Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 18, 2024 23:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 Księga Ezechiela a wzór Einsteina. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Gorgiasz napisał(a):
No cóż, nabrałeś mnie, przyznaję. Zdarza się. Jak pisałem nie jestem fizykiem i zakładałem, że wiesz, co piszesz. Ja traktuję swoich rozmówców poważnie i zakładam a' priori, iż oni postępują tak samo. Prosta psychologiczna zasada. Ale czasem można się sparzyć, ludzie są różni. Trudno.

Przyznam szczerze, że gdy przeczytałem tekst eJecta od razu pomyślałem że jedyne co chce zrobić to pokazac Ci własnie to co pokazał - że takich interpretacji można tworzyć więcej, ale nie po to aby Cie oszukać, wyśmiać, czy obrazić, ale po prostu pokazać błąd w Twoim rozumowaniu. Gdyby faktycznie chciał źle to by kontyniował swoje podchody. Gdybym miał więcej wyobraźni i chęci pociągnąłbym swoje twierdzenie i stworzył jakiś prosty przykład jak z wymiarów wieży Eiffla dojśc do stałych fizycznych. A co dopiero w Biblii, gdzie pojęcia jak rzeka, góra, miasto warowne, wędrówka, sa powszechne i można im przypisać kilka znaczeń, również z zakresu elektryki i elektroniki, a od tego niedaleka droga i do wzorów fizycznych. I pewnie znajdziesz w Biblii w oparciu o swoje rozumowanie schemat ideowy niejednego urządzenia - rzeka - przewodnik, góra - opornik, miasto warowne - tranzystor, wędrówka - napięcie itp.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt paź 25, 2013 18:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ad. WIST
Cytuj:
że jedyne co chce zrobić to pokazac Ci własnie to co pokazał - że takich interpretacji można tworzyć więcej, ale nie po to aby Cie oszukać, wyśmiać, czy obrazić, ale po prostu pokazać błąd w Twoim rozumowaniu.

Czyli inaczej mówiąc, stwierdzasz, że się ośmieszył, nie mając pojęcia o czym pisze i trzymając się tradycyjnej interpretacji, podczas gdy istotą tego o czym się wypowiada jest właśnie jej przekroczenie. Bo to o czym piszesz (on pisze) nie jest żadnym błędem, tylko jednym z podstawowych założeń mojej pracy, przyjęte z góry inne podejście, polegające na wyjściu poza utarte koleiny i ograniczenia w pojmowaniu Pisma i Słowa Bożego, ukształtowane w taki czy inny sposób na przestrzeni dziejów. Tak więc kolejna interpretacja była dla mnie czymś oczywistym i naturalnym; wykazuję przecież jak wiele mieści się ich chociażby w pierwszym wersie Biblii.

Pozwolę sobie przytoczyć odnośny niewielki fragment z opublikowanej wiele miesięcy temu mojej książki:


"Może być również tak, iż obok klasycznej treści, rozumianej w tradycyjny sposób w jakimś przedziale czasu (pomijając nieliczne lub niewielkie różnice interpretacyjne), istnieje wpisany w Nią niejako równolegle inny ciąg znaczeń, znaczeń odnoszących się do zupełnie innego zespołu pojęć, możliwy do odczytania jedynie w chwili, gdy społeczeństwo osiągnęło pewien stopień swego rozwoju – a niedostrzegalny mimo swej prostoty, wcześniej. Wówczas klasyczne rozumienie nie musi być postrzegane jako błędne, całkowicie przeinterpretowywane czy przynajmniej w znacznym stopniu na nowo określane w kolejnych epokach, gdyż inna wiedza zawarta w tych samych znakach pisma niesie innym torem, innym sposobem zapisu, całkowicie różną treść, czasem nawet korzystając z pierwszej linii przekazu, choćby w celu wyjaśniającym, uzupełniającym lub poszerzającym. Ten drugi ciąg informacyjny czy narracyjny, ze względu na swój charakter nie koliduje też z pierwszym, analogicznie tak, jak jednocześnie odtwarzane zapisy wizji i głosu z taśmy czy płyty nie przeczą sobie nawzajem, lecz z założenia uzupełniają się i wzbogacają, tworząc pełniejszy obraz całości i pełniej przekazując myśl ich twórcy. Natomiast usprawiedliwić pominięcie jednego z nich może tylko brak możliwości technicznej czy operacyjnej jego odtworzenia lub brak wiedzy o jego istnieniu. Ciągów takich może być zresztą wiele; może istniała metoda swoistego nakładania na siebie różnych warstw znaczeniowych, ukrytych w tych samych znakach i niosących w sobie różne rodzaje i zakresy wiedzy. I nie chodzi tu o podziały na sens dosłowny czyli historyczny i duchowy lub proroczy z wyróżnieniem alegorycznego, anagogicznego, tropologicznego albo odkrywania znaczeń metaforycznych czy symbolicznych lecz o całkowicie inne podejście."

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pt paź 25, 2013 19:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Fajnie że napisałeś książkę, tego nikt Ci nie odbiera i to zawsze coś czym można się poszczycić. Natomiast mnie to zupełnie nie przekonuje. Piszesz że obok tradycyjnego rozumienia może być też to inne, o jakim tu rozmawiamy. Ja stwierdzam że owe dowody nie są przekonujące i bazują na czymś innym, bo tam gdzie Ty wskazujesz konkretny efekt, ja widzę przypadek i subiektywne, oparte na wyobraźni dodawanie znaczeń jakimś terminom i tworzenie z nich tego co jest już znane. Ty odnosisz wrażenie że odkryłeś coś, podczas, gdy zwyczajnie swoją wyobraźnią dostosowałeś interpretacje tekstu do wiedzy jaką posiadasz. Kolega, do którego masz chyba nadmierny zarzut, po prostu chciał Ci to pokazać.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt paź 25, 2013 19:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ad.WIST
Cytuj:
Piszesz że obok tradycyjnego rozumienia może być też to inne, o jakim tu rozmawiamy. Ja stwierdzam że owe dowody nie są przekonujące i bazują na czymś innym, bo tam gdzie Ty wskazujesz konkretny efekt, ja widzę przypadek i subiektywne, oparte na wyobraźni dodawanie znaczeń jakimś terminom i tworzenie z nich tego co jest już znane.

Rozumiem i szanuję Twój pogląd. I absolutnie nie mam tego za złe; ani Tobie ani nikomu innemu.
Cytuj:
Ty odnosisz wrażenie że odkryłeś coś, podczas, gdy zwyczajnie swoją wyobraźnią dostosowałeś interpretacje tekstu do wiedzy jaką posiadasz.

Ale z tym się nie zgadzam.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pt paź 25, 2013 19:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 26, 2013 8:43
Posty: 9
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Gorgiasz napisał(a):
Ad. eJect
Cytuj:
Gorgiaszu, miałem nadzieję, że mojej "interpretacji" nie potraktujesz poważnie bo też i ona poważna nie jest.
No cóż, nabrałeś mnie, przyznaję. Zdarza się. Jak pisałem nie jestem fizykiem i zakładałem, że wiesz, co piszesz. Ja traktuję swoich rozmówców poważnie i zakładam a' priori, iż oni postępują tak samo. Prosta psychologiczna zasada. Ale czasem można się sparzyć, ludzie są różni. Trudno.

Jeśli chodzi o treści fizyczne to mogę zapewnić, że są prawdziwe. Odsyłam do podręczników.

Gorgiasz napisał(a):
Cytuj:
Chciałem tylko pokazać, że wychodzac z tych zamych przesłanek można doprowadzic rozumownie do dwóch zupełnie różnych wniosków.

To nie jest odkrywczy wniosek. I nie sądzę aby był wart przypominania.

Jest wart przypominania i refleksji bo jest pewnym kryterium logiczności i poprawności wnioskowania. Ciąg logicznego wnioskowania daje nam pewność, że wychodząc od zdania prawdziwego dojdziemy do równie prawdziwego. Dla mnie jeśli z jakichś przesłanek można wyprowadzić dwa różne wnioski to nie jest to metoda poważna (naukowa).

Gorgiasz napisał(a):
Cytuj:
Ja nieczego w tekstach, na których bazuje Twojea interpretacja nie dostrzegłem tylko starałem się jak najlepiej posłużyć Twoimi wypowiedziami żeby "przykleić" do nich to co sobie do przyklejenia wybrałem.

Jak wyżej. I w ten sposób można zdeprecjonować absolutnie wszystko. To bardzo łatwe.

No niestety nie wszystko, bo jeśli mamy wnioskowanie poprawne logicznie to nie można końcowego wniosku wynikającego ze zdań prawdziwych uznać za fałsz.

Gorgiasz napisał(a):
Cytuj:
Zobacz że nie potrafisz podać precyzyjnego z punktu widzenia pojęć fizycznych jednoznacznego tłumaczenia tekstu biblijnego.

I sądzę, że to dobrze o mnie świadczy. Bo przecież nie wiem jak wyglądało Ich ujęcie tych pojęć i na ile Ich podejście do tego co my dziś nazywamy fizyką było zbliżone, chociażby pod względem metodyki i symboliki.

No to teraz już nie wiem o jakiej ukrytej w Biblii wiedzy mówimy. Co starasz się interpretować?
Do tej pory myślałem, że chcesz pokazać że teksty biblijne zawierają ukryte informacje na temat otaczającego nas świata umieszczone w sposób natchniony a osoby zapisujące tekst, nie znały tego ukrytego znaczenia.
Pisząc, że księga Ezechiela mogła zainspirować Einsteina stwierdzasz, że mógł stać się odbiorcą tego przekazu.

Gorgiasz napisał(a):
Bo Mesjaszem czyli (w grece) Chrystusem jest Jezus Chrystus.
Jak wiadomo w myśl doktryny chrześcijańskiej Jezus (888) jako Bóg/Syn Boży, będący wcieleniem Boga w ciało człowieka jest zjednoczeniem dwóch natur: ludzkiej i boskiej, a natura ludzka, ciało człowieka jest materią, czyli inaczej mówiąc przybiera postać mającą masę. Mamy m.

Na przykładzie powyższego rozumowania prowadzącego od Mesjasza do masy chciałbym zapytać Cię o metodologię. Jest znacznie więcej wielkości fizycznych opisujących "ciało człowieka". Jeśli Twoje spostrzeżenie ma to być obiektywne to musi być powtarzalne - mozliwe do wykonania przez inną osobe. Na jakiej podstawie napisałeś na końcu zaznaczonego teksu "masę" a nie ciężar, objętość, gęstość, ładunek elektryczny itd.? Bo pasowało do założonej tezy? Wybacz ale jeśli nie przedstawisz rzeczowego argumentu to dokonany prze Ciebie wybór nie będzie poważny a z nim cała ta interpretacja.


Pt paź 25, 2013 20:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ad. eJect
Cytuj:
Wybacz ale jeśli nie przedstawisz rzeczowego argumentu to dokonany prze Ciebie wybór nie będzie poważny a z nim cała ta interpretacja.

Nie przedstawię, ponieważ nie widzę sensu bić się z wiatrakami; Twoje odpowiedzi nie są przystające do moich uwag, sprawiasz wrażenie, że nie zauważasz lub świadomie pomijasz nie tylko istotę i sens mojej argumentacji, ale w ogóle obszar w którym się poruszam. A i chwyty erystyczne są zauważalne.
Dziękuję za rozmowę.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pt paź 25, 2013 21:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 26, 2013 8:43
Posty: 9
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Niniejszy wpis zawiera jedynie komentarz do mojego własnego tekstu oraz dodatkową informację. Nie zawiera oceny tekstów innych osób.
eJect napisał(a):
Możliwość działania to energia która jest niesiona, przekazywana. Coś przekazuje tą energię i łatwo można stwierdzić co jest jej nośnikiem posługując się następnym fragmentem:
Gorgiasz napisał(a):
Suma znaków trzynastu pierwszych wersów wynosi 729. To 27 podniesione do drugiej potęgi. A 27 to „or” – światło.

Mamy zatem światło razy światło. Światło, jak wiemy, jest falą elektromagnetyczną czyli wspomniany wcześniej iloczyn dotyczy mnożenia tych własnie składowych światła.
Mamy więc: strumień (pierwszy cytat wspomina znaczenie "rzeka") energii niesiony przez światło to iloczyn wektorowy składowej elektrycznej i magnetycznej fali elektromagnetycznej.
Zapis wzorem jest następujący:
j = E x H, (1)
gdzie j jest gęstością strumienia energii E - natężeniem pola elektrycznego fali a H - natężeniem pola magnetycznego fali.

Na podstawie przedstwionego wyżej rozumowania mogłem również napisać
j = H x E (2)
światło * światło nie mówi tutaj o kolejności H x E = -E x H wobe tego drugi wzór pokazywałby że energia rozchodzi się w kierunku odwrotnym niż biegnie fala świetlna.
Wybrałem wersję (1) bo wiem że jest pradziwa a wersja (2) nie. Zatem moja "interpretacja" jest zrobiona tak żeby pasowało.
Metodologia mojej "interpretacji" była następująca: ze znanych sobie wzorów i zależności starałem się wybrać coś co by pasowało do słów i wyliczeń podanych przez Gorgiasza i zawierało coś podobnego do " światło * światło". W tym sensie nie jest to interpretacja tekstu biblijnego.

Informacja
Liczba e (podstawa logarytmu naturalnego) będąc liczbą niewymierną ma nieskończone rozwinięcie dziesiętne.
2,7182....).
Poczynając od pozycji 1022426484 tego rozwinięcia znajdujemy ciąg cyfr 611099950.
Jeśli te cyfry pogrupujemy w następujący sposób:
61 109 99 50
to możemy je zidentyfikować jako kody ASCII następujących znaków:
=mc2
Teraz trywializując mogę stwierdzić że e zawiera =mc2 czyli mamy jawne nawiązanie do słynnego wzoru Einsteina, który występuje w liczbie e.


So paź 26, 2013 10:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL