Witam!

Mam taki problem:

Wielokrotnie zapominam jakichś grzechów, czyli że na jednej spowiedzi, potem na następnej itd. Teraz już na przykład nie wiem o co chodziło Czy można poprosić o rozgrzeszenie mówiąc, że były jakieś grzechy, ale teraz już sie nie wie jakie? Albo podam tylko typ grzechu, czyli przeciw jakiemu przykazaniu... Czy ksiądz dla spokoju mojego sumienia może mi dać takie rozgrzeszenie?

Dalej:
Słyszałem, że grzeszenie bo "i tak pójdę do spowiedzi, to mogę zgrzeszyć jeszcze raz", także jest grzechem i to chyba nawet dość ciężkim, jeśli mogę podzielić na bardziej ciężki i mnie ciężkie. A wy co na ten temat myślicie?

I ostatnie:
Lubię sobie pooglądać teledyski. Wiecie, że tam czasami są np. kobiety w bieliźnie... Czy oglądanie takich teledysków jest grzechem? Zaraz ktoś pewnie odpowie: Jeśli masz skojarzenia, to tak. Ale w tym problem, że ja nie wiem czy mam. Może się to wydawać strasznie głupie, ale ja nie wiem czy mam... I czy słuchanie piosenek z przekleństwami po polsku, lub nieprzyzwoite w obcym języku jest grzechem? Oraz czy w książeczce są wypisane wszystkie grzechy, z których trzeba się spowiadać? Czy może tam nie ma wszystkich?

Postaram się zapytać na spowiedzi o to wszystko (o ile nie zapomnę), ale mam nadzieję, że wy też mi pomożecie i odpowiecie na moje liczne pytania.

Z góry dziękuję!

A i jeszcze jedno: Po tych spowiedziach, gdzie nie mówiłem wszystkiego, nie czułem się tak w 100% spełniony. Wiecie o co chodzi? Czułem, że ta spowiedź jest niepełna i chcę siętego uczucia pozbyć i wyspowiadać wreszcie w 100%.

Podejście "i tak pójdę do spowiedzi, to mogę zgrzeszyć jeszcze raz" to grzech przeciwko duchowi świętemu i praktycznie jest nieodpuszczalny.

Grzechy przeciwko Duchowi Świętemu
1. Grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego.
2. Rozpaczać albo wątpić o łasce Bożej.
3. Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej.
4. Zazdrościć lub nie życzyć bliźniemu łaski Bożej.
5. Mieć zatwardziałe serce na zbawienne natchnienia.
6. Umyślnie zaniedbywać pokutę aż do śmierci.

Tyle, że zwróć uwagę na podkreślone słowo. Ponad to, jeżeli żal później będzie szczery to ten grzech jednak zostanie odpuszczony. Ale póki jest zuchwały jest nieodpuszczalny.

A co do tych teledysków to już pomijając skojarzenia to odpowiedz sobie na pytanie po co je oglądasz i jeżeli na pierwszym miejscu jest oglądanie tych babek to chyba będzie to grzech, ale to zależy od Ciebie.

Dużo Ci spowiednik powie w konfesjonale, to nie potwór, on rozumie że ludzie są grzeszni i postara Ci się pomóc, uwierz mi nie masz się czego bać, nie takie historie on już słyszał.

No a co do zapominania to jeżeli na prawdę zapomniałeś to przecież móisz "więcej grzechów nie pamiętam"

Szatan może Ci dawać uczucie niespełnienia spowiedzi, ale pamiętaj Bóg nie szuka pretekstów aby nas potępić, jeżeli nie pamiętałeś a to co pamiętałeś powiedziałeś to jesteś czysty.

Dzięki wielkie! Popytam się jeszcze trochę spowiednika. A teledyski oglądam raczej jak chcę sobie posłuchać fajnej muzyki. Jeszce raz dzięki!

Myślę, że formułka "więcej grzechów nie pamiętam" wyjaśnia wszystko. Dla spokoju sumienia można od czasu do czasu odbyć spowiedź generalną, gdzie to poruszysz. Oczywiście zaznacz, że zapomniałeś ich wyznać (taka informacja pomoże księdzu w nauce).

A jeśli podchodzisz skrupulatnie: boisz się że zapomnisz wyznać, a nie chcesz mieć kaca moralnego potem to idź do spowiedzi z kartką. Poważnie.



Wg KKK nawet bardzo ciężki - jest to grzech przeciw Duchowi Świętemu. A i tak zwyczajnie po ludzku - postępowanie "zgrzeszę a Ty Boże mi i tak wybaczysz" jest bardzo nie fair. Nie jest to pyszne wynoszenie się ponad Boga?



Jeśli oglądasz je świadomie i tylko po to by pooglądać poobnażane ciała - to chyba tak. Ale jak się jakiś "trafi" (oglądasz po kolei jak leci) to nie.



Również uzależniałbym ocenę tego od intencji.



Niekoniecznie muszą być wszystkie możliwe do popełnienia. Poza tym są one ujęte raczej hasłowo.

o matko!
a jaką masz książeczkę? a jeśli ktoś ma inną, z innym zestawem pytań,to ma większe/mniejsze szanse na zbawienie?
czy Jezus pisal jakiś kodeks karny?
zawsze irytowaly mnie takie "zestawy pytań", ankietki do spowiedzi. To taka proteza sumienia. Penitent, zamiast zastanowić się nad swoim życiem w świetle Ewangelii, odpowiada na gros kazuistycznych zagadnień.

Pewnie, że nie ma tam "wszystkich grzechów". Bo wymyślający je nie ma takiej wyobraźni, żeby opisać wszystkie sytuacje życiowe wszystkich czytelników, w calym ich zróżnicowaniu.
Po to mamy sumienie i Slowo Boże, żeby z nimi konfrontować swoje życie.

Polecam również książkę "grzechy w kratkę" o. Śliwińskiego. Poruszona jest w niej też kwestia rachunku sumienia. Może zainspirują

Nie no nie ma co się zaraz unosić.

Ja widziałem kiedyś jak byłem na kanonach takie kartki leżały a'la książeczki z grzechami koło konfesjonałów.
Na jednej kartce jedno przykazanie i tam przykłady złamania tego przykazania.

Np.
Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną.
- podczas mszy w ogóle nie myślę o tym co się dzieje
- Nie poszedłem do kościoła choć mogłem ale to czy tamto
- Za bardzo skupiam się na dążeniu za pieniądzem zaniedbując rodzinę i stronę duchową
- itd itp

I uważam że był to bardzo dobry pomysł aby podczas kolejki do konfesjonału ludzie takie rzeczy przeglądali...

OK. W "moim" kościele też zwykle przy konfesjonalach leżą materialy pomocne w przygotowaniu do sakramentu. też w formie pytań. Tylko nie jest to obszerna, kazuistyczna lista, a bardziej pewne podpowiedzi, dość ogólne wskazówki, naprowadzające na sfery, nad którymi należy się zastanowić.
Spowiedź to nie wypelnianie -PITa, tylko refleksja nad życiem zwieńczona powierzeniem się Bogu.

gdzies czytałam, iż takie rachunki sumienia to do końca nie są dobre, bo sprzyjaja pokusom...to jest jak student medycyny wgłebiajac sie bardziej w choroby, nagle widzi podobne objawy u siebie...
Tak samo z rach sumienia...." tego nie zrobiłem, to moze spróbujemy" zawsze istnieje taka pokusa...

Dzięki serdeczne wszystkim za odpowiedzi i pozdrawiam!

Witam ponownie!

Wczoraj byłem po raz kolejny u spowiedzi. Dzisiaj obejrzałem w telewizji ten teledysk: http://youtube.com/watch?v=uHRarzuYRXI

Moim zamierzeniem raczej nie było oglądać tej kobiety, tylko posłuchać muzyki (leciała wtedy lista). Nie chcę dzisiaj iść znowu do spowiedzi. Raczej nie muszę? W gruncie rzeczy tam nie ma raczej nic pokazane, a ja chciałem chyba posłuchać muzyki... Trudno to określić, ale mi się zdaje, że chciałem posłuchać tej muzyki, a nie ją oglądać. Muszę iść do spowiedzi, czy wystarczy, jak powiem to księdzu na następnej?

Zależy to wszystko od Twojej intencji oglądania. Jeśli oglądałeś ten teledysk nie patrząc na niego, by nasycić swoje oczy tym co na nim jest, a dlatego że był dołączony do piosenki to okej nie ma problemu.
Gdyby za samo patrzenie trzeba było iść do spowiedzi, to albo nie mógłbym żadnego filmu obejrzeć (bo w każdym teraz jest erotyka- w różnym nasileniu), albo po każdym do spowiedzi chodzić :]
Nie dajmy się zwariować. Ale czuwajmy!

Dzięki wielkie za odpowiedź!

Właśnie ja starałem się nie patrzeć tam, gdzie nie powinienem... Następnym razem, żeby nie mieć takich dylematów to chyba przełączę...