Sorki, a małpki o tym wiedzš, że to tylko niewielki procent

Wiedzą ... i dlatego zawsze się śmieją gdy widzą człowieka ...

Niezłe

Czy ludzka wolność jest aż tyle warta by dopuszczać w jej imieniu do ogromu zła? Czemu ludzie trzymają złoczynców w więzieniach. To ogranicza ich wolność. Przecie Bóg pozwala działać złemu. Nie trzyma go pod kluczem. Cos mi tu nie pasuje.

Pug, a tak poważnie ...może te klilka procent to coś.... taka przemiana fazowa np.

Nie wiem Xenotymie czy można nawet mówić o kilku procentach ...
Różnice są niewielkie bo i dzieli nas względnie niewielka ilość czasu od wspólnego przodka ... każdy zajął własną niszę, a nasza okazała się bardziej "dochodowa"
Popatrz, posiadając te same ciała potrzebowaliśmy 40 tys. lat by przemienić powoli potencjał w rzeczywiste umiejętności i wiedzę ... Narodziny naszej "wielkości" trwały bardzo długo ...

Trochę nas przybywało przy tym, i dalej przybywa... taki mały synergizm (ilość razy jakość), czyż nie?
Przy okazji, bo się nie znam...ile procent nas dzieli exactly?

Ateiści mają wiele wspólnego z tarzanem.

Więc w czym ich wina?

Im mniej mamy naturalnych wrogów i lepiej radzimy sobie z przedłużeniem naszego życia tym nas więcej ... ale zasobów nieskończonych do dyspozycji nie mamy, a terraformowanie i kolonizację innych planet możemy sobie na razie włożyć między bajki ...

Ludzki genom różni się od genomu szympansa o jakieś 2%, przynajmniej zgodnie z dwoma źródłami do których zerknąłem ...[/quote]

Naturalnych wrogów niestety nie ubywa.... skoro ludzi przybywa

Szympansy klatkach mają świetne warunki do przemyśleń i kontemplacji. Odrzucając skokowy charakter rozwoju można przyjąć, że w końcu szympans ... strach pomyśleć. Trochę ta wizja przeraża.

Dlatego najgorszym naturalnym wrogiem człowieka jest od czasu do czasu drugi człowiek ... vide kilka przeszłych wojen ...

Szympansy w klatkach mają praktycznie zerową presję ewolucyjną ... nic z nich w tych warunkach niestety ciekawego nie wyjdzie ...

To właśnie miałem na myśli


Tu się nie mogę zgodzić. Jest presja choćby do ucieczki.

Z tym to sie nie zgodze.

Smutne jest to, że tak ludzie jak i nasi mniejsi bracia potrafią się do klatek przyzwyczaić, i potem nie potrafią bez nich żyć ...