Re: Strach przed opętaniem. Studia w perspektywie...
Chyba nie ma się czego wstydzić. Jako dorosła osoba obejrzałam w kinie
Innych z Nicole Kidman. Pora była mocno wieczorowa, a ja byłam w obcym mieście. Wracałam do hotelu opustoszałymi ulicami na uginających się nogach, a gdy natknęłam się na grupkę wrzeszczących kiboli (nie pamiętam już komu tam w Zamościu kibicują
), odetchnęłam z ulgą i resztę drogi dziękowałam w duchu za to ich towarzystwo.
Do tej pory unikam takich sugestywnych filmów, są ludzie na których to nie robi wrażenia i są tacy, którym koszmarne obrazy na długo zostają w pamięci. Najwyraźniej należymy do tych drugich.
Dobre słowo? Staraj się prowadzić życie sakramentalne,
ufaj Bogu (powtarzaj Mu o tym co dzień) i ciesz się czekającym Cię okresem studiów, to wspaniały czas, do którego po latach chciałoby się wrócić
Jeśliby lęki nie ustępowały, a bezsenność utrudniała normalne funkcjonowanie za dnia, skorzystaj z porady psychologa.
Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem.