Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 16, 2024 18:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona
 Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pomocy! 
Autor Wiadomość
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
@Awa, czy ja ciebie dobrze rozumiem? Uważasz, ze nawet jezeli mozna cos poradzic na obfite i bolesne miesiaczki to nalezy je znosic w pokorze? I jestes pewna ze kasjerka w Biedronce tak robi?
A jak ciebie boli glowa to tez tabletek nie bierzesz, bo moga np na watrobe zaszkodzic?
Moja kuzynka dorobila sie usuniecia macicy i jajnikow, bo miala tak obfite miesiaczki (choc nie bolesne), ze miala stala anemie a poniewaz dodatkowo inna przewlekla chorobe, wiec kiedy przy kolejnej dostala praktycznie krwotoku i wyladowala w szpitalu, to ja po prostu zoperowano. A ze miala juz ponad 40 lat to moze i grzechu nie miala? No bo w koncu potencjalnie mogla zajsc w ciaze a encyklika Castii Conubii zabrania przeciez wlasnie takich zabiegow (scisle biorac).


Cz sie 07, 2014 12:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Nie nie uważam. Napisałam , ze sa inne środki niż antykoncepcyjne , które ,,lecza"obfite miesiączki np orgametril.
Autorka wątku jest lekarzem więc ma większą wiedzę.Ja wypowiadam się jako pacjent.


Cz sie 07, 2014 13:48
Zobacz profil
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
No wiec wlasnie czytam, ze orgametril zawiera tez hormony, tyle ze syntetyczne. I ma liczne przeciwwskazania.
Gdzie tu roznica?


Cz sie 07, 2014 14:11

Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 14:54
Posty: 21
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Awa, jak mi powiesz jakim cudem mam wystać przy stole operacyjnym 8-10 godzin z bardzo obfitą i bardzo bolesną miesiączką to będę wdzięczna. A orgametril przepisuje się rzadko bo kobiety znoszą go dużo gorzej niż nowe pigułki z minimalną dawką hormonów.

@ quas i Wojtek- Panowie, piszecie dużo i niewątpliwie z sensem, tylko troche jest tak, że ja swoje a Wy swoje i trudno to nazwać konwersacją. Mam wrażenie jakbyście nie czytali moich postów :) Więc zapytam jeszcze raz, już krótko, o ile zechcecie się do tego ustosunkować- to jakie wg Was jest rozwiązanie? Mam rzucić pracę? Bo pracowanie po 10-11 godzin na dobę przy dzieciątku jest dla niego nieludzkie bo należy mu się czas i uwaga rodziców.

I jeszcze jedno, do quas- piszesz że dla Ciebie dzieci są centrum małżeństwa, że na nich ma się skupiać uwaga (co moim zdaniem jest główną przyczyną rozwodów- jak kobieta się skupia na dziecku i zapomina o mężu, ale to jednak mąż i żona są podstawą rodziny a nie dzieci), to co w momencie kiedy kobieta po prostu nie jest gotowa na dziecko? Nie brać ślubu i czekać samotnie do 30 lub więcej? Czy urodzić dziecko wbrew sobie, nie z miłości tylko z obowiązku? To akurat pytanie teoretyczne bo jakbym wpadła jutro to będę moje dziecie kochać od zaraz. Ale ciekawa jestem waszej opinii.


Cz sie 07, 2014 15:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 07, 2014 22:30
Posty: 1
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Kochana Lenko, jedna kwestia, na którą, de facto, nie ma nawet co odpowiadać...

Jeżeli jesteś Katoliczką a wnioskuję z Twoich wypowiedzi, że tak, to ROZEZNAWAJ. Ktoś tu mądrze określił: nie ma w tej kwestii złotej rady. Potomstwo jest jednym z fundamentalnych celów małżeństwa, chociaż znam pary niepłodne, które rozeznały, że przyczyną niepłodności jest ich powołanie: wspólnota jako ich "dziecko". Ale to pojedyncze przypadki. Porozmawiaj z kierownikiem duchowym jeśli takiego masz, porozmawiaj ze spowiednikiem, ale PRZEDE WSZYSTKIM, zanim zastosujesz się do tych punktów, przemódl to. Nikt inny tylko Bóg da Ci odpowiedź.

Napisałaś gdzieś "liczyłam, że dacie mi odpowiedź co mam robić". Żaden dobry kierownik duchowy nawet nie da Ci tej odpowiedzi. Jesteś dorosła i Ty podejmujesz decyzje. Osobiście myślę, że Wasze pobudki są egoistyczne i nie uważam, że jeśli będziesz mieć już specjalizację za te 5 lat to będziesz mieć więcej czasu dla dziecka... Myślę natomiast, że Bóg wie najlepiej czego Wam potrzeba. Jestem przekonana, że tylko i wyłącznie Jego punkt widzenia tutaj się sprawdzi. My sobie możemy gdybać, wydawać opinie... Ale jeśli nie weźmiesz swego niedługo męża przed Krzyż na klęczki i wspólnie nie będziecie rozeznawać, to nikt Wam złotej rady nie udzieli. A z doświadczenia wiem, że jak pytamy to dostajemy odpowiedzi :) a jeśli nie pytamy tylko liczymy, że człowiek da nam gotową odpowiedź, to marne to nasze chrześcijaństwo... Im więcej pytasz i rozmawiasz z Nim, tym lepiej słyszysz Jego głos, tym lepiej Go znasz... I dziwię się, że nikt wcześniej nie dał Ci tej odpowiedzi, bowiem lepszej odpowiedzi nie ma...

Pomyśl tylko jedno. Jeśli jesteś Katoliczką i Bóg jest najważniejszy, co jeśli On nie chce Twojej kariery. CO jeśli tym "talentem" dla Ciebie nie jest kariera, a rola matki i, ewentualnie, lekarza w przychodni? A co jeśli wręcz przeciwnie, jeśli nie będzie Wam dane bycie rodzicami?

Życzę Wam ogromnej wytrwałości w małżeństwie i wspólnej modlitwie. Niech Wam Pan błogosławi i oświetla Swoją Wolę dla Waszego życia.


Cz sie 07, 2014 22:40
Zobacz profil
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Bóg powiedział na początku - nie jest dobrze żeby człowiek był sam.
To jest podstawowa funkcja małżeństwa - iść razem przez życie. Czy z dziećmi czy nie to już inna sprawa.
Ale nie sądzę że małżeństwo jest tylko po to aby mieć dzieci. Nie można moim zdaniem kłaść głównego nacisku tylko na posiadanie potomstwa.


Pt sie 08, 2014 5:33
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
@equuleuss: Bog powiedzial tez (jako blogoslawienstwo): badzcie plodni i rozmnazajcie sie.
Dzieci dalej sa blogoslawienstwem. Tylko mysmy o tym zapomnieli.


Pt sie 08, 2014 6:16

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Kael napisał(a):
@equuleuss: Bog powiedzial tez (jako blogoslawienstwo): badzcie plodni i rozmnazajcie sie.


No tak. Ale to było wcześniej, zanim pojawiły się problemy.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt sie 08, 2014 6:25
Zobacz profil
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Zanim ludzie zgrzeszyli i egoizm przewazyl?
I nie chodzi mi o egoizm (tylko) jako niechec do posiadania dzieci ale glownie jako "walke o swoje".
Gdyby kazdy zadowalal sie tym, co naprawde potrzebuje a nie zgarnial do siebie co ma w poblizu, to i starczyloby dla wszystkich. A tak mamy wojny, glod na jednym obszarze i przesyt gdzie indziej i wyciagamy z tego wniosek, ze jest nas za duzo.
Fakt: bezwzglednych i bezmyslnych egoistow chyba jest za duzo.


Pt sie 08, 2014 6:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 21:36
Posty: 62
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Lenko, nie uważam siebie za "życzliwego"; co to potrafi na kogoś radami "nakładać ciężary". Wręcz odwrotnie, moim pragnieniem jest ulżyć, odciążyć. Przez to, jak napisałem wcześniej; "uświadomienie Ducha".

Wiara, czym jest dla nas wiara w Boga? Przecież to wiara w Miłość. Wiara w Miłość co Duchem naszych działań jest; wszelkich działań. Jak Ją mamy (poznawszy Kogoś), zaczynamy lepiej rozumieć tę wiarę. Bo Miłość jaką jednoczymy się z tą poznaną Osobą; staje się źródłem naszej siły, naszą Mocą w życiu codziennym.
Dlaczego? Bo naszą miłością Łączymy się z Miłością Boga co to Mocą wszystkiego Jest. To z Boga wszelkie nasze "talenty" co posiadamy.... Bo to i od Boga Mądrość przecież jest.
Ale jak Bóg nas postrzega w tym codziennym życiu, przy podejmowaniu naszych suwerennych decyzji? Otóż najzwyczajniej; bada nasze intencje... Bada zgodność naszych intencji z Jego Wolą; co to właśnie Miłością jest, tym Budowaniem w Miłości, "stawaniem" wyborami po stronie Miłości Boga.
Czy za tę zgodność, jedność z Jego Wolą; nas nagradza kolejnymi "talentami".....? Osobiście jestem przekonany że właśnie Tak; udziela nam kolejnych "natchnień", nawet może i genialnych.

Pytania teraz konkretne:
Czy odrzucać "talenty" i nagrody otrzymywane od Boga?
Czy odrzucać Miłość i czy dzielić "włos na czworo"?
Czy stawiać wszystko na "jednej szali", na "ostrzu noża"?

Już odpowiadałem; tylko Ty potrafisz w sobie samej, znaleźć odpowiedź. Wszyscy "z zewnątrz" rzeczywiście na zewnątrz są. I nie zrozumieją Twojej "głębi"; nawet jak jakąś jej część ujawniasz. Podejmujesz sama decyzję, koniec i kropka. Ale tak aby nie tracić tej cudownej łączności z Bogiem jaką Masz.
Rozumiem, że w tej konkretnej sytuacji bieżącego Twojego życia; próbujesz to właśnie "wszystko pogodzić", by nie rezygnować. I pisałem już: DOBRZE robisz. Ale pamiętaj o szczerości intencji, by przypadkiem decyzja nie stawała się "pretekstem" do dalszego przesuwania .... w nieskończoność. By nie tworzyć pretekstu i by nie stawał się on; oszustwem Boga.....
Pozdrawiam;


Pt sie 08, 2014 6:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Lenko, to co napiszę może nie być łatwe, ale myśle że jest prawdziwe.
Weź dzisiejsze czytanie-
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł
To mówi dziś do nas Bóg. Sama wiesz, jak kruche mogą być plany. Możemy sobie planować cuda na kiju a jedno nieszczęście, choroba, wypadek, tragedia czy-w tych czasach- nawet i wojna mogą natychmiast wszystkie nasze plany przekreślić.
Jesteśmy katolikami. Nie można być "trochę wierzącym". Jezus mówi "niech się zaprze samego siebie". To jest bardzo trudne. Ale nie ma to tamto. Bez tego nie ma nawrócenia. Bez odniesienia całego naszego zycia do Boga. Nie w teorii- tzn pójdę do kościoła i pomodlę się żeby Pan Bóg pomógł mi realizować mój plan. Ale w praktyce- klęknę w pokorze i będe pytać czego Ty Panie ode mnie oczekujesz.
Jedyne, co jest dla nas pewne jako chrześcijan to życie wieczne. Albo wieczna śmierć. I tu nie ma półśrodków. Człowiek, który zyskuje cały świat, ma sławę, pieniądze, władzę , karierę czy co tam jeszcze a poniósł szkodę na duszy zginie. I nic ze sobą nie weźmie, nic. Ty, jako lekarz jesteś napewno albo byłaś nieraz świadkiem śmierci. Dla nas to jest bliskie, przy nas umierają ludzie, czasem młodzi, oni też mieli swoje plany.
Lenko, a przekładając to na doświadczenie starszej od ciebie koleżanki, ze sporym już stażem małżeńskim i macierzyńskim, co nam daje w życiu tu na ziemi szczęście? Lenko, tylko miłość, nic innego, zapewniam cię. Nie pieniądze, nie praca naukowa, nie władza. Miłość. To, o co warto walczyć to miłość - do męża , do dzieci. Dzieci to szczęście jakiego jeszcze nie znasz i nie doświadczyłaś, a życzę ci żebyś doświadczyła. To całkiem inna "jakość szczęścia".
Lubię Lenko swoją pracę, nie wyobrażam sobie całkiem z niej zrezygnować. Chcę z czasem jak małe podrosną otworzyć drugą spec, zastanawiam się jaką bo mam tyle punktów że mogę każdą ;-) (to wbrew pozorom utrudnia wybór). Ale pewnego dnia mając już dwoje dzieci stanęłam przed wyborem rezygnacji z pracy niby może bardziej "ambitnej" (szpitalnej, wiążącej się właśnie z dyżurami, ale i pracą naukową) na rzecz pracy może "mniej ambitnej" za to.............. w dobrych godzinach i za dobre pieniądze. I wtedy już wiedziałam , że to będzie lepsze dla mojej rodziny i dla mnie.
Lenko, było. Nie żałowałam nigdy ani przez sekundę. Podobnie robią po kolei moje koleżanki ze szpitala- odchodzą jedna po drugiej "na swoje". Nie wiesz, co cię czeka za kilka lat. Nie wiesz czy odkładanie w czasie urodzenia dziecka nie spowoduje że będzie w tym problem, moze być, nie wiadomo.
Ale najważniejsze jest to, żebyś ty nie pytała siebie ale pytała Boga. Żebyś uporządkowała sprawy w swoim życiu wg Jego kryteriów. Od tego trzeba zacząć, i to trzeba przemyśleć, a wtedy twoje pytania będą pewnie brzmiały inaczej.
ps w naszym zawodzie nie piszemy że nie stać nas na opiekunkę. Bez ściemy, Lenko nie wypada. Ja i wszystkie moje kolezanki po fachu mamy opiekunki do dzieci i panie do sprzątania domu. Miałam opiekunkę już przy pierwszym dziecku, 10 lat temu. Pamiętaj, że są dziewczyny które na życie zarabiają na kasie w markecie i też mają dzieci. Jeżeli ktoś nie chce zarabiać, to jego wybór, ale nie można pisać że nie stać, bo to nieprawda.

_________________
Ania


Pt sie 08, 2014 8:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 21:36
Posty: 62
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Trudna jest dzisiejsza ewangelia (Mt 16,24-28) wypowiedziana przez Pana Jezusa do uczniów: Apostołów i pozostałych innych. Czyli współcześnie; Kardynałów, Biskupów, Księży,....Pastorów...

Ja tłumaczę ją sobie troszkę inaczej niż wielu.
Dotyczy wyboru drogi naszego ziemskiego, doczesnego życia przez nas samych. Czyli chodzi tutaj o drogę życia naszej duszy i naszego ciała; co podkreśla; ta "strata" życia(ciała) i "zyskanie" życia(duszy).
Jak mamy wybierać? Podążając za Panem Jezusem.
Kim Jest On? Dla mnie Synem Boga zjednoczonym Duchem Miłości z Ojcem.
Jak rozumiem Miłość, Ducha Miłości? To relacja do Bliźniego, relacja w Duchu Miłości: czyli moja relacja ale nie powierzchownie lecz dogłębnie w duchu całego mojego działania: myśli, mowy i czynu materialnego.

Co oznacza "..zaprzeć się samego siebie" w tej miłości czyli relacji do Bliźniego?
To znaczy że najzwyczajniej z każdym Bliźnim; rezygnuję z tego "mojego na wierzchu".

Co oznacza: "..wziąć krzyż swój.."?
Miłością obejmować całe moje środowisko(krzyż); to obecne w jakim się znajduję.
Środowisko od najbliższych: rodzina, sąsiedztwo, praca, ......I dalej aż do internetu.
Czy mam brać jakiś inny Krzyż(środowisko): zmieniać posiadany, brać dodatkowy?
Mogę ale nie muszę.

Bylem reagował tylko Miłością na wszystkich już mnie poznanych; tak aby Oni to zauważyli.
Bo tylko wtedy "...zyskam życie" wieczne mojej duszy:

>..Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają, śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim”.<


Pt sie 08, 2014 20:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 29, 2014 14:54
Posty: 21
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Witam,
za radą jednego z użytkowników skierowałam moje pytanie do księdza, dominikanina, spowiednika mojego byłego duszpasterstwa akademickiego. Powiedział mi, że owszem, powołaniem małżeństwa jest rodzicielstwo, ale głównym obowiązkiem i powołaniem rodziców jest nie tyle te dzieci spłodzić co otoczyć właściwą opieką. I że jeśli wiemy, iż przez jakiś konkretnie ustalony czas nie będziemy w stanie zapewnić dziecku tego czego potrzebuje powinniśmy rodzicielstwo odłożyć, na ten konkretny okres czasu. Powiedział także, że po to Bóg dał nam płodność cykliczną abyśmy z niej z rozwagą korzystali w dzisiejszych czasach. A także, że świadome spłodzenie dziecka w momencie kiedy nie ma się zaplecza czasowego i finansowego aby je wychować to grzech przeciwko miłości do dziecka.

Za jego zgodą przekazuję Wam jego słowa. Tak dla refleksji nad małżeństwem i rodzicielstwem.
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za pomoc.


Wt sie 12, 2014 15:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
Cytuj:
A także, że świadome spłodzenie dziecka w momencie kiedy nie ma się zaplecza czasowego i finansowego aby je wychować to grzech przeciwko miłości do dziecka.


:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
zbieram szczękę z podłogi.
Dominikanie to postepowi ludzie :D


Wt sie 12, 2014 20:31
Zobacz profil
Post Re: Plany rodzicielskie-kwestia woli a NIE antykoncepcji-pom
@Awa: kluczem jest slowo "swiadome". Czyli wiem, ze mi do pierwszego nie starcza, mieszkania nie mam, praca niepewna i mowie: "A co tam. Ja chce dziecko teraz i koniec."


Śr sie 13, 2014 7:54
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL