Magda, zgadzam sie z Twoim zdaniem.Mam kilku znajomych ŚJ, wiem, że są to na serio bardzo dobrzy ludzie, oni potrafią pomagać bliźnim, są bardzo uczynni,można na nich liczyć.Jednak należą do sekty, są oszukiwani, i wierzą w to ślepo.
"Strażnica"(1 marca 2004) - "Dzisiejsi prawdziwi chrześcijanie zachowują trzeźwą rozwagę, odrzucając ludzkie rozumowanie, a swoje wierzenia opierają wylacznie na Piśmie Świętym"
Inna ich"broszurka"("Na czym polega sens życia") mówi: "Elementarne nauki chrześcijaństwa nie są oparte na Biblii, lecz na starożytnych mitach -głównie greckich, egipskich i babilońskich.."
Przed rokiem 1975 "Strażnica"nauczała, że każdy ŚJ, jest sługą.W roku 1975 odrzuciła ten pogląd i zaczęła nauczać, że większość członków nie jest sługami(Tytularne określenie "sługi" zostało związane z określeniem osoby zamianowanej przez kongregację a nie przez chrzest i jest rozróżniane poprzez dodanie przymiotników, np. "ordained ministers" = "ordynowani kaznodzieje", "ministerial servants" = "słudzy pomocniczy")
W roku 1972 książka Organization pouczała że "nikt w zborze nie powinien pozdrawiać" osoby wykluczonej. (s. 172) Następnie 1 sierpnia 1974 r. Strażnica zmieniła to twierdząc, że "przykład samego Jezusa chroni nas przed przyjęciem skrajnego poglądu" polegającym na nie odzywaniu się do takich osób. (464-465).
Pierwotnie Towarzystwo Strażnica uczyło, że "władze zwierzchnie" w Rzymian 13:1 dotyczą rządów świeckich, ale w roku 1929 odrzucono to jako 'fałszywą doktrynę'. (Jehovah's Witnesses in the Divine Purpose, s. 91) Nową nauką stało się to, że "władze zwierzchnie" to Bóg i Chrystus. Lecz parę dekad później, znowu powrócono do starej nauki, i teraz ŚJ twierdzą, że Rzymian 13:1 mówi o ziemskich rządach. (Strażnica, 15 maj 1980, s. 4) W polskich materiałach czytamy, że Rz.13:1 oznacza:
- rządy pogańskie - Wykłady Pisma Świętego, tom I, s.313, 1919 r.,
- Boga Jehowę i Jezusa Chrystusa - Prawda was wyswobodzi, s. 312, 1943 r.,
- rządy pogańskie - Strażnice nr 17 i 18 wyd. pol. z 1963 r. oraz Strażnica nr 3, s. 4 z 1981 r.
To tylko tyci % sprzeczności, które wynikają z"ich nauki".
Co ciekawe ŚJ składają"sprawozdania" z tego ile czasu w danym dniu poświęcili na "nawracanie" niewiernych, są z tego rozliczani.
Ci, którzy chcą od nich odejść, są piętnowani, nachodzeni itd.Często takie osoby przenoszą się do innych miast i tracą własne rodziny
, gdyż stają się "poganami".
Jeżeli ŚJ nie są sektą, dlaczego pozwalają na to aby tracić kontakt z najbliższą osobą?Dlaczego się jej wyrzekają?Odrzucają?Dlaczego namawiają do porzucania własnych rodzin?
Kilkanaście lat temu, ŚJ zabraniali własnym dzieciom studiować(z powodu marnowania czasu, który mogłyby poświęcić na nawracanie ludzi)
Echhh.....