Jaki jest najlepszy sposób na przekazanie wiary dzieciom?
Jaki jest najlepszy sposób na przekazanie wiary dzieciom?
Autor |
Wiadomość |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Jaki jest najlepszy sposób na przekazanie wiary dzieciom?
jak wy przekazujecie wiarę dzieciom lub jak byście ją przekazywali?
czy trzeba siła dziecko zaciągać do kościoła lub siłą zmuszać do modlitwy jeśli nie che tego robić? może znacie jakieś dobre i wypróbowane sposoby na to by przekazać wiarę dzieciom bez konieczności używania siły.
pozdrawiam i zachęcam do dyskusji
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
So sie 06, 2005 23:45 |
|
|
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
A ja zachęcam do zapoznania się z tym wątkiem: viewtopic.php?t=1417
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
N sie 07, 2005 0:50 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Pytanie te równoznacznie można byłoby określić inaczej:
czy przekazujesz ŻYCIE dzieciom...
...bo wiara to życie..życie,które w nas JEST i ŻYJE..
a jest Nim Chrystus...
Jeśli Go brakuje..przekazujemy dzieciom tylko TRADYCJĘ..
a tradycja nie zawsze odpowiada "modernistom"...
Jak to mówił nasz kochany rodak Jan Paweł II
musimy szukać "języka współczesnego pokolenia"...
Hmm...organizując spotkania ewangelizacyjne z młodzieżą,
zamiast "nauk" puszczałem im hip-hop religijny..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pn sie 08, 2005 12:26 |
|
|
|
|
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
cieplutki napisał:
Cytuj: "Jak to mówił nasz kochany rodak Jan Paweł II musimy szukać "języka współczesnego pokolenia"... Hmm...organizując spotkania ewangelizacyjne z młodzieżą, zamiast "nauk" puszczałem im hip-hop religijny.. "
wiesz, zawsze to jest jakiś sposób, ale to jest chyba inna forma przekazywania wiary, a raczej inne środowisko - nie znaczy to że złe, ale mnie także chodzi o rodziców - co trzeba robić, by w dziecku pogłębiać wiarę, no napewno razem się modlić to jest wiadome i proste by poradzić, tylko np. co zrobic jak dziecko nie chce się modlić z rodzicami? od jakiego także wieku można zacząć przekazywać wiarę, bo np.1,5 roczne dziecko nie wiele jeszcze rozumie? zalezy mi na odpowiedziach tych, którzy mają własne dzieci i są wierzący w Boga, prosiłbym raczej o wypowiedzi katolików czy też chrześcijan, bo raczej uwagi ateistyczne będę pomijał i nie będę dyskutował zbyt długo jeśli stwierdzę że i tak nic z tego się nie dowiem, co nie znaczy że nie można pisać innym
pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Pn sie 08, 2005 22:46 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Chcesz przekazać wiarę dziecku...
Stań się najpierw nim sam...
Gdy będzie ono w Tobie widzieć "dziecko"...
Będzie kopiować Ciebie tak samo,jak kolegów i koleżanki..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt sie 09, 2005 10:04 |
|
|
|
|
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
to mam być ojcem czy dzieckiem (dzieckiem Bożym i tak jestem)?
pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Wt sie 09, 2005 17:27 |
|
|
jogger
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32 Posty: 72
|
Staram się jak mogę by dziecko widziało we mnie kochanego, mądrego ojca który kocha Boga. Sprawa jest bardzo trudna lecz warto dawać świadectwo każdego dnia. Oczywiście na początku tej drogi jest więcej upadków ....... nigdy nie wiadomo jak sie zakończy "edukacja", jednak warto. Codziennie modle sie za rodzine, dziekuje Bogu za wszystko, prosząc jednoczesnie bym byl dobrym, mądrym, kochajacym ojcem przyblizajacym dziecku Boga Ojca.
_________________ „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”
|
Śr sie 10, 2005 6:48 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
cieplutki napisał(a): Chcesz przekazać wiarę dziecku... Stań się najpierw nim sam... Gdy będzie ono w Tobie widzieć "dziecko"... Będzie kopiować Ciebie tak samo,jak kolegów i koleżanki..
Oj nie zgodzę się - dziecko naśladuje rodziców gdy są dla niego autorytetem, a nie osobami pokroju kolegów z ulicy, którzy są mu równi. Jeśli rodzic chce być traktowany jak kolega to może być niemiło zaskoczony brakiem szacunku.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr sie 10, 2005 6:57 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Widzę,że pochopnie przeczytaliście moje słowa
i nie zauważyliście,że nie mamy być dziećmi,
ale "dziećmi"... jaka różnica? To,że drugie jest aluzją..
Co mam na myśli? A choćby motto każdego misjonarza:
Dla słabych stałem się słaby Stałem się wszystkim dla wszystkich żeby ocalić niektórych Wszystko zaś czynię dla Ewangelii
1 Kor 9, 22-23
Do "dzieci" należy Królestwo Niebieskie..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr sie 10, 2005 8:27 |
|
|
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
wiem cieplutki o co ci chodziło, o stanie się jak dzieci, ale w sferze duchowej, prawda?, a nie pod względem zachowania, tak by dziecko nie myślało że jego ojciec to jakiś błazen ale prawdziwy ojciec który kocha swoje dzieko i stara się je uczyć wszystkiego co najlepsze, by mógło wyrosnąć na dobrego i poarządnego człowieka.
masz rację, powinnismy stać się jak dzieci w sferze duchowej, wtedy zauważylibyśmy jak nam jest potrzebny ojciec, kochający i wyrozumiały, który broni dziecko przed tym co złe, ale i karci jak dziecko jest nieposłuszne.
pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Śr sie 10, 2005 11:28 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Co masz na myśli poprzez "stać się jak dziecko w sferze duchowej"?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr sie 10, 2005 11:32 |
|
|
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
Re: Jaki jest najlepszy sposób na przekazanie wiary dzieciom
TOMASZ32 napisał(a): czy trzeba siła dziecko zaciągać do kościoła lub siłą zmuszać do modlitwy jeśli nie che tego robić? może znacie jakieś dobre i wypróbowane sposoby na to by przekazać wiarę dzieciom bez konieczności używania siły.
Może po tylu pięknych słowach to co napiszę wyda się nieco banalne (nie mam dzieci, ale i tak wiem najlepiej, co trzeba robić ), ale dobrym pomysłem na niedzielną Mszę z dzieckiem wydaje mi się połączenie jej np. z lodami, wspólnym spacerem po lesie, grą planszową, słodyczami, zabawą, czymkolwiek, co dziecku kojarzy się JEDNOZNACZNIE pozytywnie. Ważne jest aby ta pozytywna rzecz była czymś zupełnie wyjątkowym, związanym TYLKO I WYŁĄCZNIE z Mszą św.
W ten sposób w głowie dziecka pozostanie skojarzenie Mszy św z czymś dobrym, pozytywnym, a może to procentować przez całe Jego życie!
Mi na przykład rodzice kupowali słodycze tylko w piątki (nie mam pojęcia skąd ta dziwna zasada) i do dzisiaj mam w głowie w piątki przeczucie, że "coś mi się należy extra" - jest to mój ulubiony dzień tygodnia
Odnośnie modlitwy, to chyba nie trzeba męczyć dziecka klepaniem "Ojcze nasz", "Zdrowaś Mario" (co nie znaczy, że NIE TRZEBA Go nauczyć tych modlitw!!!!). Straczy zachęcać do jakiś bardziej osobistych ( ) relacji, poprzez: "To jest Bozia, Bozia jest dobra, tak trzeba złożyć rączki, Bozia Cię kocha, codziennie wieczorem klęknij, złóż tak rączki i opowiedz Bozi, jak Ci minął dzień, Ona Cię słyszy wtedy..." itd. itp.
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Śr sie 10, 2005 12:14 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Naprawdę myślisz, że przedstawianie dziecku Boga jako per Bozi jest właściwe? Myślę, że lepiej mówić od razu Pan Bóg, niż później tłumaczyć dziecku, że Bóg to ktoś więcej niż jakaś dziecinna "Bozia".
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr sie 10, 2005 13:18 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Re: Jaki jest najlepszy sposób na przekazanie wiary dzieciom
Pan Gąsienica napisał(a): ale dobrym pomysłem na niedzielną Mszę z dzieckiem wydaje mi się połączenie jej np. z lodami, wspólnym spacerem po lesie, grą planszową, słodyczami, zabawą, czymkolwiek, co dziecku kojarzy się JEDNOZNACZNIE pozytywnie. Ważne jest aby ta pozytywna rzecz była czymś zupełnie wyjątkowym, związanym TYLKO I WYŁĄCZNIE z Mszą św.
W ten sposób w głowie dziecka pozostanie skojarzenie Mszy św z czymś dobrym, pozytywnym, a może to procentować przez całe Jego życie!
Mysle, ze mimo wszystko mylisz sie tak ujmujac sprawe. Czy lody, spacer czy jeszcze jakies inne atrakcje maja byc rodzajem zaplaty za udzial we Mszy sw.? Masz racje, dziecko bedzie laczyc te wydarzenia, ale przeciez nie o to tu chodzi, by pojscie na Msze kojarzyc z przyjemnymi atrakcjami jako forma nagrody. A co sie stanie, gdy nagel z roznych powodow tych atrakcji zabraknie? Dziecku zabraknie motywacji na uczestnictwo we Mszy swietej. Niedziela jest dniem szczegolnym wlasnie ze wzgledu na Eucharystie, dlatego uwazam, ze nie powinno sie tego laczyc w podany przez Ciebie sposob. Najlepiej, gdy cala rodzina moze uczestniczyc we Mszy swietej. Wg mnie, to wlasnie to wspolne uczestnictwo we Mszy, codzienna wspolna modlitwa wieczorna oraz przyklad rodzicow, ktorzy zyja wiara, ktorzy sa swiadkami Chrystusa w kazdej sytuacji, sa najlepsza szkola wiary dla dziecka. Tak wiec, nie "kupowanie" dziecka przyjemnosciami, ktorych i tak staramy mu sie dostarczyc, nie nakazy ani zakazy, ale zycie wiara, milosc i wzajemna troska o siebie we wspolnocie kosciola domowego daje dziecku szanse na to, ze samo spotka Boga osobowego i zapragnie najlepszej relacji z Nim jako z milujacym Ojcem.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Śr sie 10, 2005 14:22 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Tomasz,stanięcię się dzieckiem "w sensie duchowym"
stawia nas,tak,jak słusznie zauważyłeś,w miejscu tego
dziecka..uczymy się go..poznajemy je..wchodzimy
do środka..ono poczuje,że z ojcem łączy go ogromna więź.
Gdy zaś skupimy się na bombardowaniu komunikatami:
tego nie można,to możesz,nie rób tego,to jest złe-afe..
krótko mówiąc na "nieprzyjemnych komunikatach"
dziecko zacznie traktować kontakt z nami,
jako coś "destrukcyjnego"...
Nie mówię tu o wychowaniu bezstresowym,
bo często obowiązkiem ojca jest dobrze przylać pasem..
Wiadomo,że nie w celu użycia siły,ale z rostropności Miłości..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr sie 10, 2005 15:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|