|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
o ateizmie z innego forum
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
o ateizmie z innego forum
"Sofizmatyk" napisał:
Cytuj: Wyliczmy w punktach nieuzasadnione założenia i błędy logiczne należące do dziedziny tautologii (idem per idem), ekwiwokacji i ignotum per ignotum (nieznane przez nieznane),w ateistycznej metodzie poznawania świata. Oto one: 1) Rzeczywistość to zgodność z obserwacją, więc moja obserwacja jest zgodna z rzeczywistością, bo rzeczywistość jest tym, co obserwuję (ewidentny błąd logiczny z klasy idem per idem - błędne koło). 2) Poprawnie obserwuję rzeczywistość, bo rzeczywistość jest tym, co poprawnie obserwuję (znów ewidentny błąd logiczny z klasy idem per idem). 3) Dochodzę do prawdy przez sprawdzanie obserwacji z wzorcem, którego to wzorca dopiero co szukam. Tu mamy zawarty błąd logiczny z klasy ignotum per ignotum, tzn. wyjaśnianie nieznanego przez nieznane (wzorzec bowiem jest nieznany i nie możemy za jego pomocą wyjaśnić tego, czego jeszcze nie znamy). 4) Zmysły poprawnie informują mnie o rzeczywistości, bo rzeczywistość jest dana zmysłom (znów błędne koło). 5) Teoria ewolucji (lub natura) uzdalnia mnie do odkrywania ukrytej prawdy o świecie, bo jest mi to dane (kolejna tautologia), skoro jak dotąd poprawnie odkryłem część prawdy o świecie. We wnioskowaniu tym używa się terminu "prawda" w dwóch różnych znaczeniach, popadając w logiczny błąd ekwiwokacji. Znana nam dotychczas dzięki teorii ewolucji powierzchowna prawda o rzeczywistości, która uzdalnia nas do przetrwania, wcale nie musi być tego samego rodzaju co prawda, której dopiero szukamy. Zatem mamy tu ewidentny błąd z klasy aequus, gdzie w definicji używa się jednego słowa o wcale nie tożsamym znaczeniu. Jak widzimy, światopogląd ateistyczny nawet w swej metodzie poznawania rzeczywistości z powodu przyjętych zasad jest błądzeniem po omacku, a ponadto nie jest on w stanie uwolnić się od przyjmowanych na wiarę założeń, które wytyka światopoglądowi teistycznemu. W tym momencie bezzasadne jest ateistyczne twierdzenie, które rości sobie, że: "Ateiści i agnostycy [...] w nic nie wierzą, tylko domagają się wszędzie dowodów, zgodnie z naukową metodologią, która leży u podstaw ich światopoglądu"
Prosiłbym byście rozmawiali tylko o tym, czy to co ten człowiek napisał jest poprawne, czy też nie.
Nie piszcie tu o wszystkim od wojen religijnych po antykoncpecję.
|
So sie 28, 2004 8:46 |
|
|
|
|
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
bełkot
|
So sie 28, 2004 12:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Niewykluczone, ale jeśli bełkot, to dlaczego bełkot? Uzasadnij. Jestem jednak bardzo ciekaw, czy ów Sofizmatyk ma choć trochę racji, czy jej nie ma w ogóle.
|
So sie 28, 2004 16:49 |
|
|
|
|
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Napisałem, że to bełkot bo nie mam nawet punktu zaczepienia by o tym dyskutować. To bezsensowny zlepek słów ...
|
So sie 28, 2004 20:59 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Spoko, choć coś nie staje się bełkotem tylko dlatego, że się tego nie rozumie, chyba że się położy zbyt wielkie nadzieje w nieograniczność własnego intelektu. Podyskutowałbym o tym, bo mnie to intereosuje, ale rezygnuję na jakiś czas z udziału w dyskusjach jakichkolwiek. Piszę to tu, bo zainicjowałem wątek i nawet jeśli ktoś coś napisze to się nie odniosę. Będę nawet pilnował swojego działu, ale bez zaangażowania w dyskusje. Mam chwilowo nadmiar rzeczy do zrobienia.
Pzdrwm
|
So sie 28, 2004 22:10 |
|
|
|
|
Eli
Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29 Posty: 86
|
Uważam, że wywód Sofizmatyka jest zupełnie poprawny. Że przypominając ateistom o wciąż istniejącej granicy niemożności w poznaniu i poskramiając przez to ich pychę jest w stanie zrobić bardzo wiele dobrego w temacie zespolenia 'ichnych' sił z opcjami innego rodzaju objawienia prawdy. Opcjami jednak, które owego grzechu - butnej pewności siebie - nie mają wcale mniej niż ateiści. Zatem niech nikt nie podnosi pierwszy kamienia, bo sam ma tyle samo za skórą, co przeciwnik.
Myślę, że jesteśmy obecnie w momencie dotykalnego jak gdyby zetknięcia się z taflą zwierciadła. Że my, wierzący czując się 'po tamtej stronie' pewnie i bezpiecznie nie chcemy żadnych zmian bez względu na widoczne niedociągnięcia w naszym położeniu. Ci natomiast, którzy mają odwagę o tym głośno mówić, nie godząc się na 'stare miejsce i prawdy', wszelkimi siłami chcą się prze tą taflę przedostać na drugą stronę.
Ale... to już chyba trochę nie na temat.
_________________ Oto nadchodzi! Ten, który przygotuje świat na Jego przyjście.
|
N sie 29, 2004 9:18 |
|
|
Eli
Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29 Posty: 86
|
Chociaż, korygując swe chyba zbyt pochopne uogólnienie, co do logicznej poprawności artykułu Sofizmatyka chciałbym dodać, że owa logika nie jest znów taka oczywista. Biorąc chociażby pierwszy punkt: Cytuj: 1) Rzeczywistość to zgodność z obserwacją, więc moja obserwacja jest zgodna z rzeczywistością, bo rzeczywistość jest tym, co obserwuję (ewidentny błąd logiczny z klasy idem per idem - błędne koło). należy stwierdzić, że gdyby to było błędne koło to nie było by żadnego postępu w nauce a takowy przecież jest faktem. Otóż, jeśli już, to jest to nie koło lecz spirala. Czyli, że - tłumacząc mechanizm postępu - obserwując rzeczywistość wyciągamy wniosek, który to jednak nie jest przyczyną zamknięcia błędnego koła lecz, podstawą (w wypadku powrotu do obserwacji tego samego szczegółu) do wyciagnięcia (poprzez pryzmat wcześniej ustalonego wniosku) wniosku nowego i bardziej dokładnego. Jest to więc spirala, która napędzając postęp umożliwia nam poznawanie otocznia pomimo, że poprzez nieunikniony ciąg potknięć.
_________________ Oto nadchodzi! Ten, który przygotuje świat na Jego przyjście.
|
N sie 29, 2004 10:55 |
|
|
KeyMaker
Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05 Posty: 99
|
To jest tylko wizja światopoglądu ateistycznego według wierzącego. Nic więcej. To wszystko jest poprawne dla wierzącego.
Wuj zbój słynie z udowadniania ateistom, że nie są ateistami, ale czy to ma jakikolwiek sens ? Jego filozofia popadła w taką abstrakcję, że trudno dyskutować na ten temat.
_________________ Ciemność widze ...
|
Śr wrz 29, 2004 13:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
KeyMaker napisał(a): To jest tylko wizja światopoglądu ateistycznego według wierzącego. Nic więcej. To wszystko jest poprawne dla wierzącego. Wuj zbój słynie z udowadniania ateistom, że nie są ateistami, ale czy to ma jakikolwiek sens ? Jego filozofia popadła w taką abstrakcję, że trudno dyskutować na ten temat.
A to Ci co dochodzą do wniosku doszli do niego bez rozważenia takich czy innych abstrakcij? Jak uniknąć wejścia na wysoki stopień abstrakcji, jeśli ktoś chce uznać, że nie istnieje byt ontologiczny?
|
Śr wrz 29, 2004 14:36 |
|
|
KeyMaker
Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05 Posty: 99
|
PTRqwerty napisał(a): A to Ci co dochodzą do wniosku doszli do niego bez rozważenia takich czy innych abstrakcij?
Zależy do czego doszli. Ja nie muszę i nie chce popadać w abstrakcje. PTRqwerty napisał(a): Jak uniknąć wejścia na wysoki stopień abstrakcji, jeśli ktoś chce uznać, że nie istnieje byt ontologiczny?
Aby udowodnić że istnieje Bóg trzeba babrać się w abstrakcyjnych teoriach. Ja nie muszę udowadniać że coś nie istnieje.
_________________ Ciemność widze ...
|
Śr wrz 29, 2004 15:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Aby udowodnić że istnieje Bóg trzeba babrać się w abstrakcyjnych teoriach. Ja nie muszę udowadniać że coś nie istnieje.
Zgadzam się, ale wtedy nie wiesz, czy Bóg istnieje czy nie istnieje. Nie ujmujesz więc, że wiesz, że nie ma Boga, ale że temat bytu ontologicznego Ciebie nie zajmuje.
|
Śr wrz 29, 2004 15:10 |
|
|
KeyMaker
Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05 Posty: 99
|
PTRqwerty napisał(a): Zgadzam się, ale wtedy nie wiesz, czy Bóg istnieje czy nie istnieje.
Nie jestem w stanie przedstawić dowodu na nieistnienie.
A pytanie o nie istnienie Boga nie ma dla mnie sensu.
_________________ Ciemność widze ...
|
Śr wrz 29, 2004 19:44 |
|
|
Astronom
Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41 Posty: 163
|
O niektórych ateistach
Śmiać mi się chce, gdy ktoś kto potrafi główkować, stawia zamki na piasku na nich nowe zamki na nich nowe zamki...a na końcu mówi, ze ponieważ ten fundament (ostatniego zamku) jest solidny to to co on glendzi jest prawdą. Tak mniej więcej wygląda ateistyczne rozumowanie.
_________________ "Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat".
[G.K.Chesterton]
|
Pt paź 01, 2004 11:58 |
|
|
KeyMaker
Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05 Posty: 99
|
A coś na temat powiesz ?
...
_________________ Ciemność widze ...
|
Pt paź 01, 2004 18:04 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|