Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 15, 2024 23:23



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8
 Wstydliwa sprawa :((( odpowiedzcie koniecznie!!! 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
krunch napisał(a):
Pytasz sie o motywy które mną kierują, a te zdania które napisałem dla mnie sa faktem. Więc dlatego nie było tam napisane "wierzę że".
Bzdura. Nie są faktem. To jest forum "wiara" a nie "fakt".

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Cz maja 25, 2006 15:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
krunch napisał(a):
zwierze napisał(a):
No i to wszystko tłumaczy - Wy po prostu nie należycie do świata.
Oczywiście, ze nie należymy :) I jesteśmy z tego dumni :) Należymy do Królestwa Bożego :) Tu, na Ziemi, jesteśmy tylko przechodniami, ten świat jest dla nas obcy :) Bo władcą tego świata jest Szatan (miał być człowiek, ale zrzekł się tej władzy), a naszym Królem jest Bóg :)

Teraz rozumiem czemu wszelkiej masci wierzacy nie maja skrupulow w niszczeniu swiata albo przynajmniej w sabotowaniu prob poprawienia jego stanu. Skoro sa tu przechodnio to lepiej skupic sie na wlasnym egoistycznym interesie zbawieniowym, nawet jesli to swiatu ma zaszkodzic. Tyle, ze niewielu jest na tyle bezczelnych aby sie do tego jasno przyznawac, stad te wszystkie proby zracjonalizowania cobardziej nonsensownych dogmatow, jakos sumienie uspokoic trzeba. Pociesza jedynie fakt, ze wiele dogmatow szkodliwych nie ma, niektore sa nawet calkiem przydatne.

Dobrze rozumuje?


Cz maja 25, 2006 16:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
Oj zwierze...
Cytuj:
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy." (Hebrajczyków 11:1)
Na tym polega wiara, ze z mojego punktu widzenia to co napisalem jest faktem.Wiara nie polega na tym, ze przypuszczasz, ze tak jest, tylko, że wiesz, ze tak jest, czyli jest to dla Ciebie fakt. jesli chcesz ciągnąc tą dyskusję, to przenieśmy ją do innego wątku.

-olfik- napisał(a):
Teraz rozumiem czemu wszelkiej masci wierzacy
Może ograniczmy się do Chrześcijan, bo to o tej grupie mówiłem, że jest obca na tym świecie, więc nie mieszajmy do tego innych wierzacych, którzy nie wiem, czy podpisują sie pod moim stwierdzeniem :) Acha no i dodam, że (po tej wypowiedzi rozpęta się piekło...) oj. Rydzyka i jemu podobnych do Chrześcijan nie zaliczam, tak samo jak dużej cześci ludzi (podkreślam, że nie wszystkich) deklarujących się jako katolicy. Świadkowie Jechowy to sekta, a nie Chrzescijanie i pewnie znalazłoby się pare innych grup, ale ze wzgledu na ich małą licznośc nie będę ich wymieniał. odpowiadam od razu na pytanie, że tego podziału dokonuję na podstawie tego na ile wiernie chcą trzymac się Biblii.

-olfik- napisał(a):
nie maja skrupulow w niszczeniu swiata albo przynajmniej w sabotowaniu prob poprawienia jego stanu.
Nie rozumiem co masz na myśli, bo doprawdy nie wiem w jaki sposób miłość do innych może niszczyć świat... Robienia biednym dzieciom paczek na świeta nie nazwałbym sabotowaniem świata, wiec wyjasnij jakie działania masz tu na myśli. Tylko blagam nie podawaj za przykłądy krucjat, bo to jest historia, a Ci którzy je wywołali równiez myśle, że nie byli uczniami Chrystusa.
-olfik- napisał(a):
Skoro sa tu przechodnio to lepiej skupic sie na wlasnym egoistycznym interesie zbawieniowym
Kolejna rzecz ktorej nie rozumiem... Gdyby chodziło tylko o moje zbawienie, to mnie by już tu nie było, bo ja jestem pewny swojego zbawienia. Chrześcijanie nie sa na tym świecie, żeby zbawiać samych siebie (bo Chrzescijanie są zbawieni), tylko po to, żebyś równiez Ty mógł zostać zbawiony. Mimo, że Cie nie znam, to Cię kocham (i możesz wierzyć lub nie, ale nie jest to puste słowo) i chcialbym, żebyśmy mogli razem spedzać wieczność w Królestwie Bożym.
-olfik- napisał(a):
stad te wszystkie proby zracjonalizowania cobardziej nonsensownych dogmatow, jakos sumienie uspokoic trzeba
Znowu nie wiem o jakich dogmatach mówisz. Osobiście nie zgadzam się z wieloma dogmatami kościoła katolickiego. Dogmaty, które ja uważam za właściwe mozesz znaleźć na tej stronie: Wyznanie wiary Kościoła Zielonoświątkowego w Polsce(i komentarza możesz nie czytać, bo nawet nie wiem dokladnie co tam jest napisane, tylko samo wyznanie wiary).

Więc podaj więcej szczegółów, to wtedy zobaczymy, czy się zgadzamy :) Jeśli chcecie kontynować tą dyskusje (ja chętnie), to może założymy oddzielny temat i poprosimy moderatora, żeby przeniósł tam te nasze wypowiedzi, bo są trochę offtopic? :)

_________________
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


Cz maja 25, 2006 21:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
krunch napisał(a):
Na tym polega wiara, ze z mojego punktu widzenia to co napisalem jest faktem
Co za różnica? W takim razie przed każdym z tamtych zdań powinieneś napisać "z mojego punktu widzenia jest faktem, że...".

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt maja 26, 2006 8:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
Ale jeśli coś piszę, to chyba jasne jest, że jest to fakt z mojego punktu widzenia jeśli nie zaznaczę inaczej :) Idac Twoim tokiem rozumowania Ty pisząc
Cytuj:
Bzdura. Nie są faktem.
powinieneś napisać
Cytuj:
Z mojegopunktu widzenia jest to bzdura. Z mojego punktu widzenia te rzeczy nie są faktem.
Ta dyskusja przestaje mieć sens, bo czepiasz się słówek zamiast mówić jakies logiczne argumenty. EOD

_________________
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


Pt maja 26, 2006 11:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
krunch napisał(a):
Ale jeśli coś piszę, to chyba jasne jest, że jest to fakt z mojego punktu widzenia jeśli nie zaznaczę inaczej :)
Nie ma czegoś takiego jak "fakt z czyjegoś punktu widzenia". Fakt to fakt. A na przykład wszystko, co jest w mitologii greckiej lub hebrajskiej faktem nie jest. I dlatego nie powinno być brane pod uwagę jako argument w dyskusjach o sprawach naukowych (np. szkodliwość masturbacji). Jak więc widzisz, nie chodzi tu o czepianie się słówek tylko światopoglądu.

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt maja 26, 2006 11:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
Nie zgodze się z Tobą, ze fakt to fakt :) Bo dla mnie to, że Chrystus jest Bogiem jest faktem niezaprzeczalnym, bo ja Go poznałem :) A Ty uwazasz to za bzdurę i nie jest to dla Ciebie fakt :) To że przed moim oknem rośnie drzewo jest dla mnie faktem, a Ty możesz powiedziec, ze jest to bzdura, bo Ty go nie widziałeś. Ja (i nie tylko ja) Chrystusa doświadczyłem empirycznie. A Ty mówisz, że jest to bzdura, bo Ty go nie doświadczyłeś. I masz sytuację analogiczną z drzewem. Więc jak widzisz Ty możesz uznać cos za fakt, a ja nie, co zależy tylko od światopogladu. Ok, możesz powiedzieć, że drzewo jest faktem, bo jest materialne i możliwe do opisania fizycznie, tak samo jak to, że jest przed moim domem, ale pamiętaj, że racjonalnośc ma swoje granice i fizyka jest tylko jedną z nauk które opisują działanie świata (i nie możemy powiedzieć, że odkryliśmy wszystko, co było do odkrycia i możmey opisać fizycznie wszystko co istnieje). Jest równiez nauka zwana metafizyką, która dopuszcza istnienie bytów, których zwykła fizyka nie obejmuje.
Cytuj:
A na przykład wszystko, co jest w mitologii greckiej lub hebrajskiej faktem nie jest.
Hmmm... No cóż wiele rzeczy z 'mitologii' hebrajskiej (czyli jak rozumiem ze Starego Testamentu) to są potwierdzone historycznie fakty, więc... Akurat żydzi byli bardzo dobymi kronikarzami :)
Cytuj:
I dlatego nie powinno być brane pod uwagę jako argument w dyskusjach o sprawach naukowych (np. szkodliwość masturbacji).
Jak sam wczesniej zauwazyłes jest to forum wiara, a nie fakt. Więc chyba logiczne, ze w dyskusja na nim brane sa pod uwagę rzeczy, które wywodza sie z wiary nieprawdaż? :) Szczególnie jeśli Chrzescijanin odpowiada Chrześcijaninowi :) A tak wogóle, to nie jest to dyskusja czysto naukowa, tylko etyczna ("Pogadanki z etyki"), więc jasne, ze poglądy moralne sa w niej wyrażane.

A poza tym powtarzam, że pytałeś się dlaczego mieszam się do swiata do którego nie należę. Więc chyba logiczne jest, że moje postepowanie nie opiera się na tylko i wylacznie na tych ogólnie uznanych faktach (których tak naprawde jest bardzo mało), ale również na moim światopogladzie.

_________________
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


Pt maja 26, 2006 12:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 14, 2004 9:22
Posty: 228
Post 
krunch napisał(a):
Nie zgodze się z Tobą, ze fakt to fakt

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=14329
Słownik języka polskiego napisał(a):
fakt m IV, D. -u, Ms. ~kcie; lm M. -y
«to, co zaszło lub zachodzi w rzeczywistości; zdarzenie, zjawisko; określony stan rzeczy»
krunch napisał(a):
Jest równiez nauka zwana metafizyką, która dopuszcza istnienie bytów, których zwykła fizyka nie obejmuje.
Tak, teoria bytów. Bardzo pomocna w sprawie masturbacji.
krunch napisał(a):
Jak sam wczesniej zauwazyłes jest to forum wiara, a nie fakt. Więc chyba logiczne, ze w dyskusja na nim brane sa pod uwagę rzeczy, które wywodza sie z wiary nieprawdaż? :) Szczególnie jeśli Chrzescijanin odpowiada Chrześcijaninowi
Tak, tylko że pytanie brzmiało "jak to możliwe, że książka do WOSu mówi jedno a katechizm co innego?". Więc odpowiedziałem.

_________________
Żyć tak, aby cierpienia bylo jak najmniej.


Pt maja 26, 2006 12:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
No wlaśnie ta definicja faktu jest tylko podsumowaniem mojej wypowiedzi. Fakt jest faktem, ze Jezus żyje, bo ja go poznałem i rozmawiam z Nim :) Więc ty swoje stwierdzenie, ze nie jest to fakt opierasz tylko na tym, ze nie nie doświadczyłeś :) Czyli równie dobrze mógłbyś powiedziec, że drzewo przed moim oknem nie istnieje :)

_________________
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


So maja 27, 2006 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
krunch napisał(a):
No wlaśnie ta definicja faktu jest tylko podsumowaniem mojej wypowiedzi. Fakt jest faktem, ze Jezus żyje, bo ja go poznałem i rozmawiam z Nim :) Więc ty swoje stwierdzenie, ze nie jest to fakt opierasz tylko na tym, ze nie nie doświadczyłeś :) Czyli równie dobrze mógłbyś powiedziec, że drzewo przed moim oknem nie istnieje :)

To, ze Ty twierdzisz ze cos jest faktem bo doswiadczyles tego empirycznie moze oznaczac:
-klamiesz (dla wygody dyskusji domyslnie odrzucamy te mozliwosc)
-faktycznie doswiadczyles
-wydaje Ci sie, ze czegos doswiadczyles

A jak sprawdzic, czy drzewo przed Twoim oknem faktycznie istnieje? Najprosciej jest zebrac grupe niezaleznych ludzi (nie moga byc to wyznawcy wiary w istnienie drzewa przed Twoim domem) i nastepnie niech wszyscy sami sie przekonaja o istnieniu tego drzewa. Jesli opinie beda zgodne co do jego istnienia, uznamy, ze najprawdopodobniej istnienie drzewa przed Twoim domem jest faktem :)

PS
Mozemy kontynuowac dyskusje z kilku postow wczesniej, jak sie zrobi z tego nowy watek to odpisze, tutaj tego robic nie chce aby juz wiecej nie zasmiecac.


So maja 27, 2006 23:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
Cytuj:
A jak sprawdzic, czy drzewo przed Twoim oknem faktycznie istnieje? Najprosciej jest zebrac grupe niezaleznych ludzi (nie moga byc to wyznawcy wiary w istnienie drzewa przed Twoim domem) i nastepnie niech wszyscy sami sie przekonaja o istnieniu tego drzewa.


No i tym sposobem udowodniles istnienie Chrystusa.
Bo wystarczy iść na jakaś wielką masową ewangelizację, gdzie ileśtam niezależnych osób poznaje Chrystusa :) Albo na przykłd kroniki z wielkiego przebudzenia kiedy to całe miasteczka w przeciągu jednego dnia się nawracały i wszyscy twierdzili, że Chrystus istnieje. Dochodziło nawet do tego, ze ktokolwiek wszedl do miasteczka, to wychodził już nawrócony. Róznica polega tylko na tym, że Chrystus nie jest bytem materialnym i nie jestes w stanie go zobaczyć tak jak drzewa, bo jeśli nie będziesz chciał, to nigdy go nie poznasz. Chociaż bywają i materialne manifestację Ducha oczywiście, ale zeby poznać Chrystusa trzeba chcieć.

_________________
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


So maja 27, 2006 23:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
krunch napisał(a):
No i tym sposobem udowodniles istnienie Chrystusa.

Zaraz sprawdzimy :)

krunch napisał(a):
Bo wystarczy iść na jakaś wielką masową ewangelizację, gdzie ileśtam niezależnych osób poznaje Chrystusa :)

Co to za zjawisko i czemu nikt o tym nic nie wie? Jakos wielu na forum marudzi, ze ewangelizacja kiepsko idzie, jakby byl taki latwy sposob to by problemu nie bylo. Moze napisz konkretnie o co chodzi. Np. jakich srodkow ewangelizujacych sie uzywa, bo sa rozne (np. modlitwa, dyskusja, bron biala lub palna, narkotyki).

krunch napisał(a):
Albo na przykłd kroniki z wielkiego przebudzenia kiedy to całe miasteczka w przeciągu jednego dnia się nawracały i wszyscy twierdzili, że Chrystus istnieje.

Co to za kroniki i czy sa to wiarygodne zrodla?

krunch napisał(a):
Chociaż bywają i materialne manifestację Ducha oczywiście, ale zeby poznać Chrystusa trzeba chcieć.

No ja chce, jestem ciekawski i lubie wiedziec rozne rzeczy, byleby byly jakies przeslanki ze ktos mi tu kitu nie wciska :)


N maja 28, 2006 17:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 27, 2006 13:12
Posty: 66
Post Re: Wstydliwa sprawa :((( odpowiedzcie koniecznie!!!
lucaos napisał(a):
Stało się to niestety przyczyną masturbacji od której jestem lekko powiedziawszy uzależniony.

I co źle Ci z tym?

lucaos napisał(a):
nie wiem czy mam się z tego spowiadać

Pewnie, że nie. Po co? Nie robisz tym nikomu krzywdy.


lucaos napisał(a):
W mojej książce od WOS-u natknąłem się na wzmianke o masturbacji. Piszą że jest to normalne zachowanie, które młodzież w moim wieku przeżywa.

No bo to prawda.

lucaos napisał(a):
Z drugiej strony Kościół jej zabrania

A olać to!!!


N maja 28, 2006 20:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL