Co sądzicie o tym nowym "święcie"? Moim zdaniem jest to jakaś forma okultyzmu... nie dostrzegam tutaj jakichś pozytywnych przesłanek. Tak zastanawiając się nad tym, wydaje mi się, że społeczeństwa zachodnie przeżywają regres w sferze duchowej. Kultura masowa staję się coraz banalniejsza i bezmyślna, spada jej przeciętny poziom. To są chyba konsekwencje wulgarnego materializmu promowanego m.in. w mediach. W miejsce prawdziwej refleksji nad śmiercią i życiem, od której człowiek tak naprawdę nie ucieknie i chyba stąd te wszystkie "halołiny", wprowadza się dziwaczne, neopogańskie substytuty.

Komercyjny haloween nie ma wiele wspólnego z okultyzmem. Jest to rodzaj zabawy, bardzo zresztą niezdrowej. Zło tego nie polega na jakichś okultystycznych motywach, ale na robieniu sobie kpin z rzeczywistości i tajemnicy śmierci i świętych obcowania.

Jeżeli w okolicach haloween pojawia sie okultyzm (a miejscami pojawia się) to z pewnością, jak każdy inny okultyzm jest złem.