Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 13:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Sedno problemu ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
PugCondoin napisał(a):
Cytuj:
zapytam inaczej (prowokacyjnie): skąd wiesz, że do takiej interakcji regularnie nie dochodzi?


Moim zdaniem żadnej bo idea istnienia takiego bytu jest absurdalna


to ma byc argument? chyba sobie kpisz!

to ja Ci powiem tak:

moim zdaniem nie istnieje dowód na ewolucję, bo idea takiego procesu jest absurdalna

przekonujące?

co to za naukowa kategoria: "absurdalność"?
i co niby jest takiego absurdalnego w idei Boga? To że się nie da udowodnić?

masz pomieszne pojęcia


Cytuj:
ale jeżeli ktoś twierdzi inaczej, to ciężar argumentacji i dowodu spoczywa na nim.


to go o to zapytaj

Ty twierdzisz, że nigdy nie doszo do zżadnej interakcji z Bogiem. A ja pytam: do czego konkretnie nie doszło?

Nigdy nie huknał na ciebie grom z jasnego nieba?
Nigdy nie kopnęła cie w tyłek niewidzialna noga?

konkretnie

Jeśli twierdzisz, że jakieś zdarzenie nie miało miejsca, to MUSISZ mieć wyobrażenie o tym, jak owo zdarzenie by wyglądało.

Cytuj:
Cytuj:
idea Boga zakłada jednak, że nie jest on poznawalny tymi akurat narzędziami, którymi dysponujemy. Podobnie jak uczony uzbrojony w supernowoczesny teleskop nie zdoła zaobserwowac zchowania ryb głębinowych.


To pewnie sprawa ma się podobnie jak z "niewyczuwalnymi leśnymi elfami" ... ich cechą natury jest to, że są niewykrywalne dla człowieka ... wspaniałe i inteligentne stworzenia, a jakie piękne...


nie do końca

Bo jeżeli powiem, że Bóg to praprzyczyna wszystkiego, to znaczy że On istnieje, chyba że udowodnisz, że "wszystko" nie istnieje.


Cytuj:
Czemu, bo jesteśmy inteligentni i wiemy, że to donikąd nie prowadzi. Chyba, że lubimy otaczać się iluzjami i uciekać od rzeczywistości ...


aha

mówiąc krótko: "Bóg nie istnieje, ponieważ iluzją jest jakoby Bóg istniał"

powiem wprost: beznadziejna argumentacja

Cytuj:
Cytuj:
guzik prawda!

swoimi zmysłami możesz conajwyżej ocenic długośc nosa dzieczyny (w centymetrach albo calach), czestotliwośc jej głosu (w hercach) barwę włosów, gładkośc skóry itp.


Serio ? To podaj mi długość nosa osoby na którą spojrzysz tylko patrząc a potem zapisz częstotliwość jej głosu ... ;]

moja mama, która jest antropologiem i wzyciu zmierzyła kilkdziesiat tysięcu nosów ocenia ich długość "na oko" z dokładnościa do milimetra - to tylko kwestia wyćwiczenia. A jak nie to suwmiarka w ręke i do roboty.

Udajesz głupa Pugu?

Wiesz dobrze o co chodzi - chodzi o pomiar, który jest stwierdzeniem obiektywnym - tylo takie mają racjonalne i empiryczne podstawy.


Natomiast stwierdzenie urody jest absolutnie subiektywna i nie ma racjonalnych podstaw - takich stwierdzeń dokonujesz mnóstwo na codzień.


Cytuj:
Zauważ, że większość ludzi podobnie ocenia piękno ... właśnie przy pomocy zmysłów ...

to czemu jednemu podobaja sie fugi Bacha, a innemu nie?

któryś ma słabszy słuch, czy może inny gust? Gust, to nie jest zmysł.


Cytuj:
a reakcja na nie jest wcale nie jest irracjonalna. Głęboko wynika z naszej przeszłości, przeżyć, chemii naszego organizmu, stanu emocjonalnego.
to że umiesz wyjaśnić powody reakcji nie oznacza wcale, że jest ona racjonalna - racjonalna może być ocena reakcji, a le nie sama reakcja.

reakcja jest nieobiektywna!

co by to było, gdyby dwaj badacze dokonywali obliczeń, i jednemu by wyszedł dwa razy większy wynik, bo miał ciężkie dzieciństwo, a ten drugi był nieszcześliwie zakochany?

to by była nauka?

codziennie dokonujesz stwierdzeń, które są a-naukowe

DOKONUJESZ ICH i sie nie wypieraj głupio :) to nie wstyd

Cytuj:
Tylko człowiek który zupełnie nie zna siebie, może powiedzieć iż jego reakcja na bodźce zmysłowe jest irracjonalna ... a to, że nasze oceny nie są obiektywne ... i co z tego? Kto powiedział, że mają być ...
i kto to mówi???? racjonalista? :D :-D :biggrin: :) :-) :lol:

bo prawda jest jedna

ale skoro oceny nie musza być obiektywnie, to ja subiektywnie stwierdzam, że Bóg jest - własnie mi dałes na to pozwolenie :P
Cytuj:
Cytuj:
a do "badania" Boga proponuje wiarę.


A ja wizytę u psychiatry


Cóż Pugu.

Obrażanie adwersarza to przejaw argumentacyjnej bezsilności.


Cytuj:
... "wiara" nie jest narzędziem, tylko przyjęciem czegoś nieracjonalnego na prawach czegoś racjonalnego.

Nie - to jest przyjęcie NA PRAWACH WIARY.

Jeśli mi udowodnisz, ze podstawy mojej wiary są fałszywe, to ona cała upadnie.

Nawet nauka sie opiera poniekąd na wierze, że zmysły nas nie łudzą. Że jak mierzę dugość nosa, to ma on 6 cm, a nie tysiąc mil.


Cytuj:
Czynimy to ponieważ, mimo, że coś jest nieracjonalne chcemy by było prawdą.
a czemu chcemy?

jako odpowiedź zacytuję Twoje własne słowa:

a reakcja na nie jest wcale nie jest irracjonalna. Głęboko wynika z naszej przeszłości, przeżyć, chemii naszego organizmu, stanu emocjonalnego. :P :P

przyczyny skłonności do wiary mogą być różne

ja wiem tylko, że wielu "racjonalistów" bardzo by chciało, żeby Boga nie było -byliby nieszczęśliwi, gdyby się okazało, że jest.


Śr kwi 27, 2005 4:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
PugCondoin napisał(a):
Cytuj:
Ale ta sama dziewczyna w osądzie Mietka jest brzydka!
Który z was więc ma rację?


Obaj


????


Ocena urody po prostu nie mieści sie w ktegoriach "racji" - bo nie ma racjonalnych podstaw. Codziennie dokonujesz dzieśiątki takich stwierdzeń, które nier maja racjonalnych podstaw.

ROBISZ TO! :P

choc bardzo byś pragnął,żeby tak nie było, tak bardzo, że sie uciekasz do obłudyi nie zawachasz się nawet ośmieszyć, co juz jest kompletnie irracjonalne. :)


Śr kwi 27, 2005 4:53
Zobacz profil
Post 
Odpowiem na to co napisałeś pod moim adresem Pug w wolnej chwili. Twój post jawi mi się jako kilka prób ciosów na ślepo i odpisanie na to, odpisanie rzetelne a nie pospieszne, wymaga czasu i spokoju. Postaram się do soboty wieczór.


Śr kwi 27, 2005 12:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
to ma byc argument? chyba sobie kpisz!

to ja Ci powiem tak:

moim zdaniem nie istnieje dowód na ewolucję, bo idea takiego procesu jest absurdalna

przekonujące?


Było by gdyby za ewolucją nie stała nauka ... ;]

Cytuj:
i co niby jest takiego absurdalnego w idei Boga? To że się nie da udowodnić?


To, że nie jest w niczym lepsza od idei leśnych elfów ...

Cytuj:
Ty twierdzisz, że nigdy nie doszo do zżadnej interakcji z Bogiem. A ja pytam: do czego konkretnie nie doszło?

Nigdy nie huknał na ciebie grom z jasnego nieba?
Nigdy nie kopnęła cie w tyłek niewidzialna noga?

konkretnie


Interakcja z kim , czym przepraszam ... nie pamiętam byśmy przeszli przez etap postawienia tezy o istnieniu takiego bytu, więc nie bardzo rozumiem o jakiej interakcji mówisz ... pamiętaj, że twoja wyobraźnia jest czytelna tylko dla ciebie ...


Cytuj:
Jeśli twierdzisz, że jakieś zdarzenie nie miało miejsca, to MUSISZ mieć wyobrażenie o tym, jak owo zdarzenie by wyglądało.


Nie twierdzę, że nie miało miejsca, twierdzę iż nie ma podstaw by zakładać iż miało miejsce ... nie rozumiesz różnicy ?

Cytuj:
Bo jeżeli powiem, że Bóg to praprzyczyna wszystkiego, to znaczy że On istnieje, chyba że udowodnisz, że "wszystko" nie istnieje.


A jak ja powiem, że leśne elfy mają drewniane uszy to znaczy, że Ty masz metalowe oczy ...

Cytuj:
mówiąc krótko: "Bóg nie istnieje, ponieważ iluzją jest jakoby Bóg istniał"

powiem wprost: beznadziejna argumentacja


Argumentacja pozostaje cały czas ta sama:
nie ma podstaw ani żadnych przesłanek by rozważać tezę o istnieniu bytu opisywanego mianem "Bóg"
wyobraźnia i życzenia nie wystarczają by wysunąc taką tezę ... dziwię się, że tak ciężko to do ciebie trafia.

Jeżeli twierdzisz iż twoja idea nie jest tylko iluzją ktrą pragniesz utrzymać, podaj jakiekolwiek racjonalne przesłanki za istnieniem takiego bytu ... i nie mów mi, że wystarczy iż "może istnieć", bo zbiór rzeczy które na pewno nie mogą istnieć jest bardzo, bardzo ograniczony ... i argument tego typu jest argumentem dziecka, niezbyt bystrego dziecka ...

Cytuj:
moja mama, która jest antropologiem i wzyciu zmierzyła kilkdziesiat tysięcu nosów ocenia ich długość "na oko" z dokładnościa do milimetra - to tylko kwestia wyćwiczenia. A jak nie to suwmiarka w ręke i do roboty.

Udajesz głupa Pugu?


A ty ? Czy ja wyglądam na twoja mamę ? ;]

Cytuj:
Wiesz dobrze o co chodzi - chodzi o pomiar, który jest stwierdzeniem obiektywnym - tylo takie mają racjonalne i empiryczne podstawy.


Nie aż tak obiektywnym jakby Ci się wydawało, ale to szczegół ... co przyjmujesz za odniesienie iz mówisz o obiektywiźmie ?

Cytuj:
Natomiast stwierdzenie urody jest absolutnie subiektywna i nie ma racjonalnych podstaw - takich stwierdzeń dokonujesz mnóstwo na codzień.


Ale mechanizm tej oceny jakkolwiek subiektywnej nie jest irracjonalny ... ... nie ma przypadkowych, nieokreslonych wyników. Znając kogoś możesz powiedziec co mu się będzie prawdopodobnie podobało i dlaczego ...

Obiektywizm i racjonalność nie mają ze sobą nic wspólnego, i wbij to sobie do głowy ...


Cytuj:
co by to było, gdyby dwaj badacze dokonywali obliczeń, i jednemu by wyszedł dwa razy większy wynik, bo miał ciężkie dzieciństwo, a ten drugi był nieszcześliwie zakochany?


mogę wiedziec o czym my właściwie rozmawiamy ... bo zaczynam gubić sens ...

Cytuj:
codziennie dokonujesz stwierdzeń, które są a-naukowe

DOKONUJESZ ICH i sie nie wypieraj głupio to nie wstyd


Tak, i nigdy nie twierdziłem inaczej, ale nie postępuje nieracjonalnie ...

Cytuj:
ale skoro oceny nie musza być obiektywnie, to ja subiektywnie stwierdzam, że Bóg jest - własnie mi dałes na to pozwolenie


Możesz sobie twierdzić co dusza zapragnie, jak długo nie masz ku temu podstaw ani racjonalnych przesłanek, dla twojego otoczenia jest to tylko twoje dziwactwo ...

Cytuj:
Obrażanie adwersarza to przejaw argumentacyjnej bezsilności.


Raczej irytacji ... nie lubię rozmawiać z ludźmi którzy nie myślą choć odrobinę ściśle, dyskusja zawsze się rozmywa w bezsensowny bełkot ...



Cytuj:
Jeśli mi udowodnisz, ze podstawy mojej wiary są fałszywe, to ona cała upadnie.


Nie potrafisz podać przesłanek na istnienie "Boga", więc podstawy twojej wiary nie istnieją ... no chyba, że ma nią być twoja wyobraźnia ...

Cytuj:
Nawet nauka sie opiera poniekąd na wierze, że zmysły nas nie łudzą. Że jak mierzę dugość nosa, to ma on 6 cm, a nie tysiąc mil.


Nie wiem dlaczego masz takiego hopla na punkcie wiary ... dla mnie to tylko inne okreslenie naiwności. Nie muszisz wierzyć, że zmysły działają poprawnie ... niczego to nie zmieni ...

Cytuj:
a czemu chcemy?

jako odpowiedź zacytuję Twoje własne słowa:

a reakcja na nie jest wcale nie jest irracjonalna. Głęboko wynika z naszej przeszłości, przeżyć, chemii naszego organizmu, stanu emocjonalnego.

przyczyny skłonności do wiary mogą być różne


Bardzo dobra odpowiedź, dzięki temu nie musze pisac tego po raz drugi, dziwi mnie jednak dlaczego uważasz, iż napisał bym co innego ...

Wiara w "Boga" i w wiele innych iluzji wynika z ludzkich potrzeb. Tego czego nie można osiągnąć w rzeczywistości osiągamy w wyobraźni. Wiara działa na podobnej zasadzie jak narkotyk czy alkohol.

Cytuj:
ja wiem tylko, że wielu "racjonalistów" bardzo by chciało, żeby Boga nie było -byliby nieszczęśliwi, gdyby się okazało, że jest.


hmm ... człowiek ceniący racjonalny sposób myślenia nie będzie wierzył w "Boga", bo nie znajdzie ku temu podstaw ... wiara jest tylko dla tych którzy są gotowi sprzedać racjonalizm w zamian za korzyści płynące z życia w iluzji ...


Śr kwi 27, 2005 16:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48
Posty: 217
Post 
Pozwólcie Panowie, że się jeszcze wtrącę. Odnoszę bowiem wrażenie, że rozmywacie kwestię , która jest tematem tego topicu.

Wydaje mi się , że Pug podjął tutaj próbę dotarcia do "sedna problemu" wiary bądź niewiary , t.j. znalezienia odpowiedzi, dlaczego ktoś jest ateistą i logiczne uzasadnienie tego faktu przedstawił powołując się na powyższy artykuł.

Dlatego sądzę, iż Twoja Pilastrze sugestia :

Cytuj:
Na Twoje usprawiedliwienie, mogę jedynie przystać, na stwierdzenie, że tego tekstu nie czytałeś. Tylko sam tytuł, z resztą nijak mający się do treści.


jest niewłaściwa, bowiem Pug napisał:

"Dośc rzadko zakładam nowe wątki, a jeszcze rzadziej opieram je na linku jakiegoś artykułu, jednak ten wydał mi się na tyle interesujący i oddający w kompleksowy sposób moje i niektórych innych użytkowników na tym forum poglady, iż zdecydowałem się go zamieścić".

Zastanawia mnie i frapuje fakt, że różne osoby , kierujące się rozumem i logiką mogą dojść w sprawie istnienia bądź nie Boga do odmiennych wniosków. Wydawać by się bowiem mogło , że końcowa konkluzja powinna być taka sama.

O ile dobrze zrozumiałam wywód autora tego artykułu, na który powoływał się także Pug, to istnienie Boga ujmuje on w kategoriach bajek
podobnie jak istnienie krasnoludków , twierdząc, iż nie ma żadnych przesłanek do ujęcia istnienia Boga w rzeczywistości realnej i ,że istnieć takie pojecie może w świadomości zbiorowej na takiej samej zasadzie na jakiej istnieją krasnoludki.

Czy o to właśnie chodzi Pugu?

Dlaczego więc z logicznego rozumowania innym wychodzi coś dokładnie odwrotnego?

Ja osobiście nie moge się zgodzić , z takim rozumowaniem z bardzo konkretnej przyczyny. Otóż krasnoludki to wytwór wyobraźni ludzkiej.

Natomiast Bóg istnieje w rzeczywistej historii ludzkości , a w konkretnym realnym czasie , poprzez Wcielenie chodził po Ziemi.
Chrystus dla mnie jest " dowodem" , że się tak wyrażę , na istnienie Boga: " [...] Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat aby dać świadectwo prawdzie [...]". Jeżeli chodzi o mnie to wystarczy.
[/quote]


Śr kwi 27, 2005 23:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
PugCondoin napisał(a):
Cytuj:
to ma byc argument? chyba sobie kpisz!

to ja Ci powiem tak:

moim zdaniem nie istnieje dowód na ewolucję, bo idea takiego procesu jest absurdalna

przekonujące?


Było by gdyby za ewolucją nie stała nauka ... ;]

za teoria flogiston, czy eteru także stała nauka, za lamarkizmem albo modelam atomu Bohra również...

absurdalność nie wynika więc z braku potwierdzenia naukowego

Absurdem sa rzeczy SPRZECZNE z doświadczeniem i obserwacją, a nie rzeczy przez nie niepotwierdzone. Istnienia inteligencji pozaziemskiej nauka prawdopodobnie nigdy nie potwierdzi. Czy to czyni ją absurdem?


Cytuj:
Cytuj:
i co niby jest takiego absurdalnego w idei Boga? To że się nie da udowodnić?

To, że nie jest w niczym lepsza od idei leśnych elfów ...


no do bra

to co niby jest takiego absurdalnego w idei leśnych elfów?

KON-KRET-NIE - doczekam sie wreszcie konkretu?


Cytuj:
Cytuj:
Ty twierdzisz, że nigdy nie doszo do zżadnej interakcji z Bogiem. A ja pytam: do czego konkretnie nie doszło?

Nigdy nie huknał na ciebie grom z jasnego nieba?
Nigdy nie kopnęła cie w tyłek niewidzialna noga?

konkretnie


Interakcja z kim , czym przepraszam ...


to ja mam wiedzieć?

To Ty twierdzisz, że do niej nie doszło, wiec pytam: do czego nie doszło?
A skoro nie wiesz do czego nie doszło, to nie możesz mieć pewności, ze nie doszło.


Cytuj:
nie pamiętam byśmy przeszli przez etap postawienia tezy o istnieniu takiego bytu, więc nie bardzo rozumiem o jakiej interakcji mówisz ...
dokładnie

Ty nie bardzo rozumiesz, o czym mowimy...


Cytuj:
Cytuj:
Jeśli twierdzisz, że jakieś zdarzenie nie miało miejsca, to MUSISZ mieć wyobrażenie o tym, jak owo zdarzenie by wyglądało.


Nie twierdzę, że nie miało miejsca, twierdzę iż nie ma podstaw by zakładać iż miało miejsce


Ale czy przyjmowanie czegoś bez podstaw jest absurdem?

Jest nieracjonalne? Przeciez ja doskonale wiem, że nie mam obiektywnych podstaw. Przyjmuję sobie bez pewności pewne założenia, tak jak Ty przyjmujesz, że dzieczyna jest ładna, książka nudna, a obserwacje zmysłów nie są tylko ułudą doznaną przez Twoją wirującą jaźń...

Dopóki jestem świadom, że moje założenia są niepewne, tak długo moje postępowanie jest rozumne.

Cytuj:
Cytuj:
Bo jeżeli powiem, że Bóg to praprzyczyna wszystkiego, to znaczy że On istnieje, chyba że udowodnisz, że "wszystko" nie istnieje.

A jak ja powiem, że leśne elfy mają drewniane uszy to znaczy, że Ty masz metalowe oczy ...


widzisz Pugu - Ty nawet się boisz (bo Twoja durnowata odpowiedź to dowód panicznego strachu przed stanięciem twarzą w twazrz z pewnymi pytaniami) zdefiniować pojecie, którego absurdalność próbujesz wywrzeszczeć


Cytuj:
Argumentacja pozostaje cały czas ta sama:
nie ma podstaw ani żadnych przesłanek by rozważać tezę o istnieniu bytu opisywanego mianem "Bóg"


OK

opisz czego nie ma sensu rozważać?



Cytuj:
Jeżeli twierdzisz iż twoja idea nie jest tylko iluzją ktrą pragniesz utrzymać, podaj jakiekolwiek racjonalne przesłanki za istnieniem takiego bytu


istnienie "wszystkiego" -

Bóg jest przyczyną wszystkiego, a skoro "wszystko" istnieje, to jest jakaś tego przyczyna - zatem istnieje Bóg.

Cytuj:
Cytuj:
moja mama, która jest antropologiem i wzyciu zmierzyła kilkdziesiat tysięcu nosów ocenia ich długość "na oko" z dokładnościa do milimetra - to tylko kwestia wyćwiczenia. A jak nie to suwmiarka w ręke i do roboty.

Udajesz głupa Pugu?


A ty ? Czy ja wyglądam na twoja mamę ? ;]


acha - nie udajesz

to wytłumaczejak głupiemu:

Pomiar na oko jest obserwacją - opodbnie jak pomiar za pomocą narzędzi. Moze byc mniej dokładny, ale jet obiektywny. Tymczasem urody nie zmierzysz - ani dokładnie, ani nedokładnie.


Cytuj:
Cytuj:
Wiesz dobrze o co chodzi - chodzi o pomiar, który jest stwierdzeniem obiektywnym - tylo takie mają racjonalne i empiryczne podstawy.


Nie aż tak obiektywnym jakby Ci się wydawało, ale to szczegół ... co przyjmujesz za odniesienie iz mówisz o obiektywiźmie ?


wzorzec metra

Cytuj:
Cytuj:
Natomiast stwierdzenie urody jest absolutnie subiektywna i nie ma racjonalnych podstaw - takich stwierdzeń dokonujesz mnóstwo na codzień.


Ale mechanizm tej oceny jakkolwiek subiektywnej nie jest irracjonalny ...


jest - przeciez tobie sie podobają pokraczne kaszaloty - to jest irracjonalne!


Cytuj:
Obiektywizm i racjonalność nie mają ze sobą nic wspólnego, i wbij to sobie do głowy ...


po co mam sobie wbijać głupoty?

Racjonalnie jest przyjmować za pewnik tylko obiektywnie stwierdzone fakty. Tego co subiektywne nie mozna uważać za pewnik.


Cytuj:
Cytuj:
co by to było, gdyby dwaj badacze dokonywali obliczeń, i jednemu by wyszedł dwa razy większy wynik, bo miał ciężkie dzieciństwo, a ten drugi był nieszcześliwie zakochany?


mogę wiedziec o czym my właściwie rozmawiamy ... bo zaczynam gubić sens ...


w końcu zauwazyłeś?

Cytuj:
Cytuj:
codziennie dokonujesz stwierdzeń, które są a-naukowe

DOKONUJESZ ICH i sie nie wypieraj głupio to nie wstyd


Tak, i nigdy nie twierdziłem inaczej, ale nie postępuje nieracjonalnie ...


ja tez nie

ani wiara, ani upodobania nie sa irracjonalne, choć nie maja pewnych podstaw

Cytuj:
Cytuj:
Obrażanie adwersarza to przejaw argumentacyjnej bezsilności.


Raczej irytacji ... nie lubię rozmawiać z ludźmi którzy nie myślą choć odrobinę ściśle
to nie rozmawiaj, ale nie musisz obrażać....

Cytuj:
, dyskusja zawsze się rozmywa w bezsensowny bełkot
...no właśnie widzę, że Ci się rozmyła


Cytuj:
Cytuj:
Jeśli mi udowodnisz, ze podstawy mojej wiary są fałszywe, to ona cała upadnie.

Nie potrafisz podać przesłanek na istnienie "Boga", więc podstawy twojej wiary nie istnieją...


podałem

istnienie "wszystkiego"


Cytuj:
Cytuj:
Nawet nauka sie opiera poniekąd na wierze, że zmysły nas nie łudzą. Że jak mierzę dugość nosa, to ma on 6 cm, a nie tysiąc mil.


Nie wiem dlaczego masz takiego hopla na punkcie wiary ... dla mnie to tylko inne okreslenie naiwności. Nie muszisz wierzyć, że zmysły działają poprawnie ... niczego to nie zmieni ...


Mylisz się!
Musimy w to wierzyć, bo inaczej to zmieni wszystko. Całym dorobkiem naukowym będzie można sie podetrzeć, bo opierał sie na złudnych obserwacjach,


Cytuj:
Wiara w "Boga" i w wiele innych iluzji wynika z ludzkich potrzeb.

podobnie jak niewiara


Cytuj:
Tego czego nie można osiągnąć w rzeczywistości osiągamy w wyobraźni. Wiara działa na podobnej zasadzie jak narkotyk czy alkohol.

prosze o racjonalne podstawy tej propagandowej tezy przyjętej na wiarę :P


Cytuj:
hmm ... człowiek ceniący racjonalny sposób myślenia nie będzie wierzył w "Boga", bo nie znajdzie ku temu podstaw.


Jednym słowem wierzysz, że warto wierzyć tylko w to, co ma podstawy?

Na jakiej podstawie w to wierzysz?

Cytuj:
... wiara jest tylko dla tych którzy są gotowi sprzedać racjonalizm w zamian za korzyści płynące z życia w iluzji ..

nonsens!

wielcy geniusze racjonalnego myślenia wierzyli głeboko (np. Kartezjusz, Pascal, Newton, Leibniz, Boyle...)


Cz kwi 28, 2005 0:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ania napisał(a):
Dlaczego więc z logicznego rozumowania innym wychodzi coś dokładnie odwrotnego?


Sama sobie dalej odpowiadasz:

ania napisał(a):
Ja osobiście nie moge się zgodzić , z takim rozumowaniem z bardzo konkretnej przyczyny. Otóż krasnoludki to wytwór wyobraźni ludzkiej.

Natomiast Bóg istnieje w rzeczywistej historii ludzkości


Czy gdyby religia krasnoludeizmu trwała przez np. 25tys. lat, a dzieciom by opowiadano bajki o Bogu (który w danej kulturze byłby postacią bajkową), to krasnoludki wtedy automatycznie by istniały a Bóg nie? Niechby jeszcze pojawił się jakiś prorok który twierdzi że pochodzi od Wielkiego Krasnoluda i masz gotową argumentację - argumenty te same, tylko podmioty pozamieniane.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz kwi 28, 2005 8:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
ania napisał(a):
Chrystus dla mnie jest " dowodem" , że się tak wyrażę , na istnienie Boga: " [...] Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat aby dać świadectwo prawdzie [...]". Jeżeli chodzi o mnie to wystarczy.

Bardzo podoba mi się postawa Ani, aczkolwiek sam nie należę do jej drużyny. Jej postawa jest spójna i logiczna i konsekwentna.


Cz kwi 28, 2005 17:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
za teoria flogiston, czy eteru także stała nauka, za lamarkizmem albo modelam atomu Bohra również...

absurdalność nie wynika więc z braku potwierdzenia naukowego

Absurdem sa rzeczy SPRZECZNE z doświadczeniem i obserwacją, a nie rzeczy przez nie niepotwierdzone. Istnienia inteligencji pozaziemskiej nauka prawdopodobnie nigdy nie potwierdzi. Czy to czyni ją absurdem?


Dobrze, słowo absurd nie oddaje prawidłowego sensu, co powiesz na "surrealizm" ?

Cytuj:
no do bra

to co niby jest takiego absurdalnego w idei leśnych elfów?

KON-KRET-NIE - doczekam sie wreszcie konkretu?


Jak się nad tym zastanowić to nic, ale jednak człowieka który wierzył by w ich istnienie, można by w najlepszym razie nazwać niezwykłym ...

Cytuj:
to ja mam wiedzieć?

To Ty twierdzisz, że do niej nie doszło, wiec pytam: do czego nie doszło?
A skoro nie wiesz do czego nie doszło, to nie możesz mieć pewności, ze nie doszło.


Najwyraźniej się nie zrozumieliśmy. Jeżeli rzeczywiście przyjmujesz istnienie "Boga" ze świadomością braku podstaw do wysunięcia takiej tezy, to niczego się nie czepiam. Masz prawo wierzyć w co zechcesz.

Cytuj:
Ale czy przyjmowanie czegoś bez podstaw jest absurdem?


Nie nie jest absurdem, jest głupotą ... wybacz błędną definicję raz jeszcze ...

Cytuj:
Jest nieracjonalne? Przeciez ja doskonale wiem, że nie mam obiektywnych podstaw. Przyjmuję sobie bez pewności pewne założenia, tak jak Ty przyjmujesz, że dzieczyna jest ładna, książka nudna, a obserwacje zmysłów nie są tylko ułudą doznaną przez Twoją wirującą jaźń...


No to przedstaw te założenia ... bez pewności, czy z pewnością to one są kluczem ;]

Cytuj:
Dopóki jestem świadom, że moje założenia są niepewne, tak długo moje postępowanie jest rozumne.


Chyba, że założenia też są bezpodstawne ... ;]

Cytuj:
widzisz Pugu - Ty nawet się boisz (bo Twoja durnowata odpowiedź to dowód panicznego strachu przed stanięciem twarzą w twazrz z pewnymi pytaniami) zdefiniować pojecie, którego absurdalność próbujesz wywrzeszczeć


Moja durnowata odpowiedź jest tylko ripostą na durnowaty argument. Nie możesz nawet stwierdzić iż istniała jakaś praprzyczyna, o przypisywaniu jej konkretnym bytom nie wspominając. Zauważyłeś, że "pra" to określenie umocowane w czasie? Wiesz, że bez materii czas nie istnieje ... ale to nie znaczy, że bez materii nic nie istnieje ... to, że człowiek jest silnie związany z pojeciem czasu nie uprawnia go do pochopnych wniosków ...

Cytuj:
opisz czego nie ma sensu rozważać?


istnienia leśnych elfów ...

Cytuj:
istnienie "wszystkiego" -

Bóg jest przyczyną wszystkiego, a skoro "wszystko" istnieje, to jest jakaś tego przyczyna - zatem istnieje Bóg.


a skoro "wszystko" istnieje, to jest jakaś tego przyczyna - bezpodstawne założenie ... przyczyna ma zastosowanie jedynie przy założeniu istnienia czasu ...

Cytuj:
Pomiar na oko jest obserwacją - opodbnie jak pomiar za pomocą narzędzi. Moze byc mniej dokładny, ale jet obiektywny. Tymczasem urody nie zmierzysz - ani dokładnie, ani nedokładnie.


Uroda jest pojęciem - agregatem, odnosi się do wielu różnych mniej lub bardziej mierzalnych cech (bez wprawy ciężko ocenić długość nosa danej osoby, dotyczy to także innych rzeczy) i jest swoistą średnią, różne wyniki są spowodowane przykładaniem różnych wag do różnych cech i to często na poziomie podświadomości. Z tego także wynika subiektywność pojęcia uroda ... jednak są ludzie o których zdecydowana większość będzie miała podobne zdanie i nie ma co się oszukiwać ;]


Cytuj:
wzorzec metra


Jeżeli założymy zmienność metra w czasie (obłupie się, rozszerzy w skutek ciepła itp.) ... nieważne, że będą to nanometry ... czy milionowe ich części ...


Cytuj:
jest - przeciez tobie sie podobają pokraczne kaszaloty - to jest irracjonalne!


Jest, ale z innego punktu widzenia. To co zaspokaja twoje potrzeby, to to do czego dążysz. Np. w twoim przypadku "Bóg" zaspokaja twoje potrzeby, albo przynajmniej daje takie wrażenie, i dlatego chcesz w niego wierzyć. I jest to bardzo racjonalne, choć tylko dla obserwatora z zewnątrz ... ;]

Cytuj:
Racjonalnie jest przyjmować za pewnik tylko obiektywnie stwierdzone fakty. Tego co subiektywne nie mozna uważać za pewnik.


Racjonalne jest przyjmowanie tego co można stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, pewników nie ma, ani 100% obiektywnych faktów nie ma.

Cytuj:
ani wiara, ani upodobania nie sa irracjonalne, choć nie maja pewnych podstaw


Tu się zgodzę, tylko na ile na czymś takim można budować światopogląd ?

Cytuj:
to nie rozmawiaj, ale nie musisz obrażać....


Wybacz, agresja za agresję ...

Cytuj:
podałem

istnienie "wszystkiego"


To nie jest przesłanka ... istnienie drzewa nie jest przesłanką za istnieniem leśnych elfów ...

Cytuj:
Musimy w to wierzyć, bo inaczej to zmieni wszystko. Całym dorobkiem naukowym będzie można sie podetrzeć, bo opierał sie na złudnych obserwacjach,


Nie, nauka istnieje dla praktyki, a nie dla nauki. Nauka jest weryfikowana w praktyce. Jeżeli coś zbudowane na jakiejś teorii funkcjonuje prawidłowo w praktyce, to jakie znaczenie ma czy obserwacje które doprowadziły do powstania teorii były w pełni wiarygodne?

Cytuj:
podobnie jak niewiara


Zapewne, racjonalizm daje stabilność, poczucie, że wiem dokąd zmierzam i że panuję nad własnym losem, godzę sią na ryzyko związane z życiem i nie uciekam przed nim.
Pod tym względem wiara wydaje mi się naprawdę żenująca ... objaw ogromnej ludzkiej słabości i żadnej woli do walki z tą słabością ...

Cytuj:
prosze o racjonalne podstawy tej propagandowej tezy przyjętej na wiarę


A co daje modlenie się do "Boga" o pomoc?

Cytuj:
Jednym słowem wierzysz, że warto wierzyć tylko w to, co ma podstawy?

Na jakiej podstawie w to wierzysz?


Nie, można wysunąc tezę i próbować ją rozważać jeżeli mamy ku temu jakąś przesłankę ...

wiara bez przesłanek to tylko kaprys ...


Cytuj:
wielcy geniusze racjonalnego myślenia wierzyli głeboko (np. Kartezjusz, Pascal, Newton, Leibniz, Boyle...)


A mieli wybór? Dopiero dzisiaj jesteśmy powoli w stanie odejść od religii, i zauważ, że proces ten postępuje bardzo szeroko ...


Cz kwi 28, 2005 17:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
Jedna uwaga

motek napisał(a):
Bóg jest przyczyną wszystkiego, a skoro "wszystko" istnieje, to jest jakaś tego przyczyna - zatem istnieje Bóg.


Jezeli istnieje praprzyczyna wszystkiego, to nie musi byc ona Bogiem. Bog posiada o wiele wiecej cech niz praprzyczyna.

Niech krasnoludek bedzie praprzyczyna wszystkiego. Wszystko ma przyczyne, a wiec krasnoludek istnieje. Dodatkowo nadamy mu pewne atrybuty, ktore sa nadmiarowe w stosunku do cechy praprzyczynowosci: grubosc, lenistwo i sklonnosc do psikusow.
Dodajac do dowolnego wymyslonego bytu ceche praprzyczynowosci uzasadniasz jego istnienie! Jak w mojej sygnaturce.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz kwi 28, 2005 19:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Irbisol napisał(a):
motek napisał(a):
Bóg jest przyczyną wszystkiego, a skoro "wszystko" istnieje, to jest jakaś tego przyczyna - zatem istnieje Bóg.

Jezeli istnieje praprzyczyna wszystkiego, to nie musi byc ona Bogiem. Bog posiada o wiele wiecej cech niz praprzyczyna.

to zależy

dla deisty Bóg nie musi mieć więcej cech

wszyztko zalezy od definicji, ale na ogół panuje pewna zgoda w kwestii Boga, że ma przynajmniej dwie cechy:

1. Nie jest częścią świata materialnego (jest transcendentny)
2. Jest praprzyczyną wszystkiego


Nawet w credo jako podstawowa ceche Boga podaje się: "Stworzyciel nieba i zemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych"


pozostałe cechy Boga to tylko uszczegółowienia, typu: "mówił przez proroków"

Cytuj:
Dodajac do dowolnego wymyslonego bytu ceche praprzyczynowosci uzasadniasz jego istnienie! Jak w mojej sygnaturce.

Niekoniecznie.

Bo gdyby sie okazało, że "wszystko" nie ma przyczyny, to istnienie Boga stanie się conajmniej wątpliwe. Przynajmniej tego tradycyjnego Boga - Stworzyciela.


Cz kwi 28, 2005 20:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
motek napisał(a):
Niekoniecznie.
Uzasadnij


Cz kwi 28, 2005 20:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34
Posty: 619
Post 
Irbisol napisał(a):
Jezeli istnieje praprzyczyna wszystkiego, to nie musi byc ona Bogiem. Bog posiada o wiele wiecej cech niz praprzyczyna.


Jedna mala uwaga: "praprzyczyna" nie jest CECHA Absolutu (uzyje tego okreslenia, by nie zakladac jakiejkolwiek religijnej definicji "Bog").

Absolut jest zwany w filozofii synonimicznie Praprzyczyna.
Uzasadnianie wiec nie ma sensu.

_________________
"Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł,
a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich"
(św. Franciszek z Asyżu)


Pt kwi 29, 2005 8:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Xenotym napisał(a):
motek napisał(a):
Niekoniecznie.
Uzasadnij
:)
specjalnie dla Ciebie powtarzam dużymi, barwnymi literami

Bo gdyby sie okazało,
że "wszystko" nie ma przyczyny,
to istnienie Boga stanie się conajmniej wątpliwe.
Przynajmniej tego tradycyjnego Boga - Stworzyciela.


mamnadzieje, że tym razem zauważyłeś :)


Pt kwi 29, 2005 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
motek napisał(a):
mam nadzieje, że tym razem zauważyłeś :)

gdzie, gdzie?... nic nie widzę :)


Pt kwi 29, 2005 11:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL