I wcale nie musi być. Nie ma też wyłączenia piątku w Oktawie Wielkiej Nocy, mimo iż wtedy również nie obowiązuje post.
Niedziela ze swej natury nie może być dniem postnym

Niedziela dniem postnym nie jest, natomiast dobrze jest wstrzymać się do zabaw. Ze względu na zgorszenie. Niestety, siostra nawaliła. Ja bym jej zostawił rozwiązanie problemu, gdy wróci ze swoich dni skupienia. Niech ona się dogaduje z księdzem.

Na moje ksiądz ma rację - huczne zabawy, nawet jeśli to niedziela, w wielkim poście mogą gorszyć - zwłaszcza, jeśli to ośrodek katolicki.

Cała Oktawa Wielkiej Nocy jest jedną uroczystością, więc wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych nie obowiązuje na mocy postanowienia wyżej cytowanego kanonu. Zakaz organizowania zabaw natomiast obowiązuje w Wielkim Poście. Wydaje mi się, że także w dniu, w którym przypada uroczystość - np. św. Józefa (choć uroczystość znosi wstrzemieźliwość od pokarmów miesnych).

Głowy nie dam, bo niedziela, rzeczywiście, jest dniem, który z natury nie da się pogodzić z postem. Rad bym jednak jakis głos biskupów w tej materii usłyszeć.

Trochę obok, ale coś na temat http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 5&t=254715

Nie jestem prawnikiem, ale niedziela wielkopostna przecież nawet w liturgii się różni.
Poza tym zabawa a wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych lub innych pokarmów i post to coś innego. Tylko co do tego drugiego jest ograniczenie wiekowe.
A może jednak po sześćdziesiątce będę mogła na dyskoteki w piątki chodzić?