1908 roku oktawę modlitw o jedność do której nawiązał później w 1935 roku ks. P. Couturier. od tego w zasadzie rozpocżąś się bowiem dialog ekumeniczny, uwieńczony -W 1958 r. wsppólnym opracowanem przez Kościół katolicki i Światową Radę Kościołów propozycjami nabożeństw ekumenicznych. motek napisał(a): Cytuj: Cytuj: Możeby też tak Protestaci uderzli się w piersi - i przyznali sami, co złego uczynili spoko - kiedy tylko zechcesz Tak się składa, że my już uderzyliśmy się w piersi - najważniejszym aktem skruchy ze strony Katolków było przyznanie się do błędów i przeprosiny za popełnionych przez Inkwizycję nadużycia - dokonane przez Papieża Jana Pawła II. to dobrze[/quote] To może zaczniemy ... tu i teraz wzajemnym wyznaniem win ? Ja ruchy zrobiłem - wypadałoby mi czekac na rewanż i wyznanie z Twojej strony win protestantów wobec Katolików ... motek napisał(a): ale powtarzam, że nawoływania by protestanci zrobili to samo są cokolwiek spóźnione, bo Jan Paweł II jeszcze kopał szmaciankę na wadowickich łęgach, gdy zrobili to protestanci (konferencja w Lambeth 1928) Podaj, proszę, bliższe szczegóły. motek napisał(a): Cytuj: Cytuj: Kan. 752 - Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza. O czymś ciut innym chyba ten kanon mówi ... mówi o posłuszeństwie O posłuszeństwie wobec nauki Magisterium - jednak nie jest to ślepe posłuszeństwo. Będę ciut złośliwy i nie podam Ci konretnego kanonu motek napisał(a): oczywiście, tylko, że w międzyczasie pomysły te obowiązują wszystkich wiernych.
Tyle tylko, ze nie stanowi się prawa, Tradycji na niesprawdzonych bądź sprzecznych przesłankach motek napisał(a): Proste pytanie: czy zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji został wydany nieomylnie?
Prosta odpowiedź -
Jaka jest zasadność sotowania antykoncepcji w dobie bardzo dobrych metod NPR
Zdajesz sobie sprawę z faktu, jak cienka jest granica pomiędzy antykoncepcją a środkami wczesnoporonnymi
Jakie skutki dla antykoncepcja zdrowia przynosi
Możemy sobie o tym co nieco jeszcze porozmawiać :D:D:D:D
|
N maja 01, 2005 10:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
O mało coś by mi nie uciekło ...
Sądzę, że winniśmy podziękować hrotheberth'owi za szklanke wody wylaną na nasze rozgrzane głowy w poście
Cytuj: Wysłany: Sro Kwi 27, 2005 22:15 Temat postu: Bracia Chrześciajnie
Patrzcie co najlepszego robicie? licytujecie sie na grzeszy morderstwa ponizajac innych wywyzszych siebie? czyz jest ktos bez grzechu kto może rzucić kamien ? nie
Rzeczywiście - dzięki jego postowi dyskusja nie przerodziła się w pyskówkę ...
Pozdrawiam
|
N maja 01, 2005 20:10 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Faktycznie, nie popisalismy sie chrzescianska postawa.
Przepraszam wszystkich za niecierpliwosc.
Inkwizycja byla zlem. Kazde naruszenie wolnosci osobistej, szczegolnie w sprawach relijnych jest zlem.
Prawdopobnie inkwizycja katolicka, tak jak ta protestancka, kalwinska czy anglikanska braly sie z tego samego zrodla. Troski o spoleczenstwo. To znaczy ktos kto by innego wyznania, czy zagrazal jednosci wiary miasta czy panstwa byl postrzegany jako wrog spoleczny.
Miejmy nadzieje ze im wszystkim Pan Bog wybaczyl.
Luter nie krytykowal inkwyzycji. Takie wielkie halo wokol tego zrobili oswieceniowcy, z Wolterem na czele. Bynajmiej nie dlatego zeby byl przeciwko przemocy, warto chocby zobaczyc ile tysiecy wymordowali jakubini (pomine juz fakt ze wielu z nich bylo katolikami, ktorzy nie chcieli oddejs od swej wiary), ale dlatego zeby zaatakowac Kosciol.
Zostawmy moze wiec inkwizycje na boku, nie bylo to bowiem celem zadnego z wiekszych reformatorow by ja usunac.
|
N maja 01, 2005 20:25 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
ddv163 napisał(a): Próby pojmowania wiary na "własną rękę" istniały juz od dawna. udowodnij mi, że kolegium biskupów robi to nie na własną rękę - skoro jestesmy przy temacie Alexa VI, to jego wybór był doskonałym przykład decyzji podjętej "na własną rękę" Cytuj: Zauważ, że oprócz słusznego protestu przeciwko nadużyciom w ówczesnym Kościele znalazła się również teza absolutnie niezgodne z Pismem. na przykład: Cytuj: 2. W żaden sposób nie można pod wyrazem "pokutujcie" rozumieć Sakramentu pokuty, to jest spowiedzi i zadośćuczynienia, które kapłan sprawuje. Tymczasem Pismo mówi: Cytuj: A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. (Ew.Jana 20:21-22) Jezus nawet półsłowem nie wspomina o skaramencie pokuty, kapłanach itp. Cytuj: motek napisał(a): Przypuszczam, że do ciebie to porównanie nie trafi, bo katolicka wizja Kościoła Powszechnego jest inna niż protestancka. Dla was Kościół jest jak jedna wybrana Rzymsko-Katolicka Kasa Oszczędnościowa. (...) Obawiam się, że strasznie nie trafiłeś z tym porównaniem, bracie ... Dlaczego ? Dlatego, że katolicy uważają, że mają święte prawo do monopolu. Jednak historia waszego Kościoła temu zaprzecza. Oczywiście historia prostestanyzmu też by temu zaprzaczała, gdyby było czemu zaprzeczać, to znaczy gdyby protestanci wysuwali takie szalone i pyszne roszczenia, jak katolicy. Cytuj: A ja zadam pytanie: Kto jest mniej "nieomylny" - jedna osoba, czy całe Kolegium Biskupów NIKT nie jest nieomylny proste? Cały czas walczysz o jakieś urojone fanty z urojonym wrogiem. Zrozumcie wreszcie, że protestanci nie chca dla siebie zagarnąć waszych przywilejów - chca jedynie, byście uznali, że wszyscy stoimy jednakowo nadzy i ślepi wobec tajemnic Boga. Cytuj: motek napisał(a): Cytuj: - zatem coż stoi na przeszkodzie do powrotu ? Ambicje brak sensu powtórzę: protestanci nie odeszli od Kościoła Powszechnego, więc jak mają wracać? Zatem - czyżby Katolicy odłączyli się od Protestantów Takie twierdzenie jest zupełnie bez sensu ...[/quote] protestanci wypisali się z pewnej firmy o nazwie KRz-K, ale nie odpadli od Chrystusa, pozostali więc w Kościele Powszechnym. Cytuj: motek napisał(a): Dlatego katolicka wizja ekumenizmu jest postrzegana przez protestantów, jak podstępna próba zdobycia pozycji monopolisty przez jedną firmę o nazwie Kasa Rzymsko-Katolicka. Żeby przynajmniej historia tej Kasy gwarantowała, że jest ona godna zaufania i że potrafi umiejętnie obracać powierzonymi pieniędzmi. Niestety tak nie jest. Ano dlatego, że Chrystus sam nie mógł sobie przeczyć - to oczywiste. I jeżeli np. Pismo mówi: Cytuj: Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! (Ks.Kapłańska 18:22) To na pewno nikt nie wyświęci na kapłana kogoś, o kim z góry wiadomo, że kto jest homoseksualistą. Przepraszam - to pierwszy z brzegu przykład jaki mi się nasunął ... Nikt też nie wyrazi zgody na takie sprawy jak kapłaństwo kobiet ... o czym Ty gadasz tak właściwie? oczywiste jest, że wszyscy błądzą, dlatego NIKT nie ma prawa uważać sie za nieomylnego i żądać monopolu na rynku posługi w winnicy Pana Cytuj: Nie zapominaj, ze istnieją między nami spore podobieństwa. Jeżeli bowiem Protestanci przywiązują ogromną wagę do nauczania określonego nauczyciela - to Katolicy czynią to samo w stosunku do Magisterium. masz kiepska wiedzę Protestanci nie przypisują żadnemu nauczycielowi, ani żadnemu gremium nieomylności. Zdarza sie to czasem w skrajnych przypadkach (i jest w zasadniczy sposób zprzeczne z duchem protestantyzmu), np. E.G.White dla adwentystów, albo "Strażnica" dla św. Jehowy (którzy protestantami z resztą nie są) - tak więc np,swiadkowie Jehowy sa faktycznie pod wieloma względami pdobni do Kościoła Katolickiego. Cytuj: Z tym tylko, że Magisterium samo sobie nie przeczy - choćby dlatego, ze istnieje możliwość dokładnego przeanalizowania zgodności nauczania. Cytuj: To może zaczniemy ... tu i teraz wzajemnym wyznaniem win ? Ja ruchy zrobiłem - wypadałoby mi czekac na rewanż i wyznanie z Twojej strony win protestantów wobec Katolików ... sorry, ale chyba brak tu na to miejsca Kto zna historię, ten wie - czytajcie dobre podręczniki historii Kościoła (np. Paula Johnsona, albo historię wydaną przez Vocatio), a ja z góry to wszystko przyznaję. Więcej powiem - nie zamierzam bronić świętości protestanckich łajdaków i rozpustników, jak niektórzy katolicy bronia swoich.... Cytuj: O posłuszeństwie wobec nauki Magisterium - jednak nie jest to ślepe posłuszeństwo. Będę ciut złośliwy i nie podam Ci konretnego kanonu będe złosliwy i odpowiem, że dlatego nie podasz, bo go nie ma Cytuj: motek napisał(a): Proste pytanie: czy zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji został wydany nieomylnie?
Prosta odpowiedź - Jaka jest zasadność sotowania antykoncepcji w dobie bardzo dobrych metod NPR
Powiedzmy, że nie ma żadnej (tak na niby, żeby Cię nie rozpraszać ) a teraz się skup i jednak odpowiedz na pytanie:
czy zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji został wydany nieomylnie?
na razie Twoja odpowiedź trakuje jak wykręt od wielce niewygodnego pytania
|
Pn maja 02, 2005 13:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Motku !
Weszłem dziś na forum w zasadzie po to, by poprzeglądać sobie tylko wiadomości i zupełnie nie chce mi się przy dzisiejszym upale ani myśleć ani pisać...
Ponieważ jednak "wezwałeś mnie do tablicy" - odpowiem na to, co najpilniejsze:
motek napisał(a): Powiedzmy, że nie ma żadnej (tak na niby, żeby Cię nie rozpraszać ) a teraz się skup i jednak odpowiedz na pytanie:czy zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji został wydany nieomylnie?na razie Twoja odpowiedź trakuje jak wykręt od wielce niewygodnego pytania
Odpowiem jednak bez zastanowienia, zgodnie z prawdą:
Nie wiem o tym, czy ten zakaz został wydany ex catherdra, czy nie.
Obowiązuje mnie jednak jako Katolika posłuszeństwo nakazom Papieża - i ten zakaz przyjąłem do wiadomości - a życie potwierdziło słuszność nauczania Papieskiego.
Osobiście uważam, że nawet jeżeli ten zakaz nie został wydany nieomylnie - to na pewno był odn podyktowany Pawłowi VI przez Ducha Świętego- a to z racji zagrożeń jakie antykoncepcja ze sobą niesie - i spustoszeń jakich dokonuje.
|
Pn maja 02, 2005 16:28 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Troche juz odeszli od tematu, a na pewno dawno temu od milosci chrzescianskiej.
Ale mam pytanie motek, bardzo proste: Chrzescianstwo wedlug Ciebie jest religia objawiona?
|
Pn maja 02, 2005 17:51 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
ddv163 napisał(a): Ponieważ jednak "wezwałeś mnie do tablicy" - odpowiem na to, co najpilniejsze: motek napisał(a): Powiedzmy, że nie ma żadnej (tak na niby, żeby Cię nie rozpraszać ) a teraz się skup i jednak odpowiedz na pytanie:czy zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji został wydany nieomylnie?na razie Twoja odpowiedź trakuje jak wykręt od wielce niewygodnego pytania Odpowiem jednak bez zastanowienia, zgodnie z prawdą: Nie wiem o tym, czy ten zakaz został wydany ex catherdra, czy nie. Obowiązuje mnie jednak jako Katolika posłuszeństwo nakazom Papieża w wieku XX Kościół nie wydał ani jednej wypowiedzi o randze nieomylnej. Dlatego zakazanie antykoncepcji w każdej chwili może okazac się błędem. Dlatego niech każdy przed Bogiem odpowiada za swoje sumienie (bo i tak odpowie) - a ciężar odpowiedzialności nauczycielskiej brany przez Kościół Katolicki jest większy, niż Duch Święty mu powierzył - ale odpowiedzialność mniejsza nie będzie. Cytuj: ...i ten zakaz przyjąłem do wiadomości - a życie potwierdziło słuszność nauczania Papieskiego. Osobiście uważam, że nawet jeżeli ten zakaz nie został wydany nieomylnie - to na pewno był odn podyktowany Pawłowi VI przez Ducha Świętego- a to z racji zagrożeń jakie antykoncepcja ze sobą niesie - i spustoszeń jakich dokonuje.
Mówisz rzeczy zaskakujące - chętnie podejme ten wątek odrębnie - zwłaszcza chętnie dowiem się w jaimż to rzekomym spustoszeniu żyję od dwunastu lat (czyli od ślubu) - umieram z ciekawości.
|
Pn maja 02, 2005 21:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
|
Pn maja 02, 2005 21:08 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
wiking napisał(a): Troche juz odeszli od tematu, a na pewno dawno temu od milosci chrzescianskiej. temat zaczął sie od pytania: jakie powinienem mieć podejście do nauk głosznych przez Papieży. - staram się tego trzymać. Cytuj: Ale mam pytanie motek, bardzo proste: Chrzescianstwo wedlug Ciebie jest religia objawiona? tak
|
Pn maja 02, 2005 21:09 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
No tak w koncu sie okazuje podstawa sporow ekumenicznych. Przeraszam Motek ale wyglada na to ze walczysz z papiestwem tylko dlatego ze teraz jest przeciwny antykoncepcji. Mam nadzieje ze sie myle, przeparaszam za ten osad, ale tak wyglada.
|
Pn maja 02, 2005 21:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|