Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 18, 2024 9:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Bóg jest, albo go nie ma - ale czy na pewno? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr paź 10, 2007 17:31
Posty: 52
Post 
Leonardo po 4 fakultetach.... Myśle, że zmarnowałeś tam w Stanach pieniadze mamusi i nieczego się nie nauczyłeś, począwszy od wiedzy a skończywszy na kulturze.
Ale pomimo tych zmarnowanych pieniędzy - nie wracaj do Polski. :!:

_________________
Wiara w Boga to nie wiara w ludzkie cuda.


Pt paź 26, 2007 23:20
Zobacz profil
Post 
No prosze , nawet ateistycznego dziekana mamy. Cala hierarhia ateistycznej sekty. Ale czego wy tak wrzeszcycie ateisci?
Czy sie chcecie wpomagac w waszej niepewnosci i ateistycznej wierze?? Bo jakbybyscie byli pewni czy mieli jakiekolwiek dowody - to nie byloby o czym dyskutowac. A tak niebo was ominie i zostanie tylko po was zmurszala skora , fura i komora. Ha,ha,ha,ha,ha,ha


Pt paź 26, 2007 23:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Wypowiedzi Leonarda są o tyle "dobre", że wcale nie trzeba ich komentować ;p

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


So paź 27, 2007 11:52
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54
Posty: 141
Post Re: Bóg jest, albo go nie ma - ale czy na pewno?
Atei napisał(a):
Gdy będę się zastanawiał nad tym, czy w mojej szafie znajduje się przykładowo Latający Potwór Spaghetti, to będę mógł rozważać dwie możliwości:
- on tam się znajduje
- jego tam nie ma

Czy to, że mam dwa warianty wyboru powoduje, że szanse na istnienia jakiegoś potwora w mojej szafie się zwiększają?
Myśląc racjonalnie odrzucę możliwość pierwszą - postąpię prawidłowo, chyba nie ma do tego nikt zastrzeżeń.
[...]

Możemy mieć nieskończoną ilość możliwości, czyli prawdopodobieństwo, że w mojej szafie znajduje się Latający Potwór Spaghetti wynosi dokładnie "1/n".
Właśnie na tym polega racjonalne myślenie.

Nie bardzo bym się zgodził, ograniczona liczba możliwości na przykład do dwóch nie sprawia, że każde z nich jest subiektywnie tak samo prawdopodobne. Mogę założyc na podstawie swoich racjonalnych przesłanek, że prawdopodobieństwo znalezienia FSM w szafie wynosi na przykład 10^-12, czyli jest tak małe, że nie ma sensu się nim przejmowac. Oczywiście ciągle istnieje i jeśli na przykład spotkam kiedyś FSM w szafie to moje subiektywne prawdopodobienstwo rośnie, ale inaczej niż u teistów nie osiąga 0 albo 1. Teista zakłada sobie pewniki ('Bóg istnieje') i tym się od racjonalisty różni.

A przypisując każdemu rozwiązaniu prawdopodobieństwo 1/n przy liczbie rozwiązań dążącej do nieskończoności, każde z nich dążyłoby do zera, czyli nic byś nie wiedział.

_________________
"Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen


So paź 27, 2007 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 6:01
Posty: 175
Post Re: Bóg jest, albo go nie ma - ale czy na pewno?
Yard napisał(a):
Teista zakłada sobie pewniki ('Bóg istnieje') i tym się od racjonalisty różni.


Nie wiem, czy takie dyskusje mają jakikolwiek sens, bo wypadałoby je zaczynać od jasnego zdefiniowania pojęć (np. kto to jest racjonalista?) oraz od pewnej wiedzy o rzeczywistości (np. jak wygląda praca naukowa), a chyba część dyskutantów na takie drobiazgi nie ma ochoty :-(

1. Jeżeli (jak wynika z powyższego cytatu) racjonalista nie zakłada żadnych pewników, to racjonalista nie może być naukowcem. Każda z nauk opiera się na przyjęciu - jako pewnika - pewnego modelu rzeczywistości i badaniu tego modelu. Tak więc każdy, kto poważnie zajmuje się nauką zaczyna od założenia "Ten model jest poprawny" i dopiero wtedy przystępuje do pracy. W toku badań może się okazać, że używany dotąd model w jakiś sposób nie pasuje danych empirycznych lub jego założenia prowadzą do sprzeczności. Wówczas naukowiec porzuca dotychczasową wiarę (np. w model Wszechświata podany przez Newtona) i przyjmuje nową wiarę (model Einsteina).

Tak naprawdę naukowcy uważają się osoby racjonalne, bo zdając sobie sprawę z opierania się na z góry przyjętych pewnikach, uważają, że w razie potrzeby potrafią te pewniki zweryfikować i zmienić. Dodajmy, że niektóre pewniki uważa się w świecie nauki w zasadzie za nienaruszalne (na przykład, iż prawa fizyki nie zmieniają się losowo), choć nie ma (i być nie może) żadnego ich dowodu.

2. Teiści (przynajmniej Ci związani z katolicyzmem) bazują na przekonaniu, że "Boga, początek i cel wszystkich rzeczy na pewno można poznać (...) naturalnym światłem umysłu" (Sobór Watykański I, Konstytucja "Dei Filius"). Tak więc postępują w sposób podobnie racjonalny jak naukowcy - przyjmują pewien model Wszechświata, badają w sposób filozoficzny jego własności i dochodzą do wniosku, że logiczną koniecznością tego modelu jest Bóg-Stworzyciel. Tak więc katolicy nie wierzą ślepo w Boga - oto co mówią kanony Soboru Watykańskiego I: "Gdyby ktoś mówił, że Objawienie Boże nie może uzyskać wiarygodności za pomocą zewnętrznych znaków, i dlatego kierować ku wierze ludzi powinno wyłącznie ich własne doświadczenie wewnętrzne czy też prywatne natchnienie - niech będzie wyklęty".

Gdyby więc ktoś potrafił pokazać w sposób pewny, że pojęcie Boga jest wewnętrznie sprzeczne lub niezgodne z naturą Wszechświata to dla teisty, który jest prawowiernym katolikiem byłoby to znakiem, że czas zostać ateistą. Tyle, że nikt nie potrafił dowieść nieistnienia Boga i nic nie wskazuje, żeby się komuś to udało w przyszłości, a wiele poważnych argumentów wskazuje coś dokładnie przeciwnego.

Z powyższych uwag wynikać ma jedno - teiści są (co najmniej) równie racjonalni jak ateiści. Jeżeli zaś ktoś chce im przeczyć, to zamiast pochopnych oskarżeń (w rodzaju "bo teiści są nieracjonalni") powinien zapoznać się z teistycznymi argumentami i postarać się je obalić. W tym kontekście dyskutantom polecam przystępną książkę "Wprowadzenie do filozofii religii" Briana Daviesa.


So paź 27, 2007 12:57
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 22, 2007 9:40
Posty: 15
Post 
Atei, idąc twoim tokiem rozumowania prawdopodobieństwo tego że w szafie znajduje się krawat jeat takie samo jak prawdopodobieństwo tego potwora. Skoro nie wierzysz na tej podstawie w potwora, to dlaczego wierzysz w istnienie krawatów ? W ramach tego rozumowania krawaty też nie istnieją i cokolwiek umieściłbyś w tej głupiej szafie.

_________________
Prorok vs głupota


Śr paź 31, 2007 11:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Twierdzenie , że w jakiejś losowo wybtanej szafie znajduje się krawat , jest tak samo nieuzasdnione jak twierdzenie że znajduje się w niej bóg .

O istnieniu krawata w szafie wnioskujemy z innych przesłanek opartych na doświadczeniu [ danych statystycznych dotyczących obiektywnie powtarzalnych obserwacji ] , niż tylko analizy samej możliwości jego istnienia w szafie .

Krawat ma tę przewagę nad bogiem , że jest bytem obserwowalnym i już z samego tego faktu znalezienie w szafie krawata jest bardziej prawdopodobne niż boga .


Śr paź 31, 2007 11:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2007 6:49
Posty: 71
Post 
witam, to ze Bog istnieje mozna dojsc myslac logicznie:)
pozdrawiam
Basia


Cz lis 01, 2007 8:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Ja się z Basią123 nie zgadzam , a nawet sadzę że jest wręcz przeciwnie .


Cz lis 01, 2007 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
danbog napisał(a):
Krawat ma tę przewagę nad bogiem , że jest bytem obserwowalnym i już z samego tego faktu znalezienie w szafie krawata jest bardziej prawdopodobne niż boga .


Niestety w całkowitym istnieniu wszechświata nawet byt krawata który widzimy stoi pod znakiem zapytania . Krawat za jakiś tam czas rozpadnie się na atomy . Biorąc pod uwagę czas trwania wszechświata to rozpad krawata na atomy to tysięczny ułamek sekundy.To samo dotyczy obserwatora krawata . Teraz istniejemy ale jeszcze kilka tysiecy lat temu nikt o nas nie słyszał . Więc trwanie krawata jak i obserwatora jest nic nie znaczącym ułamkiem sekundy .Jedyne co jest wieczne według katolików to Bóg. To od nas zależy czy wykorzystamy ten ułamek sekundy czy przestaniemy istnieć jak ten krawat .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz lis 01, 2007 20:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Będąc tak wścibski jak Seweryn, można teraz wyciąć jego pierwsze zdanie, tak jak wiele razy on to robił, a następne powielać je i mówić, że:
"Dla Seweryna nie istnieje krawat".

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Cz lis 01, 2007 21:12
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 24, 2007 18:38
Posty: 23
Post 
W szafie jest potwór, albo go nie ma. Czy w szafie jest krawat? Nie wiem, a czy to ważne, pytanie w końcu było o potwora. To jakby na pytanie "czy jesteś chrześcijaninem? " odpowiedzieć "lubię marchewki". Osoba odpowiadająca może mówić prawdę, ale nie o to przecież pytałem.
Zauważyłem tu pewną dyskusje, kolejną z cyklu jak powstał wszechświat. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, tak bardzo chcecie wiedzieć czy bóg istnieje czy też nie, oraz jaki jest, a kto z was poznał chociaż samego siebie? Tą całą energię którą tracicie na to by poznać co się stało miliardy lat temu, a nie lepiej by zastanowić się nad sobą zadać sobie pytanie "kim ja jestem". To jest w końcu chyba ważniejsze od tych wszystkich pytań?

_________________
"Życie jest czymś, co przydarza się nam w czasie,
gdy jesteśmy zajęci planowaniem innych rzeczy".


Cz lis 01, 2007 22:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL