jak powinno się rozdawać Komunie?
Od jakiegoś czasu zastanawia mnie jedna rzecz.
W parafii z której pochodze i gdzie mieszkają moi rodzice (duża wieś, spory kościół) Komunia podczas Mszy jest rozdawana w ten sposób że księża przechodzą środkiem i w bocznych nawach (czyt- w bocznych przeciskają się z Hostią przez tłum ludzi...)ludzie klękają wzdłuż naw w dwóch rzędach, ale jeśli jest ich dużo klękają jedni na drugich prawie, i w takim ścisku, gdzies pod chórem naprzykład jest rozdawana Komunia.
W mojej parafii (też duży, nowy kosciół, też bardzo dużo ludzi na niedzielnych Mszach) do Komunii podchodzi się pod ołtarz- w dwóch, a jesli jest dużo ludzi nawet w czterech rzędach, spokojnie, pojedynczo, przyklekając kilka kroków przed ołtarzem.
I powiem Wam że dla mnie to spokojne podchodzenie do ołtarza ma duże znaczenie, to jest ta chwila skupienia się przed Komunią, moment przyklekniecia to jakaś własna króciutka adoracja. Poza tym sam fakt że idę pod sam ołtarz, nie przystepuje do komunii gdzieś tłumie prawie w przedsionku, tylko jakby symbolicznie "ja podchodze do Jezusa"- myśle że rozumiecie co mam na mysli. W parafii rodziców nie ma tej mozliwości, a kiedy klękam do komunii wisi nade mną piec innych osób które wychylają się z ławek zeby się "dopchać", dla mnie to jest bardzo niekomfortowe zwłaszcza że wyjątkowo nie lubię przebywać w ścisku
nie potrafię się skupic w takich warunkach.
Czy nie powinno być to jakoś regulowane? Cz sa jakies odgórne zalecenia jak powinna być rozdawana Komunia?