Czy chodzicie codziennie na Mszę św.?
Czy chodzicie codziennie na Mszę św.?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Trzeba sobie zadać pytanie po co chodze codziennie na msze św. Bo jesli z przyzwyczajenia to troszke bezsensu . Jesli ide codziennie lub czesto na msze św bo czerpie z tego siłę bo komunia jest dla mnie lekarstwem i chlebem powszednim to super. Ja chodze bardzo czesto ale nie moge powiedziec że codziennie Pisałem juz wyzej że jest okres że codziennie a czasem rzadziej.
|
Śr maja 21, 2008 13:01 |
|
|
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
To jeszcze zależy od tego, co rozumiesz przez przyzwyczajenie. Żeby go nie pomylić z wiernością w trudniejszych okresach...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr maja 21, 2008 17:58 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ostatnio staram się chodzić częściej. Niestety, codziennie się nie da. Ale taka msza w tygodniu dużo daje.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N cze 15, 2008 10:00 |
|
|
|
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
angua napisał(a): To jeszcze zależy od tego, co rozumiesz przez przyzwyczajenie. Żeby go nie pomylić z wiernością w trudniejszych okresach...
ooooo, ooo, ooo, to jest dla mnie genialna sentencja
nie będę wnikał w swoje doświadczenia, ale thx angua za to zdanie
|
N cze 22, 2008 22:50 |
|
|
caterina78
Dołączył(a): N gru 28, 2008 19:21 Posty: 64
|
Ja odkad swiadomie sie nawrocilam, a stalo sie to tak niedawno staram sie codziennie byc na mszy sw.
Jest dla mnie niezwykle istotne spotkanie z Naszym Przyjcielem,Bogiem Jezusem Chrysusem, ktory wciaz na mnie czeka, wiec dlaczego nie dac wicej z siebie, odciac sie troszke od egoizmu, poswiecic Mu ten cenny czas, zwlaszcza, ze w dzisiejszych czasach sie mowi czas to pieniadz, a jednak dla mnie Msza sw. to jak oddech naszego organizmu, tyle, ze po prostu swiadomy, jak tlen dla ciala tak to dla duszy, oby Pan dawal mi laske wiary i pomagal mi uczyc sie Go kochac.....
_________________ Kasia
Jezu ufam Tobie!
|
Pn sty 19, 2009 20:38 |
|
|
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Odpowiedź na post:
viewtopic.php?p=411494#411494
*Julka* napisał(a): Otóż Mam do Was pytanie:) Czy poza niedzielą chodzicie w normalne dni na Msze Św.? Staram się *Julka* napisał(a): A potem się czułam głupio jako jedyna młoda osoba w tym przedziale wiekowym na Eucharystii w dni powszednie. W takim razie dawałaś piękne świadectwo młodych osób!! Wiesz co... pewnego dnia (już dawno temu) jak byłem w kościele, to podeszła do mnie nieznajoma staruszka i powiedziała jeden z najpiękniejszych komplementów jakie usłyszałem w życiu: "Chciałabym, żeby mój wnuczek był taki jak pan.". Później wracałem do domu cały w skowronkach Nie bój się, że będziesz jedyną osobą w swoim wieku. *Julka* napisał(a): A z drugiej strony zastanawia mnie czy grzechem ( nie ważne jakiego stopnia ; cięzki; lekki) jest właśnie codzienne, regularne niechodzenie na Mszę Św. jeśli ma się taką możliwość oraz przyjmowanie Komunii ( jeśli również ma się te możliwość) a nie robienie tego.. W swojej książce ks. Tadeusz Dajczer " Rozważania o wierze" o Eucharystii mówi o Kenozie Chrystusa, gdzie specjalnie uniża się dla nas ( Komunia; przeistoczenie), zaprasza nas na ucztę - a my z niej niekorzystając ( nie tylko w niedziele ) ranimy go.. Nie mogę odpowiadać za Kościół czy to jest grzech, ale wydaje mi się, że nie. Bo tu wcale nie chodzi o to, żeby przez wzgląd na jakiśpotencjalny grzech chodzić do Komunii Świętej w dni powszednie. To nie wypływa z obawy o grzech, ale z miłości . Tak jak chęć spotykania się z osobą, którą się kocha, przebywaniem często w towarzystwie takiej osoby. Tutaj przebywaniem (w wyjątkowym znaczeniu) jest Msza Święta i Eucharystia - Komunia Święta. Nie wspominając o tym, że ten najważniejszy sakrament jest źródłem łask Bożych, powiedzeniem Bogu "Tak, chcę! Pragnę Ciebie Boże!", przyjęciem Go do serca, itd. To co napisał ten ksiądz o ranieniu Chrystusa nie przychodząc do Niego (jeśli chodzi o dni powszednie) to myślę, że to nieco podobnie jak w związku - Bóg pragnie się z Tobą spotykać jak najczęściej, żyć z Tobą na codzień. I jak w związku, gdy jedna osoba odmawia częstszego spotykania się, to to rani tę pierwszą. Może to miał na myśli. *Julka* napisał(a): Więc nie mówię tu o "letnich" chrześcijanach,ale czy taki prawdziwy chrześcijanin , żyjący naprawdę Chrystusem powinien codziennie uczestniczyć w Eucharystii i przyjmować Komunię ( jak może) ..? A czy narzeczona powinna codziennie (jeśli może) spotykać się z narzeczonym? Oni nie muszą wiedzieć o tym, że powinni czy muszą... oni chcą, bo się kochają. Ty jesteś narzeczoną, Jezus narzeczonym - oblubieńcem. Więc... nie stawiaj sobie tego jako bezwzlędny warunek postrzegania siebie jako gorącą w wierze, bo tu nie o to chodzi. Nie traktuj tego jako konieczności, jakiegoś wymagania. To jest bardziej poruszenie serca, pragnienie, a nie przymus. Patrząc na siebie zaważam, że im człowiek jest bliższy Boga tym, tym bardziej Go pragnie - tym bardziej w Eucharystii. (mówię o częstszej niż co tydzień Mszy Świętej i przyjęcia Ciała Chrystusa). Wiadomo oczywiście, że częstsze spotykanie (w Komunii Świętej na Mszy) będzie wymagało czasem postarania się czy jakiegoś poświęcenia, ale to jak to w związku, relacji . Tak myślę. *Julka* napisał(a): " Niedzielny chrześcijanin" jakoś mnie się dziwnie kojarzy Oczywiście, żę dziwnie . Tak jak "niedzielny (cotygodniowy) narzeczony" *Julka* napisał(a): Ja osobiście jak przyjmuję w dzień czuję się lepiej; czuje , że żyje, jestem radosna, optymistycznie patrzę, jakoś wtedy bliższa relacja jest między mną , a Bogiem, a także jakoś mnie to czyni lepszym ,bo wtedy cały czas staram się myśleć o czynieniu dobra, no i poza mną jakoś pozytywnie patrze na innych ludzi i dzięki temu w relacji z nimi też jest wtedy lepiej-co niewątpliwie pomaga.
Dokładnie
Więc podsumowując... bardzo gorąco zachęcam do uczestnictwa w Mszy Świętej oraz przyjmowania Ciała Chrystusa częściej niż tylko co niedzielę.
_________________ Piotr Milewski
|
Cz lut 12, 2009 1:57 |
|
|
Lost
Dołączył(a): So mar 03, 2007 21:38 Posty: 36
|
Jako że obecnie mam życiowe trudności i w dodatku czas, dzisiaj byłem na wszystkich trzech mszach świętych (dwie rano i jedna wieczorem). Ostatnio chodzę przeważnie dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Mam się o co modlić, a i mnie samemu taki udział w mszy dużo daje.
|
Cz lut 12, 2009 22:24 |
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Lost napisał(a): Jako że obecnie mam życiowe trudności i w dodatku czas, dzisiaj byłem na wszystkich trzech mszach świętych (dwie rano i jedna wieczorem). Ostatnio chodzę przeważnie dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Mam się o co modlić, a i mnie samemu taki udział w mszy dużo daje. Ja chciałem zapytać kogoś jak to jest z przyjmowaniem Eucharystii kilkakrotnie dziennie? Kiedyś słyszałem, że powinno się tylko raz, a z tego co czytam tutaj: http://forum.oaza.pl/viewtopic.php?t=2907wynika, że co najwyżej dwa razy (nie licząc przypadku zagrożenia życia), z tym, że drugi raz powinno być pełne uczestnictwo we mszy. wibiwik napisał(a): WITAM!! ja bym chciał chodzić częściej, ale to co było już wspomniane większość obecnych na mszy np. w taki piątek to staruszki no i rzeczywiście troche głupio ....
Nie przejmuj się tym, że większość osób to staruszki... skoro chciałbyś chodzić częściej to idź za tym pragnieniem. Na pewno tylko dobro z tego wyniknie
_________________ Piotr Milewski
|
Cz lut 12, 2009 23:27 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Owszem Kodeks Prawa Kanonicznego zezwala na dwukrotne przyjmowanie Komunii świętej w ciągu dnia. Z tym, że drugi raz trzeba być na całej Mszy świętej.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt lut 13, 2009 12:08 |
|
|
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
szumi napisał(a): Owszem Kodeks Prawa Kanonicznego zezwala na dwukrotne przyjmowanie Komunii świętej w ciągu dnia. Z tym, że drugi raz trzeba być na całej Mszy świętej.
a co to znaczy byc na calej? zazwyczaj sie bywa na calej
inaczej po co by ktos chcial przyjmowac Komunie skoro nie zdaje sobie sprawy z powagi tego i powagi Eucharysti na ktorej sobie przyjdzie w polowie?? albo tylko na komunie?
ja sie nawet nie spotkalam z takim czyms
|
Pt lut 13, 2009 16:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
*Julka* napisał(a): a co to znaczy byc na calej? zazwyczaj sie bywa na calej
Zapewne chodzi o to, że nie można sobie przyjść w połowie czytań a wyjść zaraz po komunii przed błogosławieństwem.
Niestety dużo osób się spóźnia a wychodzi wcześniej.
|
Pt lut 13, 2009 16:45 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Komunia w Kościele rzymskokatolickim bywa udzielana chyba także poza Mszą św. I zdaje się, że chyba takich okoliczności dotyczy ten przepis KPK. Można dwukrotnie, o ile uczestniczy się we mszy św.
Jeżeli Komunia bywa udzielana także poza mszą, to przecież jak katolik przyjdzie na sam obrzęd udzielania komunii (bo np. pracuje i wcześniej nie zdąży czy z innego powodu) czy też mógłby przyjąć? I czy to w obrębie rzymskokatolickiego rozumienia i praktykowania Komunii miałoby sens?
|
Pt lut 13, 2009 21:14 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Co to znaczy że na całej już wyjaśniono.
Co do tego, czy może przyjść na sam obrzęd Komunii- może. Zasadniczo się przyjmuje, że można przyjąć Komunię jeśli się nie przyszło później niż na obrzędy pokoju - czyli od Ojcze nasz...
Ale za drugim razem już trzeba być na całej Mszy.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt lut 13, 2009 22:15 |
|
|
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
codzienna Msza św.
Lost napisał(a): Jako że obecnie mam życiowe trudności i w dodatku czas, (...) Ostatnio chodzę przeważnie dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Mam się o co modlić, a i mnie samemu taki udział w mszy dużo daje.
Czy nie masz z problemu z przyglądaniem się tobie przez kapłanów, którzy widzą cię dwukrotnie? Myślę o małomiasteczkowej ciekawości - tam się jest bardzo widocznym i może powodować zdziwienie, bo nie można sobie wybierać kościoła, by pójść ponownie w danym dniu, bo np. jest jeden.
Ja, co prawda, uważam taką sytuację za świadectwo wiary, bo i czasu trzeba więcej poświęcić Panu Bogu, i jest możliwość ofiarowania tych Mszy św. w konkretnych intencjach.
|
So lut 14, 2009 18:17 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
kiedyś zwłaszcza jeszcze w podstawówce często chodziłam na Mszę, zwykle na nowennę, na pierwsze piątki, na różańce i nabożeństwa majowe itp . I trochę za tym tęsknię szczerze mówiąc. Teraz chodze tylko w niedziele i święta, a w dni powszednie to bardzo wyjątkowo, gdy mamy np zamówioną msze. Pracuję bardzo dużo, w domu mam dwoje małych dzieci którymi ktoś się musi zając jesli ja wyjdę, ktoś musi w ciągu krótkiego wieczoru po pracy zrobić wszystko w domu, ugotowac coś na następny dzień, itp itp. A pójście do kościoła w dzień powszedni po to zeby całą Msze pacyfikowac dwulatka trochę dla mnie jest bez sensu:) [/i]
_________________ Ania
|
Pt maja 22, 2009 23:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|