nie po to w Biblii jest napisane co wolno a czego nie wolno, zebym ja musial do ksiedza sie udawac po pouczenie. czyz nie ?

w Biblii nie ma nic napisane ze mieszkac bez slubu razem nie mozna. [...]

ja nieswiadomie odpuszczalbym sobie grzechy? to Bóg odpuszcza grzechy. ja sobie ich nie odpuszczam. ja je wyznaje Bogu.
zdaje sobie sprawe co jest dobre, co jest złe. umeim to rozróżnić i wiem ze jak cos zrobie zle, to mam wyrzuty sumienia, staram sie zyc zgodnie z nauka Jezusa.

przed ksiedzem jeszcze gorzej moze sprawa wygladac:
mozesz nie powiedziec czegos, oklamac a i tak otryzmasz rozgrzeszenie. ile ono jest warte w tym kontekscie?
przed Bogiem nie ukryjesz niczego. zatem On i tylko On moze odpuscic grzechy, pomoc, wesprzec itp.

To by było genialne!

Jeżeli skłamiesz podczas spowiedzi przed księdzem to twoja spowiedź jest nieważna.

taa a ksiadz najlepiej o tym wie czy ty klamiesz czy nie
prosze cie.
i tak ci 'odpusci' i tak. wiec co za roznica. przed Bogiem niczego nie ukryjesz. a jak ktos pojdzie do ksiedza ten mu odpusci mimo ze sklamie to bedzie czul ze mu sa odpuszczone a tu kit. i co wtedy?

No tak, ale mi chodziło o to co się dzieje z Twoim grzechem, w którym jesteś.

ja nadal jestem grzesznym czlowiekiem.
ja nie wiem czy Bóg zechce mi odpuscic ten grzech, ale z tego co wiem z Biblii to jesli o cos sie prosi to bedzie dane. jesli sie szczerze zaluje i chce poprawic to mysle ze ten grzech jest odpuszczony.
wprawdzie nie raz sie jeszcze zdarzy ze zgrzesze to oczywiste. ale w moim odczuciu i w moim zyciu dziala to lepiej, taki wstyd za swoje zachowanie przed Bogiem, ktory wie wszystko, ktorego zawiodłem i chce sie poprawic.

probuje zaczac od nowa, starac sie byc dobrym i postepowac zgodnie z nauka Jezusa.

Ale to Bóg odpuszcza grzechy, skąd ksiądz może wiedzieć czy kłamiesz? Nawet jeżeli ksiądz powie i ja odpuszczam tobie grzechy a twoja spowiedź nie była szczera to nie dostaniesz rozgrzeszenia. Tak samo byłoby przecież w twojej teoretycznej spowiedzi jakbyś nie powiedział wszystkiego to By Ci Bóg nie wybaczył co nie?



Jezus powiedział - weźcie ducha Bożego i idźcie i komu odpuścicie będzie im odpuszczone a komu zachowacie będzie im zachowane.

I tu jest różnica pomiędzy spowiedzią u katolickiego księdza a spowiedzią "indywidualną": Ty myślisz, że grzech jest odpuszczony, a ja po spowiedzi u księdza to wiem.

a ksiądz się u kogo spowiada ?

u drugiego księdza, to chyba jasne.

koledze po fachu ? powinno być wyżej.

a niby u kogo ? To lekarz powinien sie badac nie u zwykłego lekarza ale u kogos wyżej ?

u biskupa na przykład.

A papież się chyba spowiada u zwykłego księdza, swojego spowiednika?