Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Daniel86, ja juz pisalam, ze w sprawie przeszczepow mam watpliwosci moralne. Pisalam o tym np tu : viewtopic.php?f=21&t=13878&p=393487&hilit=przeszczep#p393487Nie mam zadnych watpliwosci w sprawie przeszczepow od osob zyjacych, za ich zgoda. ale jest to tylko waski zakres organow, ktore w taki sposob moga byc pobrane. Zreszta zgadzam sie w tym z oficjalna nauka KK, o czym pisalam tu: viewtopic.php?f=26&t=25748&p=553691&hilit=organy+kosciol#p553691Nie wiem, czy to egoizm, jezeli chce byc przy moim bliskim w chwili rzeczywistej smierci, towarzyszac mu modlitwa, trzymac za reke, zeby nie byl sam. A nie uznac, ze to "juz trup", to mozna wykorzystac jego cialo dla ratowania innych. To nie jest dla mnie godna smierc. Ale tu dyskusja jest podobna do in vitro, tyle ze wielu dla ratowania zyjacych pomija milczeniem "godne umieranie" umierajacych.
|
Śr lis 03, 2010 10:13 |
|
|
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Daniel86 napisał(a): wieczny_student, in vitro jest bardzo drogie, więc nie jest to do końca prawdą, że teraz każdy też ma wybór. Idąc tym tokiem rozumowania, niech państwo refunduje ludziom wakacje na Majorce, żeby mieli wybór. Albo chociaż operacje plastyczne, żeby mogli wybrać, jak chcą wyglądać. Z jakich powodów małżeństwa bezpłodne decydują się na in vitro zamiast adopcji? Nie są to powody egoistyczne? I za ten egoizm państwo ma płacić?! Podwójnie, gdyż raz, refundując zabieg, i dwa, nadal będąc obarczonym kosztami opieki nad dzieckiem, które nie zostało adoptowane?!
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr lis 03, 2010 10:44 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Cytuj: Z jakich powodów małżeństwa bezpłodne decydują się na in vitro zamiast adopcji? Nie są to powody egoistyczne? I za ten egoizm państwo ma płacić?! Podwójnie, gdyż raz, refundując zabieg, i dwa, nadal będąc obarczonym kosztami opieki nad dzieckiem, które nie zostało adoptowane?! Dlatego in vitro tak, refundacja państwa - nie. I nie ma tego problemu.
|
Cz lis 04, 2010 8:29 |
|
|
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
ma sens
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Cz lis 04, 2010 9:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Cytuj: Z jakich powodów małżeństwa bezpłodne decydują się na in vitro zamiast adopcji? Nie są to powody egoistyczne? I za ten egoizm państwo ma płacić?! Podwójnie, gdyż raz, refundując zabieg, i dwa, nadal będąc obarczonym kosztami opieki nad dzieckiem, które nie zostało adoptowane?! Może dlatego, że tylko ok 5% dzieci w Domach Dziecka może być adoptowane, a kolejki oczekujących na adopcję trwają lata.
|
Cz lis 04, 2010 10:18 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Kamala napisał(a): Nie wiem, czy to egoizm, jezeli chce byc przy moim bliskim w chwili rzeczywistej smierci, towarzyszac mu modlitwa, trzymac za reke, zeby nie byl sam. A nie uznac, ze to "juz trup", to mozna wykorzystac jego cialo dla ratowania innych. To nie jest dla mnie godna smierc. Ale masz chyba prawo już za życia nie zgodzić się na przeszczep organów po śmierci?
|
Cz lis 04, 2010 11:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
SweetChild, oczywiscie ze mam prawo. Jezeli masz wypadek w Austrii, to nawet lepiej, zebys takie oswiadczenie o sprzeciwie bycia dawcy mial przy sobie, bo obojetnie jakiego kraju jestes obywatelem, jezeli sie pisemnie nie sprzeciwiales, jestes tam automatycznie dawca. Wiesz, ja rozumiem dylemat obu stron. I gdyby pobieranie organow bylo po rzeczywistej smierci (organizm jest praktycznie martwy, niczego nie odczuwa, nie reaguje na bol itp), to sprawa bylaby dla mnie oczywista. Bylabym jednoznacznie za transplantacja. A tak, to niestety nie wiem 
|
Cz lis 04, 2010 13:54 |
|
 |
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Kamala, w przypadku ludzi w śpiączce jest jeszcze nadzieja, że się obudzą i mają świadomość a nie tylko odczucie bólu. Natomiast w przypadku śmierci mózgowej taka osoba raczej z tego nie wyjdzie. Prawdopodobnie dlatego uważa się taką osobę za zmarłą.
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
Cz lis 04, 2010 16:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Daniel86, oczywiscie, ze w przypadku smierci mozgowej jasne jest, ze osoba taka na pewno umrze, tyle ze nie wiadomo kiedy. Tzn na pewno, jezeli jej wylacza aparature. Ale sa np znane przypadki kobiet w ciazy, ktore byly sztucznie podtrzymywane przy zyciu, zeby dac szanse dzieciom. I te dzieci sie rodzily i przezywaly.
Moje watpliwosci dotycza nieznanej nam fazy umierania. Jest to proces, po smierci mozgowej nieodwracalny, ale smierc mozgu nie wylacza wszystkiego, bo wiele spraw jest sterowanych przez rdzen kregowy (np bol). I dlatego dziwi mnie nieco, ze Kosciol walczy o prawo zarodkow do zycia, takze ze wzgledu na nieokreslony moment "wejscia duszy w cialo", a proces umierania jakos omija, choc moment "wyjscia duszy z ciala" tez nie jest do konca okreslony. I pewnie nie moze byc.
Mimo to nie bede stawiac na glowie kompromisu w sprawie transplantacji, co najwyzej sama z niej zrezygnuje na wszelki wypadek, majac nadzieje, ze nigdy nie bedzie ona mi ani moim bliskim potrzebna.
|
Cz lis 04, 2010 17:50 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Ja tam osobiście nie mam nic przeciwko transplantacji. Jeżeli miałbym być kaleką, warzywkiem, to jednak wolałbym zostać zabity na stole, a żeby moje organy pomogły komuś, kto ma nadzieję, na jako takie normalne życie. Nie przejmuje się również żadnym bólem towarzyszącym mojej śmierci. W końcu, jakie ma znaczenie nieskończenie wielki ból, z tym, że za kilka chwil, dni, tygodni i tak zniknie i to for ever?
|
Cz lis 04, 2010 18:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
ziele_force powtorz to o bolu, kiedy dostaniesz ataku migreny, albo sobie noge zlamiesz....
|
Cz lis 04, 2010 18:03 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Kamala napisał(a): Mimo to nie bede stawiac na glowie kompromisu w sprawie transplantacji, co najwyzej sama z niej zrezygnuje na wszelki wypadek, majac nadzieje, ze nigdy nie bedzie ona mi ani moim bliskim potrzebna. I dzięki takiemu podejściu możemy zgodnie żyć. Ty nie zamierzasz zabraniać mi oddania organów do przeszczepu, ja nie zamierzam oddania organów Tobie nakazywać. Co oczywiście nie przeszkadza w przekonywaniu do swoich racji. Myślę, że trzeba tu trochę dobrej woli i samokrytyki - odpowiednio dla zrozumienia racji strony przeciwnej oraz dla uznania słabych stron własnej argumentacji.
|
Cz lis 04, 2010 19:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
SweetChild napisał(a): Myślę, że trzeba tu trochę dobrej woli i samokrytyki - odpowiednio dla zrozumienia racji strony przeciwnej oraz dla uznania słabych stron własnej argumentacji. Rozumiem, ze piszesz to takze w odniesieniu do wlasnej osoby? Bo jakos zadnych argumentow przeciw moim watpliwosciom nt umierania od nikogo nie uslyszalam. Ani nikt nic o "slabych stronach" mojej argumentacji nie napisal. O tym sie po prostu nie mowi, prawdopodobnie dlatego zeby ludzi nie odstraszac od bycia dawca, a wszyscy wiemy ze dawcow ciagle brakuje. Jezeli ktos bedzie o tym wszystkim wiedzial i mimo to zdecyduje sie byc dawca, to dla mnie jest wszystko w porzadku. Tak jak strazak musi liczyc sie z tym, ze zginie na sluzbie, a mimo to pozostaje strazakiem. Jednak omijanie tego tematu (braku mozliwosci towarzyszenia w umieraniu, niejasnego procesu umierania, bolu itp) jest moim zdaniem nieuczciwe.
|
Pt lis 05, 2010 9:09 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Oczywiście, że pisałem też w odniesieniu do własnej osoby, dlatego wcześniej pisałem w liczbie mnogiej. Co do Twojej argumentacji, to z nią nie polemizowałem, bo nie chciałem rozwijać offtopa. W skrócie mogę napisać, że rozumiem Twoje obawy, ale ich nie podzielam. Dlatego uważam, że nieuczciwe byłoby z mojej strony domagać się przymusowego oddawania organów do przeszczepu, nawet gdyby zdecydowana większość miała popierać takie regulacje. Kamala napisał(a): Jednak omijanie tego tematu (braku mozliwosci towarzyszenia w umieraniu, niejasnego procesu umierania, bolu itp) jest moim zdaniem nieuczciwe. Dobrze, że zwracasz uwagę na te kwestie. Mnie to nie odstrasza, ale kogoś innego może tak. A uważam, że każdy powinien podejmować decyzję możliwie świadomie, ze znajomością argumentów za i przeciw.
|
Pt lis 05, 2010 10:27 |
|
 |
andariel14
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 16:45 Posty: 96
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe może i ma sens ale nie powinno mieć miejsca. W Konstytucji naszego kraju wyraźnie jest napisane że zachodzi tu rozdzielność I to też ma sens. Nawet nie mówiąc tylko o Konstytucji ale ogólnie - nawet gdyby Kościół miał się wszystkim zajmować to i tak musiałby być podzielony na tych którzy zajmują się polityką gospodarką itd i na tych którzy sprawują posługę. Słuszne moim zdaniem jest rozdzielenie tego i ograniczenie do zera wzajemnych ingerencji.
_________________ Mistakes are as serious as the results they cause.
|
So gru 18, 2010 22:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|