Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn cze 03, 2024 6:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Dwie decyzje 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post Dwie decyzje
Chciałem prosić o poradę, co mam zrobić kiedy rodzice na moją prośbę odpowiadają: tata,że moge, a mama,że nie. Czy decyzja nalezy do mnie?


Cz maja 27, 2004 21:22
Zobacz profil WWW
Post 
Ile masz lat?
Opisz problem.


Cz maja 27, 2004 21:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
w kwietniu 2005 bede mial 18. Chodzi o spotkania z wspólnotą chrześcijan. Główny problem stanowi to, ze czytająć Pismo św. nabylem w niektorych przypadkach inne poglady niz KK. Nie moge przekroczyć teraz swoich przekonań, poniewaz wierze w to co juz poznałem z Biblii. Moja mama nie chce tego uznać.


So maja 29, 2004 14:04
Zobacz profil WWW
Post 
Nie znam ani poglądów Twojej Mamy, ani Twoich.
Masz w każdym razie prawo do własnych poglądów. (Twoi rodzice też)
A może problem leży gdzieś w tym, że po pierwsze w ogóle nie potrafilibyście rozmawiać i się w rozmowie różnić ?

A czy mógłbyś opisać szczegółowo zagadnienie?
Co takiego jest przedmiotem dyskusji?


So maja 29, 2004 14:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35
Posty: 796
Post 
Masz prawo do wyboru wiary (to chyba jest nawet jednym z praw dziecka). Inna sprawa, lepiej żyć w zgodzie z rodzicami (obojgiem). Jedno mówi tak, drugie mówi nie - to trochę "niepedagogiczne" podejście. Może zasugeruj im, by rozważyli tą kwestie jeszcze między sobą?

P.S Co to za wspólnota? Sprecyzuj troszkę.


N maja 30, 2004 18:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
Moja mama twardo trzyma sie dogmatów KK. Ja nie potrafie przyjąć niektórych rzeczy, bo nie wynikają mi one z Pisma. Głównym elementem sporu jest moze modlitwa o wstawienictwo swietych - W nowym testamencie nikt nie daje takiej rady aby modlic sie do kogos o wstawiennictwo, sam Jezus zawsze sie modlił do Ojca, wiec uważam ze dobrze, a nawet bezpiecznie jest sie modlić do Boga i tylko w imie Jezusa (bo sam to nakazał). Wspolnota jest mieszana, chociaz wiekoszosc to katolicy. Mowiac wspolnota mam na mysli - kilkunastu ludzi zbierających się czasami razem zeby sobie poczytac Biblie i budować się Słowem aby pozniej moc je przekazać innym :) - skrotowo

Cytuj:
A może problem leży gdzieś w tym, że po pierwsze w ogóle nie potrafilibyście rozmawiać i się w rozmowie różnić ?


nie rozumiem tego zdania, ale mam 3 z polskiego wiec.... :P


Pn maja 31, 2004 15:16
Zobacz profil WWW
Post 
Wando a kto ustanowił to "prawo dziecka do wyboru wiary? Czy to jest zprawo, ze zbioru praw naturalnych czy też ustanowione przez np. sejm.


Pn maja 31, 2004 16:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Myślę ,że twoja mama słusznie obawia się twojego uczestnictwa w spotkaniach .
Jestes na dobrej drodze odejścia od Kościoła Katolickiego.
A przeciez chyba nie o to tobie chodzi by zdradzić kosciół.

Powinieneś posłuchać mamy ,a przede wszystkim spotkać się z jakimś księdzem,on ci to wytłumaczy.Ja podaję Tobie do poczytania artykuły Ojca Salija, który dobrze wyjasnia naukę kościola :

http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-sd/
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-npp/

dobrze byłoby z tym problemem udać się do Dominikańskiego Osrodka Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach.


pozdrawiam :-D awe

_________________
.. „Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę.
Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże.” A. Mickiewicz


Pn maja 31, 2004 16:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35
Posty: 796
Post 
Cytuj:
Wando a kto ustanowił to "prawo dziecka do wyboru wiary? Czy to jest zprawo, ze zbioru praw naturalnych czy też ustanowione przez np. sejm.


Niestety, czy Ci się to podoba, czy nie, obowiązuje nas nie tylko prawo "naturalne", ale też prawo ustanowione przez ludzi. Istnieje Konwencja o Prawach Dziecka oraz Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka i nawet jesli się nie zgadzasz ztymi aktami prawnymi, nie możesz ich naruszać dopóki zyjesz w tym społeczentwie.

Awe, dalej nie rozumiem, co jest niebezpiecznego w tych spotkaniach. Ważne, że młodzi czytają pismo, chcą poznawać nauczanie Chrystusa. A fakt, że nie zgadzają się z dogmatami? mają rozum, to się nim posługują, pytają, szukają drogi. Moze lepiej odpowiedzieć im na pytania, rozwiewać wątpliwosci, niż nakładac klapki na oczy i "róbcie jak wam każą, nie pytajcie, tylko przyjmijcie za pewnik". Za pewnik można (a nawet trzeba) przyjąć miłosć Jezusa i jego nauke, ale już wstawiennictwo do świetych? Dlaczego nie mozna poddawać tego w wątpliwość?

Nie widzę nic złego w spotkaniach z Biblia, czytaniu i rozmowach "dla samych siebie", wymianie opinii. Sama wiele razy w takich spotkaniach uczestniczyłam. Czasem zbieralismy się sami, czasem był wśród nas jakis pastor, czasem ksiądz. Od żadnego z kościołów (byli zarówno protestanci jak i katolicy) nikt nie odszedł. Były czasem watpliwosci, były ostre spory, były kryzysy, ale to tylko nas wszystkich budowało.

Zastanawia mnie tylko jedno:
Cytuj:
kilkunastu ludzi zbierających się czasami razem zeby sobie poczytac Biblie i budować się Słowem aby pozniej moc je przekazać innym


a zwłaszcza:
Cytuj:
aby pozniej moc je przekazać innym


Czy to znaczy, że chcecie po spotkaniach głosić Słowo Boże????

Jaki charakter ma ta grupa? Zupełnie nieformalne spotkania młodych ludzi na wieczorne czytanie Pisma, czy działacie w kierunku rozprzestrzeniania swych wniosków i interpretacji? jak ta grupa powstała, czy jest "głównodowodzacy"?


Pn maja 31, 2004 20:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
Wlasnie tegp sie obawialem, ze na forum wiary.pl dostane odrazu ostrzerzenie zebym nie spotykal sie, bo inaczej zaczynam myslec niz KK.
Co do głoszenia Słowa, to nie jest tak, że czytamy coś, pozniej idziemy na miasto i mowimy :). Chodzi o to, że kazdy z nas dając swiadectwo (poki co mowie o swiadectwie w czynie) w koncu wzbudzi w innych osobach pragnienie myślenia i pytania: dlaczego tak robimy. Wtedy mamy okazje powiedziec Ewangelie, czyli, że Jezus jest synem Boga, został przez Niego wydany za nasze grzechy i przez wiare możemy dzięki tej doskonalej ofierze osiagnąć życie wieczne! (to w skrocie :))

Jezeli chodzi o takie szczegoły jak wspomniane przezemnie wczesniej zwracanie sie przez wstawienictwo swietych, to nikt tego nie narzuca, kazdy wraz z poznawaniem Słowa uzna czy ma takie przekonanie, czy nie. Jezeli ktos to uzna to powinien sie tego trzymać, bo działanie wbrew przekonaniu jest grzechem, a jezeli ktos sie bedzie trzymac ustalonych dogmatow, to najwyzej poszuka podobnie dogmatycznie dzialajacej grupy
Cytuj:
Jestes na dobrej drodze odejścia od Kościoła Katolickiego.


dobrze ze na dobrej :) zartowalem

Cytuj:

A przeciez chyba nie o to tobie chodzi by zdradzić kosciół.


Pragne nadmienic ze dopiero gdy zaczalem czytac Biblie z moimi przyjaciółmi zacząłem wierzyć w Boga tak jak powinien chrześcijanin (czyli nie na zasadzie odklepywania liturgi, choć liturgia tez jest wazna) wiec moge uznac ze praktycznie prawdziwym czlonkiem 'czystego' (czyt. uznajacego wszystkie ustalone dogmaty) kosciola Katolickiego nigdy nie byłem, a dzieckiem Bożym stałem sie dopiero za sprawą tego kościoła (czyt. grupa ludzi wierzących, czyli pierwotna definicja kosciola - zeby nie bylo ze jakas inna wielka wiare tworzymy)


Wt cze 01, 2004 15:07
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr cze 09, 2004 13:48
Posty: 97
Post 
Bardzo dobrze, że poznałeś Boga i chcesz w nim wzrastać. Uprzedzenie do kultu swiętych moży wynikać z braku wiedzy. Proponuję zapoznać się z nauką Kościoła (ale nie tą podawaną przez jakąś osobę, a podaną w oficjalnych dokumentach).
Nastepnie jeżeli nadal będziesz utwierdzony w swoich przekonaniach namów mamę na rozmowę z księdzem, którego Ty jak i ona zaakceptujecie (Awe doradzał dominikanów - to naprawdę dobry pomysł). Rozmowa może dużo wam dać. Myslę, że dominikanie wyjaśnią Twojej mamie, że bycie protestantem to nie odejście od Boga, a Tobie nakreślą prawidłowe widzenie kultu świętych - masz prawo to odrzucić, nie będziesz wtedy katolikiem, ale nadal będziesz chrześcijaninem, a najważniejsze jest zbawienie w Chrystusie. Uważaj jednak abyś odchodząc od KK nadal pozostał chrześcijaninem - jest wiele sekt pseudochrześcijańskich.


Śr cze 16, 2004 10:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 15, 2004 6:39
Posty: 2
Post 
Ja nie rozumiem, czytanie biblii bardzo cenna rzecz, ale czy z tego wynika że mamy sie nie modlic do świetych i nie prosic ich o wstawiennctwo u Boga?
To tak jakby mi ktos powiedział, iz z czytania Biblli wynika iz nie mogę poprosic bliskiej mi osoby która kocham, której ufam i o której wiem że jest mi życzliwa, żeby pomodliła sie za mnie . Pan Jezus też poprosił swoich najbliższych apostołów żeby czuwali i modlili sie z Nim w godzinie męki w Getsemanii. Przecież święci byli zwyczajnymi ludźmi. Jeśli mogę zaprzyjaźnić sie z kims kto żyje, nie widzę żadnego powodu żebym nie mogła zaprzyjaźnic sie z kims kto umarł , a o kim wiadomo. iz wart jest takiej przyjaźni. Przecież Pan Jezus Zmartwychwstał i w Nim wszyscy Życ będziemy. Ja osobiscie przyjaźnię sie z niektórymi świętymi, nie czuję się też przymuszona przyjaźnić sie z innymi. Tego nikt w Kościele nie nakazuje. W Kościele dowiaduję sie o świetych bo jesteśmy wspólnotą, jak rodzina. W rodzinie też istnieją przekazy o jakichs szczególnych przodkach wartych szczególnej pamięci. Kościół jest dla mnie rodzina duchowa . W nim sie dowiaduje o takich szczególnych Jego członkachj, o których wiadomo że warto sie do nich zwracać. To jest bardzo ludzkie, bardzo piękne i bardzo Boże. twierdzenie że biblia się temu sprzeciwia to zwyczajne naciąganie i manipulowanie Biblia
Miriam


Pt cze 18, 2004 22:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35
Posty: 796
Post 
No i wszystko jest w porządku :) Nie byłoby wielu problemów gdyby jedni drugim nie próbowali narzucić swojego zdania. Maria rozmawia w modlitwach ze świętymi, Dojo nie, bo nie widzi takiej potrzeby. Nie wyczytał takiego nakazu w Biblii (bo go tam nie ma), więc nie przyjaźni się ze świętymi. Nie musi. Ważne, że kocha Boga. Problem tylko w tym, dlaczego Jego Mama tego nie akceptuje? Czego się boi? Jakie zagrożenie niesie ta grupa?

Proponuję Dojo, abyście zorganizowali spotkanie, bądź serię spotkań z jakimś teologiem, który odpowie chętnie na Wasze pytania i rozwieje watpliwości.


So cze 19, 2004 13:48
Zobacz profil
Post "kocha" Boga?
Wanda napisał(a):
Ważne, że kocha Boga.

A jak się to robi? Proponuje się Mu seks czy tylko przytulanki pieszczotki?


So cze 19, 2004 18:26

Dołączył(a): Cz sty 15, 2004 6:39
Posty: 2
Post Re: "kocha" Boga?
"A jak się to robi? Proponuje się Mu........."

czy Ty Teofilu chcesz w ten sposób dowiedzeć sie czegos w temacie w którym jesteś mało zorientowany?, a może probujesz swoją wypowiedzia podzielić sie z nami swoja koncepcja Boga i swoja koncepcją miłości? A może twoim zamiarem jest tylko to aby zdyskredytować wypowiedź przedmócy ? W takim razie brakuje Ci nie tylko precyzji wypowiadania sie, ale także elegancji. Proponuję abyś spróbował popracować nad jednym i drugim.
Miriam


So cze 19, 2004 18:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL