Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn maja 20, 2024 5:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 167 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 12  Następna strona
 Dyskryminacja kobiety w kościele katolickim? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 17:06
Posty: 96
Post 
Człowieku, naprawdę, jesli tylko takie kobiety znasz, to szczerze współczuję.


Pt sie 28, 2009 16:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
Hmmm powiedz gdzie te inne są to od razu ubiorę wrotki i zasuwam oglądać. Myślisz że dlaczego dość nieładnie stwierdziłem że baby są głupie ?
Nie z powodu widzimisię tylko z obserwacji ludzi przez czterdzieści prawie lat.
Z chłopem możesz trzy słowa zamienić i jest gitara a spróbuj dojść do ładu z kobietą. Nakręci, nazmyśla wypomni Ci trzy pokolenia do tyłu i jeszcze będzie źle.


Pt sie 28, 2009 16:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 23, 2009 8:26
Posty: 26
Post 
CzłowiekBezOczu napisał(a):
***Sylwia*** napisał(a):
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Moje blablanie...


:? No comments.


To może o fatałaszkach, no albo co ta wstrętna Sylwia z bloku obok powiedziała o Weronice ...? Nie ? To może komórkę weźmiemy i se pogadamy tak z 45 minut ? Niedobrze nie pasuje. To może serial "Zniewolona" ostatni 749 odcinek czy fajny był ? Też niedobrze ? Choliba nic innego nie pozostaje jak o świeżo urodzonym dziecku u Kowalskich. Jakie słodkie a jakie ma rączki, a jakie nóżki ciu ciu ciu...


OK. Nie mogę mieć dzieci. To znaczy mogłabym, gdybym się zdecydowała na in vitro, ale tego nie zrobię, bo uważam, że przyniesie to wiele zła.

Wiem, trudno jest wymierzyć, czy cieszenie się dzieckiem we własnym domu i zaspokojenie swoich potrzeb macierzyństwa jest warte podjęcia całej procedury in vitro, ale po przemyśleniu stwierdzam, że nie.

Wolę skoncentrować się na innych aspektach życia. Nie robię wielkiej kariery, jestem zwykłym zjadaczem chleba. Staram się być dobrym człowiekiem i być płodna duchowo, skoro nie mogę fizycznie.

Dodam jeszcze, że nie winię Kościoła za jego podejście do kwestii in vitro. Nie chcę, żeby ktoś pobierał mi komórki jajowe, tworzył płody, zamrażał je, wykorzystywał lub nie i wyrzucał na śmietnik. Wolę poświęcić moje życie miłości.


Pt sie 28, 2009 16:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
Koleżanka z pracy mojej żony robiła in vitro. Rodzice jej dolary przysłali z usa (to podobno cholernie drogie jest) Zastrzyki się musiała sama sobie nauczyć robić w brzuch i wycierpiała się dziewucha nieźle. Ale ma córę jak marzenie. Nie znam się ale jak już ktoś ma taka potrzebę to może warto skorzystać z tego co nauka wymyśliła.


Pt sie 28, 2009 16:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post 
Cytuj:
Czy warto jest poświęcać życie kobiece na to, żeby walczyć o prawo do bycia księdzem, co wcale nie da gwarancji szczęścia, bycia lepszą i zbawioną, czy może lepiej skoncentrować się na życiu takim, jakie ono jest tu i teraz, na owocowaniu tu i teraz, na otwarciu się na Boże dary tu i teraz? - tu też proszę o przeczytanie całego kontekstu powyższego fragmentu i tego, co pod nim.


Czasem trzeba poświęcić całe życie, aby coś osiągnąć. Postać Jezusa jest tego dowodem , bez poświęcenia , nie byłoby zmartwychwstania i tym samym sensu Kościoła tj. zbawienia.

Cytuj:
Człowiek bez Oczu ma tu trochę racji (i to trochę wcale niemałe). Większość kobiet ma potrzebę macierzyństwa, a zatem jest powołana do małżeństwa (łac. matri­‑monium). Kościół zaś przede wszystkim stoi w obronie pewnego dziedzictwa (łac. patri­‑monium). Suszę zęby


Eee, a facet to nie ma potrzeby ojcostwa ? Do małżeństwa nie jest powołany ? Dzieci też nie przeszkadzałyby kapłaństwu -> jeden fragment NT o tym mówi wyraźnie (to o biskupie mężu jednej żony , już był tutaj przytaczany)

Cytuj:
Kościół to przede wszystkim wierni i dążenie do ich zbawienia.


Do wiernych też zalicza się jej kobiety. Sprowadzanie jej do roli służącej mężczyzny jest uwłaczające. Czego się jednak oczekiwać skoro na czele Kościoła stoją osobniki w rodzaju kard. Glempa . I niestety dopóki tacy ograniczeni ludzie będą przy sterze nic się nie zmieni.

Cytuj:
Kaloryfer dobrze prawi. Kościół to instytucja która przetrwała 2000 lat dzięki temu że zachowuje pewne niezmienne zasady. Całe to zamieszanie w około księżyń jest robione po to żeby wymusić zmiany kursu i rozchwiać to co dotychczas trzymało się mocno. Przecież nie ma przymusu. Komuś się nie podoba może iść gdzie indziej. Tyle że stadom "naprawiaczy" nie chodzi o poprawę tylko o zachwianie instytucją która mimo ataków nie chce pokornie upaść na kolana. I to ich drażni.
Cytuj:

Niezmienne powiadasz ?
1) prymat papieża -> do V wieku był to tylko jeden z wielu biskupów. Na początkowych soborach nikt nie miał decydującego zdania . Debaty rozstrzygano przez głosowanie
2) spowiedź uszna -> nie znano do IV-V--> dopiero w 1215 ją zatwierdzono formalnie
3) celibat też wprowadzony jakieś 1000 lat po Jezusie
4) Nieomylność Papieża --> to samo w sobie jest nie dorzeczne , bo rzekomy 1 papież wyparł się Jezusa 3 razy mimo swoich zapewnień czyli się omylił.
5)Msza po łacinie --> reformacja wymogła używanie języków narodowych podczas mszy św.
6) Płatne odpusty--> likwidacja z tego samego powodu jak wyżej
Można długo wymieniać

Kościół może nie upadnie , lecz bez reform pozostanie jedynie cieniem dawnej potęgi. W Europie zachodniej ten proces jest już widoczny w postaci coraz większej sekularyzacji. Ludzi nie przekonują już żyjący w oderwaniu od rzeczywistości kapłani.
Ktoś kiedyś powiedział : '' nie znam nikogo kto porzuciłby wiarę przez dzieła Lenina, lecz znam wielu co zrobiło to przez swojego proboszcza''.


Pt sie 28, 2009 16:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 23, 2009 8:26
Posty: 26
Post 
ashkel86 napisał(a):
Cytuj:
Czy warto jest poświęcać życie kobiece na to, żeby walczyć o prawo do bycia księdzem, co wcale nie da gwarancji szczęścia, bycia lepszą i zbawioną, czy może lepiej skoncentrować się na życiu takim, jakie ono jest tu i teraz, na owocowaniu tu i teraz, na otwarciu się na Boże dary tu i teraz? - tu też proszę o przeczytanie całego kontekstu powyższego fragmentu i tego, co pod nim.


Czasem trzeba poświęcić całe życie, aby coś osiągnąć. Postać Jezusa jest tego dowodem , bez poświęcenia , nie byłoby zmartwychwstania i tym samym sensu Kościoła tj. zbawienia.



Gdybyś zechciał otworzyć Pismo Święte tam, gdzie prosiłam, to byś sobie przypomniał, że wszystkie charyzmaty oraz kapłaństwo są darem Bożym. Nie każdy te dary otrzymuje. Każdy otrzymuje tyle, ile mu potrzeba, aby zostać zbawionym. Wszyscy jesteśmy tak samo ważni dla Boga, jak dla organizmu ludzkiego każda z części jego ciała. Nagroda jest jedna dla wszystkich: zbawienie. No i dalej pod tym jest Pawłowy Hymn o miłości. On jeszcze lepiej pokazuje, że to miłość jest najważniejsza. Bez niej nic, co czynię, nie jest dla Boga ważne. Musiałabym się naprawdę wścieć, żeby tak walczyć na całego o bycie księżynką. Pewnie na koniec to już bym Boga wogóle nie kochała i moja służba by sensu nie miała. To już lepiej być sobą i starać się o te dary i funkcje, które mogę dostać.


Pt sie 28, 2009 17:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
Ja sie odniosę tylko do tej części która była komentarzem do moich słów i powiem:
Sratatata. Już nie dość że napisałem że "pewne zasady" co nie znaczy że wszystkie to jeszcze nie dość ? Baby. Mało palcem pokazać to jeszcze trzeba jak dziecku. Boże ty widzisz i nie grzmisz... :mrgreen:
I jeszcze by się na Księdza pchały. Za takich dziurawych duszpasterzy to ja dziękuję.


Pt sie 28, 2009 17:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Ja sie odniosę tylko do tej części która była komentarzem do moich słów i powiem:
Sratatata. Już nie dość że napisałem że "pewne zasady" co nie znaczy że wszystkie to jeszcze nie dość ? Baby. Mało palcem pokazać to jeszcze trzeba jak dziecku. Boże ty widzisz i nie grzmisz... :mrgreen:
I jeszcze by się na Księdza pchały. Za takich dziurawych duszpasterzy to ja dziękuję.


Teraz to trafiłeś jak kulą w płot :) Przynajmniej na podstawie postów w tym wątku można domniemywać, że ashkel86 należy do rodzaju męskiego :lol:


Pt sie 28, 2009 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Cytuj:
Za takich dziurawych duszpasterzy to ja dziękuję.

ehehe :D Kobiety wcale takie złe nie są, przynajmniej nie wszystkie :P

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Pt sie 28, 2009 17:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 23, 2009 8:26
Posty: 26
Post 
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Ja sie odniosę tylko do tej części która była komentarzem do moich słów i powiem:
Sratatata. Już nie dość że napisałem że "pewne zasady" co nie znaczy że wszystkie to jeszcze nie dość ? Baby. Mało palcem pokazać to jeszcze trzeba jak dziecku. Boże ty widzisz i nie grzmisz... :mrgreen:
I jeszcze by się na Księdza pchały. Za takich dziurawych duszpasterzy to ja dziękuję.


Człowieku, o co ci chodzi? Mówisz o księżynkach że co? jakie zasady?


Pt sie 28, 2009 17:28
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Baby. Mało palcem pokazać to jeszcze trzeba jak dziecku. Boże ty widzisz i nie grzmisz... Mr. Green
I jeszcze by się na Księdza pchały. Za takich dziurawych duszpasterzy to ja dziękuję.


A kim jest wg ciebie ksiadz, ze "baby, sie nie powinny pchac"?

Akurat dla mnie nie jest decydujace, ze kaplanem moze byc tylko mezczyzna. Bardziej przeszkadza mi, ze zdecydowana wiekszosc "wladzy" w Kosciele jest w rekach mezczyzn (badzmy szczerzy - kaplanow), ktorzy niekoniecznie sprawuja ja lepiej niz kobiety. Szczegolnie, kiedy podkreslaja na kazdym kroku, ze wladza w Kosciele jest sluzba, a w praktyce w wielu wypadkach korzystaja betrosko z roznych przywilejow jakie kazda wladza niesie - chocby jednoosobowego podejmowania decyzji o sprawach parafii.
Ksiadz ma w Kosciele - Ciele Chrystusa - do wypelnienia konkretna sluzbe: sakramentow a i to nie przy wszystkich jest niezbedny. Cala szeroka reszte moznaby podzielic na swieckich (w tym takze osoby zakonne). To ze sw. Pawel zabranial kobietom nauczac, jakos kloci sie z innymi framentami jego listow z ktorych jednoznacznie wynika ze kobiety w pracy duszpasterskiej, przewodzeniu mlodym gminom itp cenil i pochwalal ich prace. Dlaczego kobiety nie moga wyglaszac nauk? Dlaczego przywilej sprawowanie sakramentu Eucharystii polaczony jest z prawem wyglaszania nauki? Znam parafie, gdzie jest wielu ksiezy i w niedziele jeden dyzurny ksiadz wyglasza nauke na wszystkich Mszach sw. Czy to za duze wymaganie, zeby kazdy ksiadz powiedzial na "swojej" Mszy sw te pare sensownych slow o tekstach z czytan niedzielnych? A jezeli on nie chce/potrafi, to moze moglby wyglaszac to ktos np po studiach teologicznych, a niekoniecznie tylko po swieceniach kaplanskich?
W historii KK byly tez znane opatki, ktore mialy "wladze" daleko wieksza niz kobiety maja obecnie i tez nie naduzywaly jej bardziej niz mezczyzni, ani nie doprowadzaly do ruiny swoich opactw.


Pt sie 28, 2009 17:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
To jak się kurza twarz Kościół nie podoba to zawsze czekają inne. Za fraki proboszcz nie ciągnie ani do domu z ministrantami nie przychodzi żeby nieszczęśnika/czkę zawlec na mszę. Wolna wola i gitara. Ja tam nie chodzę po domach i nie nawołuje żeby zmienili swoje przyzwyczajenia bo mi się tak podoba. To czemu wy chcecie ? Zwykłe chamstwo i wtrącanie się pod płaszczykiem zmian. Dobrze że Kościelni są otwarci i mało "wyrywni" bo ja bym takiego co mi do domu przychodzi i mówi co to niby mam zmienić żeby mu się bardziej podobało ze schodów spuścił.


Pt sie 28, 2009 17:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Dobrze że Kościelni są otwarci i mało "wyrywni" bo ja bym takiego co mi do domu przychodzi i mówi co to niby mam zmienić żeby mu się bardziej podobało ze schodów spuścił.


Nie rozumiesz istoty Kościoła, jeśli porównujesz księdza do gospodarza domu a wiernych do upierdliwych gości. Postaraj się spojrzeć na problem z perspektywy człowieka wierzącego w Boga.


Pt sie 28, 2009 17:54
Zobacz profil
Post 
@CzłowiekBezOczu ty tak konkretnie do mnie, czy do wszystkich, ktorzy maja inne zdanie niz twoje (chwilowo)? A jak zmienisz zdanie w jakiejs kwestii, albo KK zmieni pewne zasady, to co, wypiszesz sie, czy dostosujesz?
A jezeli mnie w moim (tez) domu cos razi, to, tak jak w wielu domach zwyczajnie, kobieta ma miec gebe na klodke i robic to co chce maz?
Czy ty zauwazyles ile juz w zwyczajnej nauce i zasadach wspolzycia (ze tak to nazwe) w KK sie zmienilo na przestrzeni 2000 lat? To dlaczego nie moze sie zmienic cos, co biblijne nie jest? I nie pisze tu o swieceniach kaplanskich kobiet.


Pt sie 28, 2009 17:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
Dziwne. Zawsze myślałem że Kościół to "Dom Boży" a Księża w nim gospodarzą. Może naprowadź mnie na właściwy tor ...


Pt sie 28, 2009 18:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 167 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL