Radzę się obudzić i przygotować na piekielne lata.Apokalipsa jest już za progiem, do jej początku zostało być może już tylko kilka miesięcy.Jeśli nie wierzycie to wejdżcie na stronę http://badaczproroctw.wordpress.com gdzie wyjaśniam rzeczy które już niedługo się wydarzą.Nawróćcie się póki macie czas i ostrzeżcie innych.

Rozumiem że jak za parę miesięcy nic się nie stanie, to napiszesz tutaj że myliłeś się i stałeś kolejnym zapowiadaczem tego co nie nadeszło.

Też ogladam Supernatural. Ale to tylko serial, nie ma sie czym przejmować.

Sam Winchester zabijając Lilith złamał ostatnia pieczęć co spowodowało, że Lucyfer został uwolniony.
Apokalipsa nadchodzi coraz szybciej, coraz wiecej omenów pojawia sie w róznych rejonach świata, działalnośc demonów jest coraz bardziej intensywna. Smutne jest to, ze Bogu juz na niczym nie zalezy.
Czy ludzkosc zostanie wyelimonowana przez hordy Lucyfera?
Jestem narazie na piatym sezonie, a obecnie emitowane odcinki serii piatej.

Przyznac trzeba, ze serial jest interesujacy.

Autorom tego (którzy tak bardzo podpierają się autorytetem PŚ) przytoczę : " To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia" 2P 1:20

Śmiejcie się śmiejcie.Jak jesteście tacy mądrzy to powiedzcie mi czy gdzieś popełniłem jakiś błąd w tej intepretacji i pokażcie mi go, a nie tylko szydzić i krytykować potraficie.Wszystko pięknie poskładałem w całość i ze sobą połączyłem.A teraz zapamiętajcie sobie to co napisze: już niedługo zobaczycie na horyzoncie drugie słońce, która będzie się stopniowo zwiększać i doporowadzi do potężnych katastrof.Pan powstanie by porazić Ziemię(Iz 2.10) a ludzie pokryją się w jaskiniach.Jak to ujrzycie przypomnijcie sobie mój wpis.

Pewnie Jehowy albo Adwentysta.
Sekciarzy nie brakuje

BadaczProroctw możesz nas oświecić, gdzie teraz znajduje się ten obiekt, którego nikt nie widzi, a ma się pojawić w tym albo przyszłym roku?
Zjawi się nagle? Z jaką prędkością się porusza?
Przy okazji trzy uwagi:
1. Merkury i Wenus to nie są gwiazdy.
2. Nie ma czegoś takiego jak gwiazda kałowata.
3. Sprawdź swój wpis korzystając ze słownika i popraw błędy.

Mykitos a w zmartwychwstanie to wierzysz? Bo to też dla niektórych może być fantastyką.Kacperek 29 Wenus i Merkury na niebie widać jakby były gwiazdami.Takie coś jak gwiazda karłowata istnieje.O błędy to ty się nie martw poprawię.Obiektu nie widać z 2 powodów, ale tylko jeden wam powiem bo w drugi pewnie nie uwierzycie.To ciało niebieskie bardzo silnie promienuje w podczerwieni, za to dla ludzkiego oka częstotliwość jego promieniowania jest prawie niewidoczna.Dopiero jak znajdzie się w pobliżu będzie widoczne.Drugą przyczynę zostawiam dla siebie.

Tylko, że nie są nimi. To są planety, tak samo jak Ziemia. Warto być precyzyjnym.


Nigdzie nie pisałem o gwieździe karłowatej.

Na jakiej podstawie uważasz, że to nas czeka w tym albo przyszłym roku?

Nie znasz się na astrofizyce to bzdury wypisujesz. Gdyby taka gwiazda wleciała w układ słoneczny, wszystkie planety rozleciałyby się we wszystkie strony i tyle by tego było. Przy czym wystarczy, aby się zbliżyła.

Poza tym astronomowie obserwują niebo w podczerwieni. I wszystkie gwiazdy w bardzo dużym promieniu są dobrze znane.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazdy_położone_najbliżej_Ziemi

No i pewnie nic się nie stanie, a Ty jakoś to sobie wyjaśnisz. Pytanie tylko - czy to będzie pierwszy raz?

Kaceperek29 nie są, ale w Apokalipsie chodzi o utratę ich jasności więc użyto sformułowania "gwiazd" zamiast planet.Zresztą wyrażenie "planeta" za dużo by odsłaniało jak na proroctwo.Literówek się nie czepiaj, każdy je czasem robi.W tym roku lub przyszłym ponieważ uważam, że to wszystko z rokiem 2012 nie zostało zrobione na marne by tylko ludzi postraszyć.Za dużo szumu jak na to by się nic stało. Soul 33 cytat z księgi Joela "A Pan wydaje głos przed wojskiem swoim, gdyż bardzo liczny jest Jego obóz
i pilni wykonawcy Jego rozkazów; wielki bowiem będzie dzień Pański i straszliwy bardzo. I któż go przetrzyma?"(Jl 2.11).Obiektu nie widać bo to Pan nim steruje, jest on narzędziem jego kary.Chyba, że nie wierzysz w wszechmoc Stwórcy, że mógłby taki obiekt ukryć i do pewnej chwili bezpiecznie prowadzić.Ja niedawno odkryłem w jaki sposób to się odbywa, ale to moja tajemnica.A w układzie słonecznym dzieje się i to dużo.Planety się nagrzewają, temperatura ich powierzchni rośnie, także ich jasność wzrasta.Na Marsie topnieją lodowce, a na Merkurym szaleją magnetyczne burze.Tylko oczywiście w oficjalnych żródłach cisza.A teraz może wy napiszecie przed czym to ludzie ukryją się w jaskiniach i z jakiego powodu niebo zwinie się jak księga? Czekam na wasze propozycje.

Podejrzewam, że się mylisz. Tacy prorocy to z reguły "wolni strzelcy", niezwiązani z żadnym wyznaniem. Znam kilku takich.

Abstrahując od merytoryczej zasadności poglądów BadaczaProroctw chciałbym zwrócic uwagę na dwie sprawy z tym związane:
- Spotkałem się z poglądem (nie pamiętam niestety gdzie), że prorocy biblijni wypowiadali swoje proroctwa (wizje, przepowiednie), nie jako opis przyszłych nieuchronnych wydarzeń, ale po to, aby własnie te opisywane wydarzenia się nie spełniły. Był to rodzaj (mówiąc dzisiejszym językiem) "szczepionki", mającej na celu "uodpornić" rzeczywistość przed realizacją danej wizji (analogicznie jak szczepionka ma uchronić przed zachorowaniem/czyli zrealizowaniem się danej choroby). Oczywiście nie dotyczy to wszystkich tego typu wypadków/sytuacji/proroctw.
- Jeśli chodzi o aspekty astronomiczne: jest faktem, że na (i wokół) Słońcu, na niektórych planetach (Merkury, Venus zwłaszcza) w ostatnim czasie zachodzą procesy, które nauka nie potrafi wyjaśnić. Dotyczy to także Ziemi jako planety. Pomrukuje się o przebiegunowieniu, zmianie prędkości obrotów itp. Chodzą też słuchy o pojawieniu się w Układzie Słonecznym planety Nibiru (opisanej już przez Sumerów). No i wieczne oskarżenia pod adresem NASA o fałszowanie informacji, co jest trudne do weryfikacji, ale w niektórych wypadkach oczywiste.

przebiegunowienie to nie jest niewiadomo co Gorgiasz.
Wyrzuciłąm zeszyt z fizyki z LO, ale babeczka nam mówiła, że ten proces już był na ziemi ileś tam tysięcy la temu i że za jakiś czas (znowu iluś tysiecy czy setek lat) nastąpi znowu.

Obawiam się, że żadna planeta nei pojawi się w układzie słonecznym z dnia na dzień.