Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 16:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 chrzest dziecka ze związku nieformalnego 
Autor Wiadomość
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
ela1, a to jest inna sytuacja. W pierwszym poscie napisalas zupelnie cos innego:
ela1 napisał(a):
Mam pytania do księży: Wielu moich znajmych żyje w nieformalnych związkach, oczywiście z tych związków rodzą się dzieci. To normalne, cieple domy. Wszyscy mieli kłopoty (po prostu odmówiono im sakramentu, dopóki nie wezmą ślubu kościelnego) z chrztem swoich dzieci, ponieważ nie mieli kościelnego ślubu.

W sytuacji o ktorej piszesz po to sa chrzestni (ktorzy powinni jednak "zyc po chrzescijansku"), zeby zastapic w wychowaniu rodzicow, badz ich wspierac.


A jesli chodzi o przystapienie do pierwszej Komunii sw, to juz ci pisalam: kiedy dziecko ma swiadomosc wagi sakramentu Eucharystii, nie mozna, moim zdaniem, odmowic mu przyjecia sakramentu chrztu. A do tej pory mozna je przeciez wychowywac po katolicku nie przypominajac mu codziennie, ze jest nieochrzczone.

Naprawde nie wiem, dlaczego sie upierasz, ze po katolicku mozna wychowac tylko ochrzczone dzieci.


Pn lut 07, 2011 11:18

Dołączył(a): Pt gru 03, 2010 0:41
Posty: 65
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
ela1 napisał(a):
a jak nie to fora ze dwora: nie ma dla ciebie miejsca, bo masz takich a nie innych rodziców


Czy ktoś tak napisał? Czy ktoś napisał że nie wolno z nieochrzczonym dzieckiem iść do kościoła?
Zbyt emocjonalnie podchodzisz do tematu. Oczekujesz jak współczesny świat. Masz problem i chcesz go natychmiast rozwiązać. Nie zawsze się tak da.

ela1 napisał(a):
Związała się z innym mężczyzną, maja dziecko. Oboje wierzący, praktykujacy jak to tylko mozliwe (nikt im nie da rozgrzeszenia , więc oczywiście komunia również wykluczona) to dla nich tez dylemat- wierzcie mi.


Oczywiście Komunia Św. nie jest wykluczona. Trzeba tylko uporządkować życiowe sprawy i pokładać co się da a nie rzucać emocjonalne oskarżenia na księży i Kościół w ogóle.
Jest coś takiego jak duszpasterstwo związków niesakramentalnych, istnieją białe małżeństwa i w końcu być może są przesłanki do unieważnienia 1-szego małżeństwa. To są dla nich drogi do uzdrowienia ich życia.
Jak widzisz ela istnieją jakieś światełka nadziei dla tej konkretnej pary, ale one wymagają wysiłku, dużego wysiłku, który trzeba włożyć.
A Oni (i Ty) próbujecie wszystko zrobić na skróty tak jak cały dzisiejszy świat i obrażasz się jak czytasz odpowiedzi (płynące przecież z chęci pomocy), które Ci nie pasują.


Pn lut 07, 2011 11:24
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13
Posty: 377
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
ela- w przypadku opisanym w ostatnim poście rozumiem Twoje rozgoryczenie. Co innego, kiedy para nie ma przeszkód do zawarcia małżeństwa, a tego nie czyni, a co innego, kiedy ta przeszkoda jest. Nie wiem, skąd jesteś i skąd jest Twoja przyjaciółka, sugeruję jednak poszukać w okolicy duszpasterstwa dla par nisakramentalnych. Posługujący w nich księża mają większe rozeznanie w tego typu sprawach, może uda się wypracować jakieś porozumienie co do chrztu maleństwa.
Kolejna sprawa- czy Twoja przyjaciółka rozważała kwestię możliwości kanonicznego stwierdzenia nieważności małżeństwa? Jeśli to młoda osoba, pragnąca żyć zgodnie ze swoim sumieniem, to warto sprawdzić, czy oby na pewno pierwsze małżeństwo w ogóle zaistniało.
Coś jeszcze przychodzi mi na myśl. Dziecko po ukończeniu 7 roku życia jest uznawane przez Kościół za zdolne do używania rozumu i może samo poprosić o chrzest. Jeśli do tego czasu proboszcz nie zgodzi się na udzielenie sakramentu ze względu na (wątpliwą jego zdaniem) wiarę rodziców, wtedy maleńka, o ilefaktycznie zostanie doprowadzona przez rodziców do wiary, będzie mogła być ochrzczona.


Pn lut 07, 2011 11:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 06, 2011 23:09
Posty: 31
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
nie upieram sie, że po katolicku mozna wychowac tylko ochrzczone dzieci, ale, że każde dziecko, które przyniesie się do światyni należy ochrzcić. Odmawiając dziecku chrztu moim zdaniem czyni się krzywde tylko i wyłącznie samemu dziecku a nie mamie, tacie, cioci, wójkowi czy sąsiadce, która będzie miała powód do plotek- przyjemnego strzępienia języka ;P.

Mamy i taty sie nie wybiera, sytuacji życiowej w jakiej egzystują często tez nie można zmienić ( z naciskiem na "często" bo nie mówie tu o wygodnictwie czy pozerstwie) ale rodziców chrzestnych już wybrac można i tu sie z toba zgadzam- musza być mądrze dobrani.


Pn lut 07, 2011 11:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 06, 2011 23:09
Posty: 31
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
kawa napisał(a):
ela- w przypadku opisanym w ostatnim poście rozumiem Twoje rozgoryczenie. Co innego, kiedy para nie ma przeszkód do zawarcia małżeństwa, a tego nie czyni, a co innego, kiedy ta przeszkoda jest. Nie wiem, skąd jesteś i skąd jest Twoja przyjaciółka, sugeruję jednak poszukać w okolicy duszpasterstwa dla par nisakramentalnych. Posługujący w nich księża mają większe rozeznanie w tego typu sprawach, może uda się wypracować jakieś porozumienie co do chrztu maleństwa.
Kolejna sprawa- czy Twoja przyjaciółka rozważała kwestię możliwości kanonicznego stwierdzenia nieważności małżeństwa? Jeśli to młoda osoba, pragnąca żyć zgodnie ze swoim sumieniem, to warto sprawdzić, czy oby na pewno pierwsze małżeństwo w ogóle zaistniało.
Coś jeszcze przychodzi mi na myśl. Dziecko po ukończeniu 7 roku życia jest uznawane przez Kościół za zdolne do używania rozumu i może samo poprosić o chrzest. Jeśli do tego czasu proboszcz nie zgodzi się na udzielenie sakramentu ze względu na (wątpliwą jego zdaniem) wiarę rodziców, wtedy maleńka, o ilefaktycznie zostanie doprowadzona przez rodziców do wiary, będzie mogła być ochrzczona.

światełko w tunelu:) miło to widzieć:)
porozmawiam z Martą i może uda sie to wszystko jakos poskładać
należe do diecezji koszalińsko- kołobrzeskiej, słupsk


Pn lut 07, 2011 11:34
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13
Posty: 377
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
ela1 napisał(a):
Odmawiając dziecku chrztu moim zdaniem czyni się krzywde tylko i wyłącznie samemu dziecku.

Tylko kto mu tę krzywdę robi? Rodzice, którzy najprawdopodobniej nie będą w stanie przekazać mu wiary, bo sami nie wierzą. Chrzest dzieci jest przywilejem, nie prawem. Chrzci się dzieci dlatego, że rodzice są wierzący i dają rękojmię, że wiarę dziecku przekażą. Nie ma "prawa do chrztu", roszczenia, żeby zostać ochrzczonym- to łaska, którą Kościół daje chętnym, ale chętnym odpowiednio przygotowanym, którzy będą chcieli z niej skorzystać.


Pn lut 07, 2011 11:36
Zobacz profil
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
ela1 napisał(a):
nie upieram sie, że po katolicku mozna wychowac tylko ochrzczone dzieci, ale, że każde dziecko, które przyniesie się do światyni należy ochrzcić.


O nie ela1, juz ci chyba kacperek29 napisal jakie sa warunki udzielenia Chrztu.

Udzielanie Chrztu sw nie jest obowiazkiem ksiezy "jak leci". Tak jak nie kazdemu udziela sie innych sakramentow. Do kazdego musza byc spelnione okreslone warunki. To tak jak bys pisala, ze kazdy kto jest w kosciele powinien miec prawo do przystapienia do Komunii sw, a kazdy kto chce, powinien dostac swiecenia kaplanskie.

W sytuacjach takich o jakich napisalas poprzednio, juz ci inni odpowiedzieli: mozna znalezc wyjscie. Sa rozni ksieza, ktorzy tez czasem reaguja nie tak jak powinni. czyli nie zawsze zgodnie z nauka Kosciola. Mozna znalezc innego ksiedza, badz nawet biskupa, ktory problem rozwiaze.

I zrozum w koncu, ze nic sie tak naprawde dla dziecka nieochrzczonego w dziecinstwie nie zamyka definitywnie.


Pn lut 07, 2011 11:38

Dołączył(a): Pt gru 03, 2010 0:41
Posty: 65
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
ela1 napisał(a):
Odmawiając dziecku chrztu moim zdaniem czyni się krzywde tylko i wyłącznie samemu dziecku


Ela:
Po pierwsze masz (i Ci rodzice) już wskazówkę i zadanie: związki niesakramentalne - znaleźć księdza z takiego duszpasterstwa. Rozezna sytuację i okoliczności i skoro pragnienie chrztu jest z serca to pewnie do tego doprowadzi. Potem miejmy nadzieję że i rodzice uporządkują swoje sprawy tak by tworzyli rodzinę opartą na wartościach.

Po drugie: Zauważ, kto czyni krzywdę (w Twoim odczuciu) dziecku? Ksiądz - przecież to nie on jest rodzicem tego dziecka, prawda? Kościół - czyli my wszyscy - przecież nie jesteśmy Ci wrogami, nie chcemy tylko rozwiązań na skróty- dajemy konkretne rady, wsparcie, informujemy. Odbierz to z miłością a nie wściekłością.


Pn lut 07, 2011 11:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 06, 2011 23:09
Posty: 31
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
kawa napisał(a):
ela1 napisał(a):
Odmawiając dziecku chrztu moim zdaniem czyni się krzywde tylko i wyłącznie samemu dziecku.

Tylko kto mu tę krzywdę robi? Rodzice, którzy najprawdopodobniej nie będą w stanie przekazać mu wiary, bo sami nie wierzą. Chrzest dzieci jest przywilejem, nie prawem. Chrzci się dzieci dlatego, że rodzice są wierzący i dają rękojmię, że wiarę dziecku przekażą. Nie ma "prawa do chrztu", roszczenia, żeby zostać ochrzczonym- to łaska, którą Kościół daje chętnym, ale chętnym odpowiednio przygotowanym, którzy będą chcieli z niej skorzystać.


od razu zaznaczam, że tylko życzliwie dyskutuję a nie sie kłócę, w koncu to forum:)
Wczesniej ktos napisał, że przystepując do chrztu świętego dziecko jest nieświadome. Przynosząc dziecko do świątyni rodzice ( i to w każdym przypadku) zobowiązują się, że wychowają dziecko w wierze. Rękojmi tak naprawdę nie ma w żadnym przypadku, bo zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że to co się widzi to tylko pokazówka, albo, że pozory niewiary mylą. Dlatego może warto potraktować niewątpliwy przywilej jakim jest chrzest dziecka jako danie szansy i jemu i rodzicom, a co z tego wyjdzie zobaczy sie przy komunii i bierzmowaniu:)


Pn lut 07, 2011 11:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13
Posty: 377
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
ela1 napisał(a):
kawa napisał(a):
ela1 napisał(a):
Dlatego może warto potraktować niewątpliwy przywilej jakim jest chrzest dziecka jako danie szansy i jemu i rodzicom, a co z tego wyjdzie zobaczy sie przy komunii i bierzmowaniu:)

Mogłoby tak być, gdyby chrzest nie pociągał za sobą konkretnych zobowiązań.


Pn lut 07, 2011 11:49
Zobacz profil
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
ela1, i tak Kosciol czesto robi.
A potem masz takie osoby, ktore np tu na forum maja pretensja i do ksiezy i do rodzicow (rzadziej), ze je "zmusili bez pytanie" do bycia ochrzczonym.

Zastanow sie, czym naprawde jest Chrzest? Byciem "na probe" chrzescijaninem? A przy Komunii sw "to sie sprawdzi"? U Boga nic nie jest "na probe". A zycia tez "na probe" nie dostalas, a po smierci "to sie sprawdzi".
Pierwsi chrzescijanie po Chrzcie byli gotowi umrzec dla Jezusa.


Pn lut 07, 2011 11:51

Dołączył(a): N lut 06, 2011 23:09
Posty: 31
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
kawa napisał(a):
Mogłoby tak być, gdyby chrzest nie pociągał za sobą konkretnych zobowiązań.


no tak, to prawda, ale chyba tylko sam Bóg wie, czy będą dopełnione. My mozemy tylko mieć taka nadzieję - ja ją mam, mimo wszystko wierzę w ludzi, a przede wszystkim w Miłosierdzie Boże, które potrafi wskazać drogę. Oczywiście można iśc dalej i stwierdzić "no tak, ale skąd pewność..." nie ma jej. Nigdy, na tym to własnie polega. Przyjmując sakrament kapłanstwa młody ksiądz ma pewnośc, że do końca życia będzie służyć Bogu, a potem cos sie wydarza i zrzuca sie sutannę, albo na odwrót: ktoś jest najgorszym złoczyńcą i wierzy, że tak juz zostanie, a potem coś sie wydarza i godzi sie z Bogiem w spowiedzi świętej. To oczywiście duże uogólnienia, ale zmierzam do jednego- trzeba dawać szansę i wierzyć, że ludzie to nie tylko zabiegane, zagubione szczury, że się zapomną i nie dotrzymają danej przysięgi w tej pogoni za pieniądzem. Proboszcz w mojej rodzinnej parafii (wspaniały duszpasterz i dla mnie prawdziwy wzór człowieka) powiedział kiedyś na kazaniu na pasterce: "Myslicie, że śiwat jest taki zły? To spójrzcie na siebie! Skoro w nocy, po pracowitym dniu tu przyszliście to są jeszcze dobrzy ludzie- Wy! Jesteście dobrzy, nawet jak sie pogubicie, módlcie sie za siebie nawzajem i bądźcie dobrzy"


Kamala, jak ktos jest ochrzczony jako niemowlak nieważne czy w katolickiej z pełnymi prawami czy nie, a traci wiare to przeważnie nie ma wyrzutów do rodziców, tylko zwyczajnie zapomina, że kiedykolwiek był ochrzczony. Chyba deczko przesadzasz.


Pn lut 07, 2011 12:11
Zobacz profil
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
Nie bede szukac, ale chyba w watku o apostazji, o chrzcie itp takie osoby sa. Tudziez osoby, ktore zmienily wiara, np rodzimowiercy, badz byla tu chyba Shamanka, ktora miala rozne "problemy" z szamanizmem, bo chrzest jej "trzecie oko" czy cos podobnego zamknal.


Oczywiscie, ze chrzest jest czesto "na wyrost", bo Bog daje nam zawsze szanse "na wyrost", ale to nie znaczy, ze w ogole mozna go traktowac jak przywilej dla wszystkich. Obojetnie, wierza czy nie wierza.
My w ogole mamy tendencje do traktowania Pana Boga dosyc niepowaznie. A Jezus cierpial i umarl za nas na serio. Kto o tym pamieta?


Pn lut 07, 2011 12:16

Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13
Posty: 377
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
Cytuj:
no tak, to prawda, ale chyba tylko sam Bóg wie, czy będą dopełnione. My mozemy tylko mieć taka nadzieję
Tyle, że Kościół w prawie kanonicznym wymaga, żeby była to "uzasadniona nadzieja". Niezwykłam dyskutować z jego mądrością.
Bóg dając nam sakramenty pozostawił je w dyspozycji Kościoła. Jestem przekonana, że posłuszeństwo Kościołowi w tym zakresie przynosi zawsze większe dobro, niż samowolka (np. chrzczenie dziecka w domu z wody, kiedy nie ma ku temu uzasadnionych przesłanek).
Owszem- niezaprzeczalnym dobrem jest chrzest dziecka w niemowlęctwie, jeśli jest taka możliwość. Nie dzieje się jednak tragedia, jeśli to dziecko, po osiągnięciu wieku używania rozumu samo poprosi o chrzest. Bóg zadba o takiego człowieka.


Pn lut 07, 2011 12:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 06, 2011 23:09
Posty: 31
Post Re: chrzest dziecka ze związku nieformalnego
Kamala napisał(a):
Nie bede szukac, ale chyba w watku o apostazji, o chrzcie itp takie osoby sa. Tudziez osoby, ktore zmienily wiara, np rodzimowiercy, badz byla tu chyba Shamanka, ktora miala rozne "problemy" z szamanizmem, bo chrzest jej "trzecie oko" czy cos podobnego zamknal.


Oczywiscie, ze chrzest jest czesto "na wyrost", bo Bog daje nam zawsze szanse "na wyrost", ale to nie znaczy, ze w ogole mozna go traktowac jak przywilej dla wszystkich. Obojetnie, wierza czy nie wierza.
My w ogole mamy tendencje do traktowania Pana Boga dosyc niepowaznie. A Jezus cierpial i umarl za nas na serio. Kto o tym pamieta?

ależ co to za trzecie oczy, apostazja ??? Kamala, przerażasz mnie! skąd Ci takie pomysły przychodzą do głowy? Czy to, że uważam, że każdemu nalezy sie szansa, że nie nam oceniac innych tylko po tym co widzimy, bo tak naprawde to tylko Bóg nas może oceniać, to znaczy, że odsyłasz mnie do wątków o apostazji, rodzimowierców i takich podobnych? Zawiodłaś mnie.... Właśnie, dobrze, że piszesz o Jezusie, bo może powinnaś poczytać o Tym co napisał o miłości do bliźniego. Wierzysz w to, że Bóg daje wszystkim szanse, więc co, uważasz, że Bóg daje, a Ty możesz zabrać?


Ostatnio edytowano Pn lut 07, 2011 12:41 przez ela1, łącznie edytowano 1 raz



Pn lut 07, 2011 12:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL