Powieść forumowiczów WIARY :>
Autor |
Wiadomość |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Ale 5 EUR za wejście do gmachu kościoła
Komuś sie we łbach poprzewracało
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Śr sty 19, 2005 7:14 |
|
|
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
-W końcu to Belgia, samo serce Unii Europejskiej. Z czego oni by się utrzymywali?? Wiesz jaki od tego 5 EUR jest vat?? 4,5 EUR - małe skrzydlate coś znowu się pojawiło.
- Hmm... W sumie to masz chyba rację. Więc może... Nie no co ja oszalałem chyba - krzyknął gość - przecież ja jestem zły, nie mogę się użalać nad ludzmi, że płacą wysoki vat Ja na internet też mam wysoki vat i nikt mi nie współczuje A po wafla komuś vat, toć niedługo i tak ja wszystkim zawładnę. Sasasasasasasasasasasasasasa...
- Szefie, przyjechali po pana.
- Kto znowu??
- Karetka.
- Karetka?? Skąd??
- Ze szpitala dla psychicznych...
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAA !
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
Cz sty 20, 2005 20:50 |
|
|
Nutka
Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31 Posty: 2652
|
Nagle rozlega się głos.
-KIM JESTEŚ ŻE OŚMIELASZ SIĘ KWESTIONOWAĆ WAGĘ TEJ ŚWIĄTYNI-
przed wrotami stał olbrzymi mąż, barczysty....
Siwą brodę i włosy skryte miał pod płaszczem kocielnego
a w oczach fanatyczny blask
_________________
|
Cz sty 20, 2005 20:50 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
- No wagę może nie, ale "wejściówka" zbyt słono kosztuje dla zwykłego turysty z ufolandii....
|
So sty 22, 2005 10:13 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Podczas gdy ludzkośc z zapartym tchem ogladała wydarzenia w belgijskiej świątyni (transmitowane przez TV Trwam), na drugim końcu świata w Polinezji rozwarły sie wrota piekieł...
Juz nikt mnie nie powstrzyma - krzyknęła cienista postać. Z bram poczęła wychodzić dziwna armia - sto tysiecy wściekłych norek, dwa korpusy ciężkozbrojnych wielbłądów-demonów, dwie setki wygłodnialych wampirów. Nad głowami wychodzących latały marabuty, wietrzące zbliżającą się bitwe. W obwodzie tego dziwnego pochodu znajdowało się wiele przerażajacych postaci jak: Ósmy pasażer Nostromo, Coś, Drakula, Upiór z opery, Piaskun i szpiedzy z krainy deszczowców. Zgielk jaki powodował przejście tej armii obudzilby umarlych, gdyby Ci nie zamykali pochodu.
LUDZKOŚĆ JEST W NIEBEZPIECZEŃSTWIE - czerwona lampka w siedzibie supermana zaświeciła się, przerywając mu tym samym igraszki z piękna panią reporter.
Muszę lecieć kochaniutka - krzyknął wkładając peleryne.
Ach mężczyźni... - westchnęla, patrzac w ogarniete mrokiem wyspy Polinezji...
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
So sty 22, 2005 10:48 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
POWIEŚĆ FORUMOWICZÓW WIARY
...roztopi.
Po tej wierszowanej dygresji opuściła budynek redakcji i pomyślała:Supermenie , ty bez przerwy w pracy ,a ja tak bardzo chciała bym z Tobą do Irlandii polecieć.
Już jestem ! - rzekł supermen pojawiwszy się z szybkością światła.
No to lecimy do tej Irlandii? - zapytał supermen.
Ależ tak . - rzekła pani reporter.
I poszybowali razem do Irlandii.
Co tu tak cicho? - zapytała reporterka.
To pewnie tajemnicza epidemia sprowadzona z Polinezji. - rzekł supermen.
Supermenie , czy masz antidotum na tą zarazę? - pyta pani reporter
Na szczęście mam - prosto z Ufolandii.Radzę się szybko zaszczepić.
Reporterka przyjęła szczepionkę i przeżyła.Gorączka zniknęła.
A co z pozostałymi? - pyta reporterka
Pozostali ulegli anihilacji,przybyliśmy za późno.Trzeba zamknąć teraz wrota piekieł , by nie pojawiły się inne plagi i epidemie.- rzekł supermen
Po czym polecieli do redakcji a supermen udał się do Polinezji.
Wrota piekieł zamknęły się , czemu towarzyszyły potężne grzmoty i tornado.
Tak supermen uratował świat przed zagładą.
|
N mar 05, 2006 22:01 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Ale dobrze wiedział, że to co odczuwa, to nie wszystko, było cos jeszcze. To nie zwykła opowieść, która konczy się happy endem. Wiedział... a może nie, czuł, tak, to dobre określenie, że tajemnicza postać wciąż depcze mu po piętach dążąc do całkowitego przejęcie przemysłu koronkowego. Swit powoli wyłaniał się ze zmroku ukazując czerwone chmury, symbol przelanej w nocy krwi...
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
N mar 05, 2006 23:59 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
THE END.
|
Cz kwi 13, 2006 13:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|