Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 18, 2024 10:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Ach ta matura...;) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 20, 2005 11:30
Posty: 114
Post 
Julia napisał(a):
no ja nie powiem, zebym miala taka labe... ale to zalezy od tego co sie studiuje...
ale matura i czasy licealne to jeden z piekniejszych okresow w zyciu (teraz tak patrze z wlasnej perspektywy... mamuta ;) )

Ja jakoś szczególnie miło nie wspominam... neutralnie, powiedziałbym ;) Było, minęło - ok. Może z niewłaściwymi ludźmi przyszło mi się zetknąć.......
Sprawdziany w liceum miewałem trudniejsze niż przeciętny egzamin z poprzedniej sesji...... Z takiej geografii na przykład. Ochydna pamięciówa... Fakt, na takiej biologii czy geografii studia mogą być chyba różne... Może jeszcze przyjdzie mi się przekonać - mam zamiar zacząć jeszcze drugie studia, które nie miałyby nic wspólnego z matematyką. Kiedyś... koniec offtopa.

nospheratu napisał(a):
Mata, fiza, chemia i wszystko zakres rozszerzony. Chyba się zacznę modlić :D :biggrin: :x

oj, przy takim zestawie może być już późno troszkę....... ;)
powodzenia!


N mar 06, 2005 17:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
Pamiętam jeszcze jak na pisemnym nauczyciele podsuwali ściągi niektórym uczniom :x

_________________
Obrazek Obrazek


N mar 06, 2005 17:56
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
hehe wlasnie mi sie przypomnialo jak wice dyrektorka (z bioli) starla sie mnie naprowadzic do czego sluza siatki ustawione wzdluz autostrad .... o matko :hahaha:

a ja w swej wielkiej inteligencji stwierdzilam ze siatki sluza po to zeby chrnic przed zanieczyszczeniami i spalinami :P :hahaha:

ehh zdecydowanie matura to same pozytywne wspomnienia :)

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


N mar 06, 2005 20:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post 
Ech,matura-stare,dobre czasy :D :D :D
Ten temat uzmyslowil mi,jak szybko czas leci-wydaje sie,ze to bylo niedawno,a to juz 27 lat mija. :hmmm:
J.polski-pisemny;troja :)
Matematyka-pisemny;troja :)
Matematyka-ustny;piec :)
J.francuski-ustny;piec :)
Nie powiem-emocje,ze hej :hahaha:
Ale potem jaka ulga i radosc,ze jednak sie udalo :D :D :D
Tegorocznym i przyszlym maturzystom moge jedynie doradzic,aby sie tak nie stresowali :)
Nie taki diabel straszny,jak go maluja :-D :-D
Wiecej zaufania Bogu i pewnosci w swoje umiejetnosci,a pojdzie jak po masle :-D :-D :-D

_________________
"Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."


Pn mar 07, 2005 10:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22
Posty: 1845
Post 
chmurka, jak sama twoja ksywka mówi, pobujasz w obłokach, czyli trochę wodolejstwa. A to jest niezbędne - wierz mi. :buja:
Po drugie, to, jak sie mówi, co drugi głupi ma szczęście, (ale to jest pozytywne, gdy jesteś tym drugim). Tu odnoszę się do wypowiedzi dzikiej. Jesli chodzi o niemiecki, przeciez to najłatwiejszy język po słońcem.
A studia, tam trzeba "przysiąść fałdów". To nie wakacje, jak powiedział Osjam.
Julia mówi prawdę, nikogo nie próbuje straszyć. Matura to małe piwko.
:piwko:
Mrówka muszę powiedzieć, że twój tekst przeczytałam uważnie, pięknie napisałaś, opisałaś to super. :brawo:
Nospheratu, no tobie nie zazdroszczę, takie "ściślaki". Współczucia!!!
Dla mnie fizyka jest be!
Chmurko teraz podobno masz na j. polskim przedstawić jakąś prezentację, a, żeby Komisja nie myślała, że ktoś ci ją napisał, a ty ją tylko wykułaś, to liczyć sie będzie ROZMOWA z szanowną Komisją. I tu jest pole manewru. Pamiętaj - zawsze masz tzw. furtkę, lać wodę, ale też mówić na temat, bronić wszelkimi argumentami swoich wypowiedzi, masz być pewna siebie. No, nie wychylając się za bardzo.
Ja,że mam ogromny szacunek do epoki Romantyzmu pisałam z tegoż tematu.Brakowało mi papieru, długopis się prawie wypisał...było ok.
Z ustnego Kochanowski, też miałam obrytego i tez poszło ok.
Matematyka, jak to matma, nie było najgorzej :D
Zdawałam ekomonię z ekonomiką. Tu dopiero dałam popis, przeszłam samą siebie. Profesor chodził po sali, podpowiadał, nie było źle. Im też zależy, żeby to wszystko poszło raczej w większości na tak.
Bo to też i o nich, czyli profesorach coś świadczy. Uszy do góry.
Tylko szkoda, że nie można mieć maskotek teraz, one jakby dają taką otuchę, a może tylko my podświadomie tak myślimy, no nie wiem???
Podobno dziś w "Wyborczej" są jakieś próbne pytanka z matury?
Nadzieja i wiara to dwie rzeczy, które cię trzymają podczas trudnych chwil. I módl się, podziękuj Bogu, że doprowadził cię do momentu matury, a jak chcesz to też Go poproś o wsparcie podczas niej.
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: I dzien przed egzaminami daj se luz, na siłę nie wciśniesz nic już do umysłu, odpoczynek jest ważny, wyluzuj.
Połamania długopisu. :hmmm: :hmmm: :hmmm: :hmmm: :hmmm: :hmmm:

_________________
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33


Pn mar 07, 2005 10:15
Zobacz profil
Post 
ŁO MATKO

To było WIEKI TEMU......tuz po tym jak wyginęły dinozaury :P:P:P:P:P

Mało co pamiętam.....moja pamięć przechowuje jedynie imprezy pomaturalne ....a było ich około mnóstwo i w dodatku wszystkie ogromnie szalone :D:D:D

Doskonale pamietam jednak jedno pytanie z ustnego....to był wtedy obowiązkowy egzamin z Propedeutyki czyli nauki o społeczeństwie.
Pytanie brzmiało:
"Wymień trzy kierunki rozwoju w teorii marksistowsko - leninowskiej"

Pomimo usilnych starań mojej historyczki, która podpowiadała mi nazwy tychże trzech kierunków.....nie byłem w stanie nawet ich napisać, a co dopiero omówić.....totalny bełkot :D
...ale czwóre dostałem, bo lałem wode na temat działalności ONZ-u :P:P:P:P:P

Wiecej faktów nie pamietam....za niektóre bardzo żałuje :P:P:P:P

pozdrówka :D


Pn mar 07, 2005 10:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 20, 2005 11:30
Posty: 114
Post 
bobo napisał(a):
chmurka, jak sama twoja ksywka mówi, pobujasz w obłokach, czyli trochę wodolejstwa. A to jest niezbędne - wierz mi.

Fakt, ale z laniem wody spoko - u mnie tematy były takie, że nawet bez żadnego przygotowania szło pisać bez problemu do oporu (tj. tyle, na ile starczyło czasu...).

bobo napisał(a):
A studia, tam trzeba "przysiąść fałdów". To nie wakacje, jak powiedział Osjam.

Po co nieświadomych jeszcze ludzi z góry straszysz? ;) chyba byłeś/jesteś na zdecydowanie innym kierunku...... W liceum MUSIAŁEM siedzieć w szkole ponad 30 godzin tygodniowo. Na studiach mam teraz 23. Z tego 10 wykładów można teoretycznie ominąć (tyle, że wtedy problemy później...). Jeśli wybierze się dobry WF i trafi na dobrego lektora z angielskiego - zostaje 10 godzin obowiązkowych na uczelni. Trafiają się do tego ćwiczeniowcy, którzy nie wymagają obecności... Dzięki temu dzisiaj nie zawitam na uczelnię :) Średnio 2/3 siedzę w szkole tego, co miałem w liceum. Trochę zadanek domowych dają, ale to kilka godzinek tygodniowo... Do kolokwiów i do egzaminów po dzień nauki wystarcza. Współczuję tylko ludziom ryjącym łacińskie nazwy roślinek itp. ;)


Pn mar 07, 2005 11:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4101
Post 
Maturka :D :D :D .... w sumie to nawet nie tak bardzo dawno była ;) .

Do pisemnej części praktycznie się nie uczyłam, polski - bardzo lubiłam, nie miałam z nim problemów (średnią z matury - z tego przedmiotu - też nie taką złą miałam - 4.5). Gorzej było z historią, wybrałam sobie źródła, temat był związany z komunizmem ;) , ale jakoś przebrnęłam.... a raczej mialam fuksa, że przebrnęłam ;) .
Kilka dni przed maturą "uczyłam się" ze znajomymi na świeżym powietrzu, jednak za wiele znajomych osób się w pobliżu kręciło, nie wspominając już śj :D .
Dzień wcześniej - przed maturą - w Krakowie jest zwyczaj chodzenia na Mszę do kościoła Mariackiego. Są dwa powody - w czasie kazania - biskup ponoć nawiązuje do tematów maturalnych z języka polskiego - trzeba dobrze sluchać kazania :D :P ;) . Drugi powód - to wymiana 'między studencka' - tematami (także na język polski), które na bank będą na maturze. Tylko, że tych 'pewniaków' jest mniej więcej 50 :D, po wymianie nie wiadomo co wybrać ;) .
Mnie akurat tam nie bylo, jakoś tak wyszło ;) .
Po studniówce - a przed maturą, idzie się pod 'Adasia' (pomnik Adama Mickiewicza) w celu skakania ne jednej nodze wokół niego, ilość rundek - zależy od aspiracji maturzystów, od tego zależy w końcu ocena na maturze :D .
Heh, studniówke miałam kawałek od Rynku, więc nie dotarłam pod Adasia ;) .
Przed maturą ustną, a miałam 2 tygodnie przerwy (między pisemną a ustną), wzięłam się w końcu za historie :) , ustny egzamin miałam w ogóle jako pierwsza osoba z mojego LO, tak się bałam, że w nocy spałam tylko godzine i nieprzytomna poszłam na ten egzamin :D . W sumie trafilam na dosyć proste pytania....
Później był polski - pytania miałam banalne, z angielskim - mimo obaw, także było nieźle ;) . Ogólnie średnia - 4.0 .

Kraków jest chyba strasznie 'zabobonnym' miastem, teraz podobno nie mogę chodzić na Wawel i na któryś z kopców, tylko zapomnialam już który :D . Tzn - nie tylko ja, ale wszyscy studenci, którzy chcą dotrwać do końca studiów :D, tylko co ja na to poradze, że lubie smoka wawelskiego :D :P ;) .
A na studiach, raz jest mniej a raz więcej rycia, ale nie narzekam, bo jestem zadowolona z tego kierunku i ogólnie ze studiów ;) .

A tegorocznym maturzystom mogę tylko życzyć powodzenia, połamania długopisów ;) i nie denerwujcie się za bardzo przed maturą, bo nie warto, z perspektywy czasu patrząc na swoją maturę, będziecie się śmiać z samych siebie, z tych nerwów i całego zamieszania - w okół maturki.
Trzymamy kciuki za was :D :ok: :przytul:

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Pn mar 07, 2005 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
osjan... wyglada na to ze masz jakies niezbyt ciezkie studia...
ja bedac na 4 roku mam w jednym tyg. 29 godzin, w drugim 21 wiec wypada srednio po 25 godzin tyg. ale przedmioty sa takie ze na jedne cwiczenia przygotowanie (czytaj:przekopanie czytelni) zajmuje 4-5 godzin min ;)

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Pn mar 07, 2005 13:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 29, 2004 12:36
Posty: 427
Post 
Łooo-ale sie temat rozwinął :D:D:D

Mam nadzieję że w czerwcu będę mogła wam opisać jak mi poszło (i że będą to pomyślne posty :):):) )
Narazie powiem tylko że czeka mnie maturka z polskiego, francuskiego i biologii (pisemne) i ustna z francuskiego i polskiego. Na polski mam temat do przygotowania "Kultura zydowska w sztuce i literaturze(...)" Mam nadzieję ze będzie dobrze:D:D Właśnie sie zagłębiam w tajniki judaizmu ale powiem szczerze że to jest TRUDNE :(
Pozdrawiam

_________________
Wiara jest to pewność bez dowodu.
Obrazek


Pn mar 07, 2005 16:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 20, 2005 11:30
Posty: 114
Post 
Julia napisał(a):
osjan... wyglada na to ze masz jakies niezbyt ciezkie studia...
(...) na jedne cwiczenia przygotowanie (czytaj:przekopanie czytelni) zajmuje 4-5 godzin min ;)

Łooo... Może szybko się wypowiadam, bo ja jestem dopiero na pierwszym roku, ale ponoć początki są najtrudniejsze... Również ludzie na moim wydziale mówią, że później jest jeszcze łatwiej... A skoro pierwsza sesja przeszła przy minimalnym nakładzie sił bez żadnych poprawek i to ze sporym zapasem punktowym na egzaminach....... Cóż, jeśli ktoś lubi 1) mieć kupę czasu dla siebie i 2) poznawać pociesznych ludzi, których jedyną pasją jest nauka, to polecam uniwersytecką informatykę. 1) mnie urządza, ale z powodu 2) myślę, że to nie jest do końca miejsce dla mnie...... :-D

chmurka_ napisał(a):
Mam nadzieję że w czerwcu będę mogła wam opisać jak mi poszło (i że będą to pomyślne posty :):):) )

Jakże ostrożnie...
Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że nie może być problemów, bo matura to pryszcz - wtedy jest z górki ;)

chmurka_ napisał(a):
Na polski mam temat do przygotowania "Kultura zydowska w sztuce i literaturze(...)" Mam nadzieję ze będzie dobrze:D:D Właśnie sie zagłębiam w tajniki judaizmu ale powiem szczerze że to jest TRUDNE

No właśnie... współczuję. Jeszcze rok temu nie trzeba było niczego przygotowywać. Wystarczyło napisać jakie książki uważasz za wartościowe czy coś w tym rodzaju :-D


Pn mar 07, 2005 17:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
osjan... no to tylkop pogratulowac ;)
ja jedne studia przeszlam w zasadzie bez poprawek, natomiast drugie... no coz... moze specyfika kierunku, ale np. brak systematycznosci (czytaj:codziennie min. 15 min dziennie) w nauce greki nowotestamentalnej... to raczej pozniej jest ciezko... ponadto... w perspektywie na ostatnim semestrze przed sama obnona magisterki czejka mnie jeszcze normalna sesja... a do tego jeszcze oprocz obrony egzamin z 5 lat studiow :( ale sama chcialam...
zanim sie pojdzie na studia (tzn. wybierze kierunek) trzeba sie zastanowic, czego sie oczekuje... czy lekkiego przeplyniecia przez te 5 lat, z duza iloscia czasu na imprezy, czy... skonczenia wymarzonego kierunku, nawet jesli bedzie sie to wiazalo z duza iloscia pracy... nauki i roznych innych wyrzeczen ;)
(ja trocha mialam tego na swopjej drodze studiujac jednoczenie wcale nie najlatwiejsze kierunki w odleglych konczach miasta i to w dodatku oba dziennie ;) )

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Pn mar 07, 2005 17:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 20, 2005 11:30
Posty: 114
Post 
Dziękuję ;)
Długo się zastanawiałem nad tym, co chciałbym studiować i wróciłem w końcu właśnie do informatyki, którą wymarzyłem sobie w podstawówce, chociaż myśl o studiowaniu tego już mnie tak nie radowała...... Współczuję męczarni ;) No ale czuję, że również w coś równie "wesołego" jeszcze wdepnę koło trzeciego roku... Bo też chyba zacznę drugie studia, na jakimś innym wydziale.....
A największa tragedia jest wtedy, kiedy ma się dużo czasu na imprezy, a imprez nie ma...... :cry: a może tragikomedia? bo wszyscy dookoła się uczą... :-)


Pn mar 07, 2005 17:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56
Posty: 573
Post Re: Ach ta matura...;)
chmurka_ napisał(a):
Jak pewnie już wiecie z moich postów jestem tegoroczną maturzystką...niestety...;) Chciałabym abyście trochę powspominali swoją maturę i napisali jakie uczucia wam towarzysyły, jak walczyliście ze stresem?? Dodatkowo możecie napisać jaki był wasz sposób na powtórki materiału i z czego zdawaliście maturkę....

pozdrawiam :biggrin:


To bylo rok temu :D
Zero stresu, prawie zero nauki ;)
PRzez 5h czlowiek potrafi zrobic wszystko :D
Zdalem z polaka na 5 i z maty na 6 i bylem zwolniony z ustnych.


Powodzonka.

_________________
Obrazek


Wt mar 08, 2005 16:28
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Achh... jak ja lubię wspominać :)

Pisemna maturę zdawałam z polskiego i historii, a ustną z angielskiego.
Niestety nie pamiętam tematu z polskiego, nie wiem jak to się stało :(
Z historii (sic!) pisałam coś z przemian politycznych w Polsce XX wieku, ale też nie umiem powiedzieć co dokładnie. Nigdy chyba nie przywiązywałam wielkiej wagi do ocen i egzaminów, co teraz mi dokucza na studiach ;)
W ogóle szłam na maturę pewna siebie i swojej wiedzy... zostało tak do tej pory, niezależnie od stopnia włożonej pracy ;)
Polski przeszedł bez problemów, ale za to historia !! Już od rana miałam problemy z żołądkiem, bo strasznie bałam się tej historii. No cóz.. nie było wyjścia i musiałam iść. Wylosowałam miejsce 13, które było akurat w pierwszej ławce w środkowym rzędzie, tuż przy nauczycielu. Zamarłam, gdy to zobaczyłam, ale na szczeście, zmienili mi to miejsce, bo uznali, że nie lubia przesądów, a to faktycznie jak przesąd wyglądało ;) W rezultacie wylądowałam pod oknem. Z tych całych nerwów, ja - twarda rozalka - rozpłakałam się :D Moja historyczka patrzyła na mnie jak wryta, podeszła do mnie i mnie zganiła, bym nie robiła jej wstydu ;) Podziałało to na mnie jak balsam ;)
W trakcie pisaniawychodziłam do łazienki i odprowadzała mnie owa historyczka. W drodze dała mi instrukcje o czym muszę koniecznie napisać w swojej pracy, by zdać. Do tej pory jestem jej wdzięczna :)
Z angielskim było ciekawie, bo wylosowałam najbanalniejszy tekst o Titanicu i na nim się przejechałam :D

Ach ta maturka ;)

Życzę powodzenia tym co zdają w tym roku. Uwierzcie, matura nie jest ani trochę straszna :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt mar 08, 2005 20:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL