Kontynnuacja wątku Dziwne zachowanie orgranizmu po szpitalu
Odpowiadam w tym temacie ,który jest zamknięty,proszę o dalsze rady
viewtopic.php?f=47&t=42680To co piszecie już robiłam bezpośrednio zaczęłam się odchudzać najpierw jedząc 2000 kalorii nie ćwiczyłam bo nie miałam siły śpiąc 2h dziennie,po kilku tygodniach bez zmiany wagi,piłam dodatkowo kawę i nic nie odczuwałam,żadne leki na mnie nie działały.Przez brak efektów zeszłam do 1000 kalorii ,kolejno do 500 kalorii i aż do 0 robiąc tak przez 2 tygodnie i nic nie schudłam,a jestem otyła bo warze 87 kg przy wzroście 169cm , w szpitalu przytyłam 22kg w 7 tygodni ,po wyjściu ze szpitala i po zmianie leków (podczas pobytu w okresie ciężkiej depresji dużo jadłam przez tą depresje ) nic nie schudłam przez prawe rok! próbując wszystkiego nawet nie jedzenia całkowicie i nie picia przez 14 dni. Chodziłam po różnych lekarzach,nie mam już pomysłu gdzie mogę się jeszcze udać,każdy rozkłada ręce,albo nie chce mi uwierzyć że mogę żyć i nie chudnąć nic nie jedząc i nie pijąc. Mam wrażenie że to jakaś siła wyższa to sprawiła,albo Bóg,albo tę satanista z psychiatryka coś na mnie zesłał,choć miałem z nim dość dobre relacje,albo coś we mnie weszło ,bo przecież duchy i różne byty nie potrzebują jedzenia ani picia..Obawiam się też że w tym szpitalu czymś mnie otruli,jakimś dziwny lekiem,bo dostawałam zastrzyki i garści tabletek,będąc być może królikiem doświadczalnym.Proszę o pomoc co robić ,do jakiego lekarza się udać , czy próbować iść do księdza.Boje się że jest to jakaś choroba nie uleczalna ,bądź jakaś nadprzyrodzona siła.Jak mi się nie uda uleczyć bądź uzdrowić będę musiała popełnić samobójstwo.Proszę o porady.