Witam serdecznie na forum

. Mam nadzieję, że znajdziesz tu swoje miejsce i odpowiedzi na Twoje pytania

michaju napisał(a):
Chcialem sie zapytac czy mozna mowic rano i wieczorem ojcze nasz czy trzeba cos wiecej albo czy wieksza roznorondosc?
Wiara jest jak miłość do ukochanej/ukochanego. Można by zadać pytanie: jak często muszę z nią/nim rozmawiać? Jak często muszę sie z nią/nim spotykać? Ale pewnie sam widzisz, że takie pytania nie mają sensu, bo z miłości się spotykamy z daną osobą, bo oczywiste i naturalne jest, że chcemy i pragniemy się z nią/nim spotykać.
Tak samo z wiarą. Wiara jest to nie światopogląd, ale relacja z Bogiem. I jeśli będziemy ją rozwijali, to będzie dążyła do miłości do Boga. Dlatego powinniśmy robić wszystko co rozwija tę naszą relację, tę naszą (być może na początku małą) miłość do Boga (tak jak staramy się rozwijać naszą miłość do ukochanej/ukochanego), a więc: często się z Bogiem spotykać (msza święta, przyjmowanie Eucharystii, modlitwa), często z Nim rozmawiać (modlitwa), słuchać (czytanie Pisma Świętego).
A co do modlitwy, jest ich jej wiele typów - niektóre oczywiste, niektóre mniej oczywiste, ale wszystkie polecam

. Otóż m.in.:
1) Modlitwa ustalonymi modlitwami, takimi jak: "Ojcze nasz" (Jezus nas tej modlitwy nauczył), "Zdrować Maryjo", "Wierzę w Boga...", różańcem, koronka, modlitwy z książeczki, itd.
2) Modlitwa własnymi słowami - bardzo, bardzo polecam mówić do Boga, poza modlitwami o ustalonych słowach, także własnymi słowami - wyrażać swoje emocje, potrzeby, uczucia, ale także smutki, niepowodzenia, powodzenia, itd. Przecież Bóg jest Naszym Kochanym Ojcem, naszym Tatusiem!

Tak jak ukochanej nie mówimy tylko ustalonych słowami rzeczy jak "kocham Cię", ale też wyrażamy to (i wszystkie nasze emocje) innymi słowami i czynami. Są przeróżne formy modlitwy własnymi słowami - modlitwa:
- dziękczynna (gdy dziękujemy za coś)
- wstawiennicza, błagalna - gdy prosimy o cośdla siebie lub innych osób
- uwielbieniowa - gdy uwielbiamy Bogia, niekoniecznie za coś - tak jak uwielbia się ukochaną/ukochanego niekoniecznie za coś
- modlitwa samą obecnością - oddanie swojej obecności drugiej osobie (Bogu) i cieszenie się z obecności tej drugiej osoby (Boga), tak jak jest to w przypadku osoby ukochanej - czasem wystarczy jej obecność
- medytacja chrześcijańska, kontemplacja
- czytanie Pisma Świętego - jako część modlitwy (więc rozmowy) jest słuchaniem Boga
- itd itp
więc... polecam większą różnorodność
Bóg z Tobą michaju!
