Łączy Katyń, więc pewnie dla was najlepiej aby tam stanął pomnik a nie po Pałacem?

Może "sałaciak" zdecyduje

agawa, tyle rozsadku posiadasz: na pewno nie laczy ich palac prezydencki.

A mnie zastanawia jedno. KRK ma niemylnego władcę we Watykanie. Czy nie można by go poprosić o rozstrzygnięcie tej sytuacji ? W końcu przynajmniej raz ta rzekoma nieomylność by się przydała

Osiris, ok, tak się składa, ze troche się na sztuce, z racji wykształcenia znam. Pałac prezydencki to zamknięty, skonczony kompleks. Jego przestrzen jest bardzo dokładnie zaprojektowana i sama w sobie stanowi wartość jako: a/ dzieło architektury, b/ zabytek. Jest mi po prostu trochę przykro, kiedy widze, co wyprawia sie w moim mieście, jak na Placu Teatralnym ktos zezwolił na postawienie szklanego potwora, tuz pod Grobem Nieznanego Żołnierza, zasłaniający Teatr Wielki.
Proszę: http://www.arbiter.pl/files/g/2_8871_2_ ... _8362_.jpg
(w głebi to kawałek Teatru, na lewo masz Grób, za sobą Zachętę, po prawej kamieniczki Starego Miasta). I wiem tez, że ludzie z innych miast, lub po prostu o mniejszej wiedzy ode mnie, podchodzą lekko do tego tematu. Często nawet nie wiedzą, jak wyglada przestrzen przed pałacem, mysla że to taki zwyczajny skwerek, na którym mozna wszystko upchnąć, chocby ogrodowego krasnala czy sztuczny stawik, i tez będzie przeciez ładnie. Otóż nie można.
Zostawiając kwestie ochrony zabytków, co tutaj dla mnie ejst sprawa kluczową:
- w tym momencie obecność pamiątek po katastrofie przed pałacem będzie generowała nowe konflikty, nie mówiąc już o dalszych postojach w tamtym miejscu grupek zwolenników śp. Kaczyńskiego. Może zdarzyc się tez tak, że tym ludziom w końcu ktoś zabroni tam przychodzic, bo NORMALNIE to miejsce jest bardzo mocno strzezone, i jeszcze pół roku temu (pisałam o tym!) dłuższy postój w tamtym miejscu owocował skupieniem na siebie uwagi zołnierzy. Nie chcę tam także wiecznie walających się kwiatków, zniczy i kartek z piesniami religijnymi, bo to w tamtym akurat miejscu nazywam zasmiecaniem. Wreszcie - nie podobają mi się wizje comiesięcznych uroczystości załobnych, które, jak widać po tym, co się stało dizisaj, mają się cyklicznie powtarzać
- sama sprawa krzyża, który służy w tym momencie głównie do "kupienia" tablicy/pomnika. Nie jest celem samym w sobie. Ma zostac przeniesiony po tym, jak spełnią się żądania grupki "okupantów". Jest to działanośc niesłychana i szkodliwa. Osłabia autorytet państwa i Koscioła, szkodzac zwłaszcza tej drugiej instytucji.
- grób prezydenta i ejgo żony znajduje się na Wawelu. Tam tez miała pojawic się tabliczka upamietniająca katastrofę. ze zwykłej, ludzkiej przekory, zapytam - skoro tam miało nastapic upamietnienie WSZYTKICH OFIAR (co niektórzy tłumaczyli nawet na tym forum), to dlaczego sprawa przycichła? może to dlatego, zę jak w przypadku pałacu namiestnikowskiego, i tutaj zadziałała niewiedza społeczenstwa, dotyczacach ich własnych zabytków i symboli? Bo pochowali prezydenta w muzeum, które od lat jest juz "martwe", gdzie nie można się rpzy grobie nawet zatrzymac, nie mówiąc już o modlitwie czy zapaleniu lampki? O Wawelu ludzie zapomnieli bardzo szybko, pałac przy Trakcie Królewskim w Warszawie jest o wiele lepszym miejscem, bo przeciez nas tam WIDAĆ. I o to chodzi - przegraliśmy wybory, ale nadal jestesmy widoczni, "wbijamy krzyż w serce" wybranego przez pomyłkę niby-prezydenta, któreu co miesiąc bedziemy przypominac o tym, dlaczego został prezydentem (Jarosław oczywiście, o mały włos prezydentem z powodu katastrofy by nie został, wiadomo). a ja się an takie tanie prowokacyjki przed urzędem nie godzę. Za zycia Lecha, mimo ze go bardzo, jako prezydenta, nie lubiłam, nigdy nie zdecydowałabym się zakłócac wjakikolwiek sposób jego siedziby, bo ją szanuję.
- cała sprawa działa także na niekorzyśc Jarosława Kaczyńskiego, który chyba postawił sobie zagłówny cel upamiętnianie brata gdzie sie tylko da, wykorzystując wszelkie środki. Obawiam się, że moze tu dojśc do klasycznego "przegięcia struny" i z postaci niewatpliwie po smierci wybielonej, śp. Lech mozę stac się w końcu mniej popularny niz za życia, bowiem jego sooba będzie kojarzyła się z samymi negatywami lub smiesznostkami - kłotniami, okupacją pałacu, wykorzystywaniem krzyża, czy oburzeniem na "zimnego Lecha". Natomiast PO ma po raz kolejny niesamowita zasłonę dymna. Powiedziałabym, ze jest jeszcze lepiej niz za zycia Lecha.

Jesli COS pod pałacem, to jedynie płyta wmurowana w chodnik, w dwóch wersjach:
- za łańcuchem, bliżej księcia - wówczas niemozliwe będzie podchodzenie do niej i przeczytanie, bowiem zwykle tamten teren, należący do pałacu, jest strzezony i osobom nieuprawnionym wchodzić tam nie wolno (kiedys koleżanka z innego miasta chciała miec zdjecie z pomnikiem księcia i przeszła przez łancuch - momentalnie została upomniana przez zołnierza i musiała wracac na chodnik).
- przed łancuchem - wówczas narazona zostałaby na deptanie po niej
Ostatecznie tablica mogłaby znaleźc się w którejś z bocznych ścian ale tu znowu pojawiłbny się problem z punktu pierwszego.

ashkel86, tak juz (nie) raz sie Kosciol w Polsce wywinal: to Jan Pawel II tracil cierpliwosc do swoich biskupow i za nich decydowal np w sprawie Oswiecimia. Tyle, ze nie jako "nieomylny", bo nieomylnosc papieza czego innego dotyczy.
Na szczescie papiez Benedykt ma dosyc innyc zmartwien, a i poglady na role biskupa ma inne, zeby zajmowac sie kazda d...rela na calym swiecie. Szczegolnie, ze w tym sporze o krzyz jako znak chrzescijanski chodzi tylko na marginesie, wbrew propagandzie obroncow.
O co chodzi to chyba juz kazdy wie: o pomnik (glownie) sp Lecha Kaczynskiego pod nosem Komorowskiego. Zeby pamietal, kto wiekszym prezydentem byl...
Biskupi to powinni byc dorosli, odpowiedzialni i odwazni mezczyzni, ktorzy sami potrafia zarzadzac diecezja. Bo inaczej od razu mozna zniesc diecezje i zostawic tylko Watykan. Tyle ze nie o to w KK chodzi.

Mylisz się....chodzi, jak mówi J. Kaczyński, aby pamiętał, że tylko dzięki katastrofie został prezydentem.

Agawo, trzymaj sie może jednej argumentacji, a nie co strone ja zmieniasz. A państwo z Rodzin Katynskich byli związni z pałacem? Może trzeba im zbudowac drugi, taki sam pomnik, pod siedzibą ich związku? A pani Walentynowicz? A prezydent Ryszard Kaczorowski?
A co z parlamentarzystami z przeciwnych klubów? Co z panem Szmajdzińskim czy panią Bochenek? A osoby z PiS? Pan Gosiewski, pan Wasserman? Przeciez oni także nie pracowali w pałacu. Kolejny pomnik (taki sam!) pod Sejmem?
A dalej? Pan Andrzej Okrzeński, aktor - gdzie dla niego pomnik? Stwardessy i piloci - na Okęciu?

Dlatego pomniki zbiorowe stawia się w dobrze przmyślanych meijscach, nie ot, tak, bo akurat na tej stronie watku uważam, ze tam było kilka osób z kancelarii, bo ja największa strate poniosłam własnie poprzez smierć ludzi aktualnie URZĘDUJĄCYCH w pałacu. I taką, w tamtym miejscu, ten pomnik miałby wymowe. zawsze bedzie dzielił pasażerów na wazniejszych i tych mniej ważnych. Pomyśl o uczuciach rodzin innych osób, które chciałyby na pomnik miejsca neutralnego, tworzacego jak najmniej konfliktów. Wybacz, ale to nie Twoje uczucia i pragnienia sa w tym momencie najwazniejsze.
Zwykle dobrym miejscem jest cmentarz lub miejsce katastrofy. Nie miałabym także nic przeciwko wydzieleniu w Warszawie jakiegos skwerku i tam umiesciła ładny pomnik, w miejscu neutralnym, które nie kojarzy siuę nikomu z przepychankami polityczno-religijnymi i walka o władze.
Sama uważam, zę Wawel to bardzo zły pomysł i tam tablica bedzie niewidoczna i zapomniana. Tak jak już troche zapomniany ejst grób prezydenta.

A tak w formie żartu, "zimnego Lecha" pod Wawelem zastapił ten oto plakat:

współczuję tym zaszczutym ludziom, Ci manifestanci są chorzy z nienawiści ...
to ma być cywilizowany kraj?
normalnie PRYMITYWNE to było... już przynajmniej wiemy,że chcą przenosić krzyż nie dlatego,żeby go uświęcić tam i szukać dla niego godności,ale żeby zamanifestować swój ateizm, prymitywny humor , chamstwo i jak to potrafią być ironiczni i zaszczuć innych ludzi... moje gratulacje.
przypuszczam,że teraz biskupi ,którzy patrzą na akcję " przecz z krzyżami" płoną ze wstydu.
następnie pewnie usłyszą" precz z Kościołem" , ciekawa jestem czy dalej wtedy będą się tak wypowiadać... wstyd .

*Julka* przeoczylas, ze to byla druga fala ochotnikow do przenoszenia krzyza. W pierwszej byli ksieza i harcerze, ktorzy chcieli przeniesc krzyz do swiatyni, min zeby uniknac dalszej profanacji z obu stron. Ale jezeli uwazasz, ze mazanie po krzyzu sluzy wierze w Jedynego Boga, to twoja sprawa.

OT.
Julka, tamten nick był ładniejszy. Mam nadzieję, zę wytłuamczyłas Saxonowi dlaczego już go nie uzywasz.
/OT

A sposobu oceny sytuacji przez Ciebie nie skomentuję. Tobie nie spodoba sie każda forma protestu wobec stojącego własnie TAM drewnianego, prowizorycznego krzyża,, więc na siłę nie mam zamiaru Cię przekonywac.
|Widziałas jak wygląda miejsce przed pałącem i jak ten krzyż tam wspaniale pasuje i zdobi zabytek?

tam nikt z manifestantów nie był chory z nienawiści. Wręcz przeciwnie - ogólnie panował dobry humor i atmosfera zabawy. Oj, szkoda że nie pokazują zadnych rozrób w TV, prawda? ale błotkiem ludzi obrzucic i tak można, moze ktoś uwierzy... Bo ejszcze nie daj Boże ktos pomysli, że tzw. "obrońcy", ludzie starsi, uważający sie za katolików i patriotów, 3 sierpnia zachowywali się gorzej od "podpitej, bezbożnej, "palikociej" młodzieży".

Powinni płonąć ze wstydu...ich bezczynność, zaniechanie, skutkuje doraźnie manifestacjami, w persepktywie wymiecie dalsze grupy młodych ludzi z Koscioła...

Każdy kto zapragnie żyć pobożnie w Chrystusie będzie prześladowany.
12" I wszystkich, którzy chcą żyć zbożnie w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania.(2Tm3,12)

Źli ludzie żywią niechęć do ludzi dobrych,których sposób życia jest dla nich milczącą i trwałą naganą.
"Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny*:
sprzeciwia się naszym sprawom,
zarzuca nam łamanie prawa,
wypomina nam błędy naszych obyczajów.."
(Mdr2,12)


Traktujmy prześladowania jako łaskę.
Wam bowiem z łaski dane jest to dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć, (Flp1,29)
Jeżeli Bóg posługuje się prześladowaniami to po to aby oczyścić naszego ducha i uczynić go godnym życia wiecznego.

Skoro łaską są prześladowania traktujmy je jako żródło radości.
Umiłowani! Temu żarowi, który w pośrodku was trwa dla waszego doświadczenia, nie dziwcie się, jakby was spotkało coś niezwykłego, 13 ale cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, abyście się cieszyli i radowali przy objawieniu się Jego chwały.(1P4,12)

Podczas prześladowań zaufajmy Bogu ,bądŹmy cierpliwi i módlmy sie za tych którzy nas prześladują.
44 A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; (Mt5,44)

«Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią». (Łk23,34)

«Panie, nie poczytaj im tego grzechu!»(Dz7,60)

Pan Jezus i święci również doświadczali nienawiści ,niechęci, ,zawiści,pogardy.
To szczęście upodobnić się do swego Mistrza.
cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie(Łk6,23)
Chrystus w nas ponownie przeżywa prześladowania.

Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki* udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. (Kol1,24)

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. 29 Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. 30 U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. 31 Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
(Mt10,28-31)

Znosić zło z powodu Jezusa,co za szczęście!
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. 12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków*, którzy byli przed wami.
(Mt5,11-12)

Nie bójmy się ,Pan Jezus zwyciężył świat.
To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat».
(J16,33)

Siądź po mojej prawicy,
aż położę nieprzyjaciół Twoich jako podnóżek Twoich stóp*.
(Hbr1,13)

Ciała nasze są bardzo słabe ,chociaż duch ochoczy,więc czuwajmy i módlmy się.
Nie zapominajmy o nadziei ,bo ona uczyni nas wytrwałymi i radosnymi.
Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie - wytrwali! [Rz,12,12)
Radość w czasie prześladowania jest owocem Ducha Świętego.
6 A wy, przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego, staliście się naśladowcami naszymi i Pana,(1Tes1,6)

Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa*.
(Ga5,22)


10 Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał.
Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia,
abyście próbie zostali poddani,
a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni*.
Bądź wierny aż do śmierci,
a dam ci wieniec życia.

*Julka*, a to przeoczylas:

Ukyo"panował dobry humor i atmosfera zabawy"-widać stopień odmóżdżenia warsiawskich elyt ze słomą wystająca z butów .Nie nastanie żadna Era Wodnika,nastąpiła Era Chama z butelką lubelskiego spirytusu w kieszeni.
http://niepoprawni.pl/blog/2005/dyktatura-prostakow