|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Manna
Męczy mnie ostatnio myśl, czy manna lecąca z nieba była symbolem, czy była faktycznie.
Jeżeli była tylko symbolem, to symbolem czego. A jeżeli była fizycznie, to czym była ?
|
Pn lip 30, 2007 14:27 |
|
|
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ta manna występuje do dzisiaj Owady zwane czerwcami wysysają sok z rosnących w tamtym rejonie drzew tamaryszkowych - jako produkt uboczny powstaje to, co nazywamy manną - zawierający dużo cukru, wysokoenergetyczny pokarm
Ale można to oczywiście rozpatrywać w sensie symbolicznym
|
Pn lip 30, 2007 14:31 |
|
|
kacerz_Marek
Dołączył(a): So maja 20, 2006 16:51 Posty: 10
|
Z tego, co sam czytałem, zasadniczo w takim symboliczym odczytywaniu treści Starego Testamentu celowała szkoła antiocheńska (spadkobierczyni starej, dobrej, żydowskiej egzegezy cechującej się alegorycznym odczytywaniem).
Jak na stronie PATu relacjonowany jest przebieg pewnej celebracji: Celebrans przedstawił symbolikę i teologię manny, opatrznościowego i cudownego daru dla Izraelitów, który podtrzymywał siły wędrującego ludu, był słodki jak miód, był znakiem wierności Boga swoim obietnicom, pokarmem mocnych. Wskazał również na mannę jako symbol słowa Bożego oraz na znaną w teologii judaistycznej obietnicę pokarmu z nieba, który przyniesie Mesjasz.
Dla nas, już po nadejściu Mesjasza, ważne jest właśnie to, że to, co przodkom naszym uczył Pan na pustyni, jest typem tego, co uczynił nam w Wieczerniku i co czyni do dziś. Jak można znaleźć na tym portalu: Ważnym elementem symboliki Chleba Eucharystycznego jest odniesienie do manny, jaką Izrael żywił się na pustyni podczas wędrówki do Ziemi Obiecanej. To był prawdziwy chleb z nieba, dar, który pozwolił przeżyć Narodowi Wybranemu czterdziestoletnią wędrówkę przez pustynię. Manna była znakiem skutecznej Bożej obecności wśród Jego ludu: Izraelici mogli powiedzieć, że Bóg jest z nimi, bo na co dzień doświadczali Jego łaskawości. Jednocześnie manna była sposobem wyrażania zaufania Bogu: nie zbierało się jej na zapas (z wyjątkiem dnia poprzedzającego szabat).
Takie moje małe odgrzanie tematu.
_________________ Nieskromnie zapraszam na eklezjastyki.blogspot.com - refleksje kościelne i kościelnawe.
|
So sie 04, 2007 1:37 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Manna
Aztec napisał(a): Męczy mnie ostatnio myśl, czy manna lecąca z nieba była symbolem, czy była faktycznie. Jeżeli była tylko symbolem, to symbolem czego. A jeżeli była fizycznie, to czym była ?
Również historyk żydowski, Józef Flawiusz (37 - ok. 100) wspomina o tym zjawisku. I na czym właściwie polega ów cud?! Otóż „mannę z nieba" dostarcza roślina o nazwie Tamarix gallica mannifera Ehrenb. Już w roku 1483 dziekan Breitenbach z Manzu opisywał zjawisko manny jako naturalny twór przyrody. W kilka wieków później, niemiecki botanik G. Ehrenberg w roku 1823 wyraził opinię, iż „manna" pochodzi z drzew i krzewów tamaryszka. Jest ona wydzielana dzięki pewnemu gatunkowi mszycy, która tam występuje. Wyniki jego badań potwierdzili w sto lat później naukowcy z Hebrajskiego Uniwersytetu w Jerozolimie. Właśnie ta maleńka mszyca żerując na gałązkach tej rośliny, nakłuwa ją, przez co powoduje wydzielanie się „manny". Należy ją zbierać z samego rana, zanim nagrzeje się ziemia i uaktywnią się mrówki, dla których wydzielina tamaryszka, czyli manna jest przysmakiem. Podobnie dzisiejsi Beduini zbierają z rana mannę, którą po złożeniu w pojemnikach, szczelnie zamykają.
[Dop. Mod.Źródło:http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2710/q,Autentycznosc.biblijnych.opisow]
----------
Po prostu prymitywne plemiona semickie zyjace z wypasu owiec nie umialy wyjasnic zjawiska manny, wiec przypisaly go swojemu wyimaginowanemu bogu.
|
So sie 04, 2007 9:23 |
|
|
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
Nawet jeśli uznamy mannę za zjawisko naturalne to pozostaje problem w jaki sposób starczyło jej dla tylu osób na tak długi okres czasu i w jaki sposób Izraelici tak długo mogli pożywiać się wyłącznie samą manną (nie jest ona aż tak odżywcza aby człowiek mógł długo utrzymywać się na diecie złożonej tylko z niej). Oczywiście problemem jest także fakt jej niewystępowania w szabat oraz niepsucia się jej w ten dzień (podczas gdy przetrzymywana w dni inne ulegała zepsuciu).
Tak więc przyjmując nawet "naturalistyczne" wyjaśnienie jej istoty to znów stajemy przed problemami, których rozwiązaniem zdaje się być odwołanie do boskiej opatrzności.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
So sie 04, 2007 17:02 |
|
|
|
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Tak więc przyjmując nawet "naturalistyczne" wyjaśnienie jej istoty to znów stajemy przed problemami, których rozwiązaniem zdaje się być odwołanie do boskiej opatrzności.
Tylko jeśli przyjmiemy, że całość opowieści jest prawdziwa co w mitach czy legendach raczej się nie zdarza np.Troja rzeczywiście istniała ale czy naprawdę toczono o nią wojne i to jeszcze z powodu kobiety to już inna sprawa...
|
So sie 04, 2007 17:35 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
snafu napisał(a): Nawet jeśli uznamy mannę za zjawisko naturalne to pozostaje problem w jaki sposób starczyło jej dla tylu osób na tak długi okres czasu i w jaki sposób Izraelici tak długo mogli pożywiać się wyłącznie samą manną (nie jest ona aż tak odżywcza aby człowiek mógł długo utrzymywać się na diecie złożonej tylko z niej). Oczywiście problemem jest także fakt jej niewystępowania w szabat oraz niepsucia się jej w ten dzień (podczas gdy przetrzymywana w dni inne ulegała zepsuciu).
Tak więc przyjmując nawet "naturalistyczne" wyjaśnienie jej istoty to znów stajemy przed problemami, których rozwiązaniem zdaje się być odwołanie do boskiej opatrzności.
A zbierali to na każdy dzień rano — powiada Pismo święte, — a gdy się zgorzało słońce, tedy ono topniało." Mrówki dobrawszy się do manny, powodowały jej „topnienie". Nieco dalej biblia mówi, że w mannie pojawiały się „robaki", co świadczy, iż mrówki zaczęły się już nią pożywiać. Jeszcze pozostaje odpowiedzieć na pytanie dlaczego „mannodajnia" była nieczynna w soboty? Prawdopodobnie z uwagi na fakt, iż sobota będąc dniem świętym u Żydów, była dniem wolnym od wszelkiej pracy, przeto i manny nie wolno im było zbierać w ten dzień. A więc w piątek musieli jej zgromadzić nieco więcej, co mówi wyraźnie zapis w Księdze Mojżeszowej, jakkolwiek w ciągu tygodnia mogli posiadać ilości wystarczające do następnego dnia.
[Dop. Mod. Źródło:http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2710/q,Autentycznosc.biblijnych.opisow]
----------
|
So sie 04, 2007 17:47 |
|
|
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
No napisał(a): Tylko jeśli przyjmiemy, że całość opowieści jest prawdziwa co w mitach czy legendach raczej się nie zdarza np.Troja rzeczywiście istniała ale czy naprawdę toczono o nią wojne
Tutaj opisują, że i Troja istniała i wojna była. No napisał(a): i to jeszcze z powodu kobiety to już inna sprawa...
Moja historyczka twierdziła zawsze, że to kobiety są siłą sprawczą w historii, więc mogło się i tam jakaś zaplątać.
|
So sie 04, 2007 17:51 |
|
|
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
No napisał(a): Tylko jeśli przyjmiemy, że całość opowieści jest prawdziwa co w mitach czy legendach raczej się nie zdarza np.Troja rzeczywiście istniała ale czy naprawdę toczono o nią wojne i to jeszcze z powodu kobiety to już inna sprawa... Czy celem Iliady jest przekazanie pewnej prawdy historycznej? Natomiast jeśli chodzi o Księgę Wyjścia to widzę ją jako dzieło posiadające dwie zasadnicze warstwy - historyczną i teolgiczną. Pewne zdarzenia, które faktycznie miały miejsce są splecione z określonymi treściami teologicznymi. Na to, że księga przekazuje nam informacje historyczne wskazuje to, że stara się ona przekazywać konkretne informacje - miejsca, daty czy inne informacje nie mające związku z treściami teologicznymi (np. fakt, że Mojżesz był jąkałą i Aaraon przemawiał w jego imieniu). Nie sądzę jednak aby teologiczne fragmenty księgi miały przysłaniać jej wartość historyczną. Zwróć uwagę, że relacje odnośnie cudów są powszechnie uważane za realne. Manna - tamaryszek, nagłe przybycie przepiórek - efekt naturalnych migracji. To na co ja zwróciłem uwagę jest fakt, że nawet jeśli przyjmiemy naturalny charakter tych zjawisk to nadal stoimy przed problemem jakim jest nadnaturalny ich rozmiar. "Manna" faktycznie pojawia się na pustyni ale nie w takich ilościach aby wyżywić taki ogrom ludzi, podobnie z przepiórkami. Lud Izraela to nie była byle karawana. Wobec tego nie tylko nie dziwię się interpretacją teologicznym tych zdarzeń ale na dodatek wydają mi się jak najbardziej uzasadnione. LAF napisał(a): A zbierali to na każdy dzień rano — powiada Pismo święte, — a gdy się zgorzało słońce, tedy ono topniało." Mrówki dobrawszy się do manny, powodowały jej „topnienie". Nieco dalej biblia mówi, że w mannie pojawiały się „robaki", co świadczy, iż mrówki zaczęły się już nią pożywiać. Jeszcze pozostaje odpowiedzieć na pytanie dlaczego „mannodajnia" była nieczynna w soboty? Prawdopodobnie z uwagi na fakt, iż sobota będąc dniem świętym u Żydów, była dniem wolnym od wszelkiej pracy, przeto i manny nie wolno im było zbierać w ten dzień. A więc w piątek musieli jej zgromadzić nieco więcej, co mówi wyraźnie zapis w Księdze Mojżeszowej, jakkolwiek w ciągu tygodnia mogli posiadać ilości wystarczające do następnego dnia.
Niby tak, ale:
Wj 16,22-27
22 W szóstym zaś dniu zbierali podwójną ilość pożywienia, dwa omery na każdego. I przybyli wszyscy przełożeni zgromadzenia, i donieśli to Mojżeszowi. 23 A on rzekł do nich: "Oto, co Pan chciał wam powiedzieć: Dniem świętym spoczynku, szabatem poświęconym dla Pana, jest dzień jutrzejszy. Upieczcie, co chcecie upiec, i ugotujcie, co chcecie ugotować. Wszystko zaś, co wam zbywa, odłóżcie na dzień następny". 24 I odłożyli na następny dzień według nakazu Mojżesza. I nie nastąpiło gnicie, ani też nie tworzyły się tam robaki. 25 Mojżesz powiedział: "Jedzcie to dzisiaj, albowiem dzisiaj jest szabat ku czci Pana! Dzisiaj nie znajdziecie tego na polu. 26 Przez sześć dni możecie zbierać, jednak w dniu siódmym jest szabat i nie będzie nic tego dnia". 27 Niektórzy z ludu wyszli siódmego dnia, aby zbierać, ale nic nie znaleźli.
W jaki sposób więc wyjaśnisz to, że akurat w jeden dzień tygodnia manny nie było? I, że tego jedynego dnia akurat się nie psuła?
Taka mała zagwozdka dla Ciebie abyś mógł sobie wyjść poza tekst Bogdana Motyla który ciągle cytujesz. Czy nie uważasz, że jeśli to robisz to przypadkiem nie powinieneś dać odnośnika do serwisu z którego go wziąłeś albo zaznaczyć, że jest to cytat chociażby z szacunku dla autora i wysiłku jaki włożył w ten artykuł?
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
So sie 04, 2007 19:04 |
|
|
Alfa F1
Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25 Posty: 107 Lokalizacja: Wrocław
|
Zatem podano dwie naturalne możliwości zesłania manny... Erich von Daniken, skądinąd słynna postać wśród "ufologów" podał jeszcze koncepcję podarowania przez istoty z kosmosu maszynki z glonami, wytwarzającej określoną porcję jadalnej papki na dzień, właściwie prawie bez dostarczania energii. Prób "naukowego" wyjaśnienia można podać wiele. Osobiście tę "opowieść" traktuję dosłownie, choćby i nawet creatio ex nihilo.
Jednocześnie manna może być symbolem:
Zesłanie manny to jak gdyby wypełnienie przymierza, opieka nad Narodem Wybranym.
_________________ "O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę!
Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe!
Jak na miękkim kobiercu
Wypoczniesz w moim sercu
Ono jest Twoje!"
|
N sie 05, 2007 20:12 |
|
|
Augustinus
Dołączył(a): Wt sie 01, 2006 13:29 Posty: 233
|
Alfa F1 napisał(a): Zatem podano dwie naturalne możliwości zesłania manny... Erich von Daniken, skądinąd słynna postać wśród "ufologów" podał jeszcze koncepcję podarowania przez istoty z kosmosu maszynki z glonami, wytwarzającej określoną porcję jadalnej papki na dzień, właściwie prawie bez dostarczania energii. Prób "naukowego" wyjaśnienia można podać wiele. Osobiście tę "opowieść" traktuję dosłownie, choćby i nawet creatio ex nihilo.
Jednocześnie manna może być symbolem: Zesłanie manny to jak gdyby wypełnienie przymierza, opieka nad Narodem Wybranym.
Jako zapowiedź prawdziwego Chleba z Nieba- Eucharystii- o czym mówi Jezus. -taktroche offtopic.
_________________ FIDES ET RATIO
"inquietum est cor nostrum, donec requiescat in te."-św.Augustyn,Doktor Łaski
|
Śr sie 08, 2007 13:23 |
|
|
kosiarz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38 Posty: 668
|
Cytuj: Taka mała zagwozdka dla Ciebie abyś mógł sobie wyjść poza tekst Bogdana Motyla który ciągle cytujesz. Czy nie uważasz, że jeśli to robisz to przypadkiem nie powinieneś dać odnośnika do serwisu z którego go wziąłeś albo zaznaczyć, że jest to cytat chociażby z szacunku dla autora i wysiłku jaki włożył w ten artykuł? LAF , trzeba mu przyznać, podaje żródło swej "wiedzy"... Cytuj: [Dop. Mod. Źródło:http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2710/q,Autentycznosc.biblijnych.opisow]
Gdyby nie racjonalista i p.Motyl , jeszcze długo niektórzy by mieli wątpliwości co do swej wiary, Oni np. u mnie, ją umacniają, przepisując już dawno omówione i przedyskutowane tematy. Widać , ze nic nowego nie mają do zaoferowania.
Niedojrzałość i "moda" to przyjęcie "Racjonalisty" nie -racjonalnie.
|
Cz sie 09, 2007 7:36 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|