|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Powiedzieć czy nie powiedzieć ?? :) (spowiedź)
Autor |
Wiadomość |
Iwonuś :)
Dołączył(a): Cz gru 01, 2005 18:26 Posty: 4
|
Powiedzieć czy nie powiedzieć ?? :) (spowiedź)
Witam !
Mam do Was bardzo ważne pytanie, ale chyba trochę głupie: Rolling Eyes
Kiedyś miałam duży problem z samogwałtem (strasznie bałam się pójść do spowiedzi). Na szczęście dzięki pomocy takiego jednego księdza udało się. Jakoś tą spowiedź indywidualną przeżyłam. Tylko, że jako pokutę dostałam do końca roku chodzić w Pierwszy Piątek do spowiedzi. No i została mi jedna spowiedź... Niestety zrobiłam straszne głupstwo: znowu doszło do samogwałtu :/ Trochę(a może więcej niż trochę?) zrobiłam to z powodu tego księdza, aby móc się u niego z tego wyspowiadać Embarassed WIEM, ŻE MUSZĘ SIE WYSPOWIADAĆ Z SAMOGWŁTU, ALE CZY MUSZĘ POWIEDZIEĆ TEŻ, ŻE POPEŁNIŁAM GO W PEWNYM SĘSIE ZE WZGLĘDU NA TO BY MÓC POWIEDZIEĆ O TYM NA SPOWIEDZI TEMU KSIĘDZU??????? Oczywiście doszło do mnie jak mogłam zachować się tak beznadziejnie i OCZWYSIĆIE nie pójdę do tego księdza do spowiedzi....
|
Cz gru 01, 2005 19:35 |
|
|
|
|
Maroń
Dołączył(a): Śr lis 30, 2005 18:50 Posty: 40
|
Powiedzieć czy nie powiedzieć
trochę to wszystko poplątane. Uważam jednak że nie ma konieczności o tym mówić. Ale naturalnie możesz to powiedzieć, gdybyś chciała mieć spokój.
Pozdrawiam.
ks. Marian
_________________ Boże, użycz mi pogody ducha...
|
Cz gru 01, 2005 20:39 |
|
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
po czym poznacze ks marian to ksiadz?Tez uwazam ,ze jeslli sumienie ma ci to wyrzucac i mazs sie zdreczac to powiedz.Moze jednak poszukaj innego spowiednika ,bo to dziwne jesli sie zbiera gzrechy majac na uwadze osobe ks.
|
Cz gru 01, 2005 20:48 |
|
|
|
|
Maroń
Dołączył(a): Śr lis 30, 2005 18:50 Posty: 40
|
powiedzieć czy nie powiedzieć
Awa napisał(a): po czym poznacze ks marian to ksiadz?
Zapytaj moderatorów. Prowadzący Forum już to sprawdzili.
Pozdrawiam.
ks. Marian
Potwierdzam - jo_tka
_________________ Boże, użycz mi pogody ducha...
|
Cz gru 01, 2005 20:58 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
a propos
po pierwsze i najważniejsze, to trzeba sobie zrobić dokładny rachunek sumienia pytając czy myśl o konkretnej osobie (w tym wypadku o rzeczonym księdzu) była przyczyną, czy też skutkiem grzechu. jeśli była skutkiem, to należałoby ją zakwalifikować jako podszept złego. jeśli zaś przyczyną, to koniecznie trzeba wyznać to jako swoje pragnienie grzeszenia z daną osobą.
tak czy inaczej, dla bezpieczeństwa należałoby zdecydowanie zmienić spowiednika!!!
co do wyznania, to też tak czy inaczej należałoby wyznać WSZYSTKO, z tym, że wyraźnie oddzielić (w wyznaniu także) pokusę od rzeczywistego, ukrytego pragnienia.
|
Pt gru 02, 2005 8:17 |
|
|
|
|
Iwonuś :)
Dołączył(a): Cz gru 01, 2005 18:26 Posty: 4
|
Cytuj: jeśli zaś przyczyną, to koniecznie trzeba wyznać to jako swoje pragnienie grzeszenia z daną osobą.
NIE NIGDY !!!! nic z tych rzeczy!!!! może i czasami mi odbija ale żeby chcieć z tych ks. coś zrobić to nawet mowy nie ma, nigdy ! chyba aż tak źle ze mną nie jest
przyczyną grzechu chyba głównie było to, że chciałam zobaczyć jak ten ks. zareaguje, co na to powie, że znowu popełniłam samogwałt :/ Ja już sama nie wiem jaki mam stosunek do tego ks., ale NIGDY bym nie chciała żeby do czegoś doszło zresztą ja mam 15 i to by było, WEDŁUG MNIE, chore ale to tylko moje zdanie i inni mogą się nie zgadzać....
Zresztą już sama nie wiem co mam robić, jedni mówią że powinnam powiedzieć, inni że nie.... trochę się poplątałam
|
Pt gru 02, 2005 14:28 |
|
|
Maroń
Dołączył(a): Śr lis 30, 2005 18:50 Posty: 40
|
Po tym, co teraz napisałaś, powiem Ci, nie mów nic o tym dlaczego... Ale idź do spowiedzi do innego księdza.
Pozdrawiam!
ks. Marian
_________________ Boże, użycz mi pogody ducha...
|
Pt gru 02, 2005 14:38 |
|
|
Iwonuś :)
Dołączył(a): Cz gru 01, 2005 18:26 Posty: 4
|
Bardzoooooooooo dziękuje księdzu za dopowiedź.... Nawet ks. nie wie jak mnie ona ucieszyła Mam tylko nadzieję, że mnie wyrzuty sumienia nie zeżrą, ze nie powiedziałam na spowiedzi, że główną przyczyną samogwałtu było to, zęby móc o tym powiedzieć na spowiedzi temu księdzu...
Ale jeszcze raz dziękuje za odp.
|
Pt gru 02, 2005 14:50 |
|
|
klarowna
Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57 Posty: 441
|
A ja myślę Iwonuś, że ty troszkę podpuszczasz ludzi i że ten problem jest lekko wyimaginowany, wymyślony na potrzeby forum
_________________
|
Pt gru 02, 2005 15:17 |
|
|
Iwonuś :)
Dołączył(a): Cz gru 01, 2005 18:26 Posty: 4
|
A ja myślę, ze nie jest wymyślony -> chciałam po uzyskaniu kilku informacji usunąć temat i z pewnością tak zrobię
|
Pt gru 02, 2005 16:07 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Iwonuś - chyba nie rozumiem... Doszło do tego samogwałtu, żebyś miała się z czego spowiadać Nie łapię... Nie miałaś innych grzechów
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt gru 02, 2005 20:30 |
|
|
klarowna
Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57 Posty: 441
|
Iwonuś po tym co piszesz sądzę, że Twój stosunek do spowiedzi jest niezbyt poważny, płytki. Jak sama wiesz najważniejszy w konfesjonale jest kontakt z Bogiem a nie z kapłanem. To co ty piszesz jest "niezdrowe".
_________________
|
So gru 03, 2005 10:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Powiedzieć czy nie powiedzieć ?? :) (spowiedź)
Iwonuś napisał(a): (...) znowu doszło do samogwałtu :/ Trochę(a może więcej niż trochę?) zrobiłam to z powodu tego księdza, aby móc się u niego z tego wyspowiadać Embarassed WIEM, ŻE MUSZĘ SIE WYSPOWIADAĆ Z SAMOGWŁTU, ALE CZY MUSZĘ POWIEDZIEĆ TEŻ, ŻE POPEŁNIŁAM GO W PEWNYM SĘSIE ZE WZGLĘDU NA TO BY MÓC POWIEDZIEĆ O TYM NA SPOWIEDZI TEMU KSIĘDZU??????? Oczywiście doszło do mnie jak mogłam zachować się tak beznadziejnie i OCZWYSIĆIE nie pójdę do tego księdza do spowiedzi....
Iwonuś, moim zdaniem powinnaś posłuchać swojego sumienia. Skoro ono Ci wyrzuca także okoliczności,trzeba o nich powiedzieć spowiednikowi , ponieważ:
- mogą zmienić kwalifikację czynu ( czym innym jest samogwałt nałogowy , czym innym jednorazowy akt dokonany specjalnie)
- jeżeli teraz masz takie duże wątpliwości, nie sądzę, żeby się zmniejszyły po spowiedzi. Raczej obawiam się, że będziesz się zadręczać, czy spowiedź była ważna.
Druga sprawa - do tamtego kapłana iść nie powinnaś.
- zachodziłoby niebezpieczeństwo potraktowania tej spowiedzi jako realizacji swojego pomysłu ( zgrzeszę i pójdę do tego księdza)
- ze względu na szacunek dla tamtego księdza.
|
So gru 03, 2005 21:49 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|